Strona 1 z 1

Przygodę zacząć czas !

: 23 sty 2012, 16:13
autor: michal90
Witam ! A więc postanowiłem, że dołączę do grona biegaczy. Z tym zamiarem nosiłem się już kilka tygodni i ciągle jakaś wymówka. Ostatnio miałem nasilone bóle kręgosłupa (mam skoliozę) i postanowiłem, że jak tylko mój stan się poprawi to biorę się za siebie i właśnie dziś zaczynam od biegania. Wyczytałem, że skolioza nie stanowi problemu, więc myślę, że dam radę ;)
Jaki jest mój cel ? Główny powód to zadbanie o swoje zdrowie a przy tym zrzucenie trochę brzuszka i nabrania formy fizycznej bo z tym ostatnio kiepsko u mnie ;/
Postanowiłem zacząć od planu Pumy 6 tygodniowego. Sądzę, że dam radę. W porze letniej dużo jeżdżę rowerem więc na jakiś wysiłek mnie stać. Chciałbym też wziąć się za pływanie (tzn. zacząć od nauki pływania bo nie umiem :/), ale póki co zaczynam od biegania i mam nadzieję, że wystarczy mi tyle samozaparcia żeby wytrwać w swoim wyborze.
Trzymajcie kciuki ! Będę wdzięczny za każde wsparcie, radę i pomoc.

Pozdrawiam !

Re: Przygodę zacząć czas !

: 23 sty 2012, 16:34
autor: lapka88
To napisz jak wrażenia po pierwszym treningu :)

Re: Przygodę zacząć czas !

: 23 sty 2012, 16:55
autor: EyeOfTheTiger
No trzymamy kciuki :).
Kurde jesteś żywym dowodem na to, że jednak istnieją niepływający ludzie :hahaha: , nie jestem osamotniona w tej kwestii :hej: .
Dawaj znaki jak bieganie i koniecznie napisz jak zaczniesz ogarniać 'co z tą wodą', ja mam takie noworoczne postanowienie...nauczę się ładnie pływać!

Re: Przygodę zacząć czas !

: 23 sty 2012, 17:27
autor: P@weł
Gratulacje :) Ja też debiutuje, choć zacząłem Pumę 6-tyg. w grudniu przed świętami..Niestety jak na złość, a choruje ostatnio bardzo rzadko, w Sylwestra przyplątało się zapalenie oskrzeli, potem niedoleczony musiałem jechać na umówione narty, a kiedy po kolejnm tygodniu wróciłem do biegania co drugi dzień, w ten weekend znów zacząłem kaszleć i mam pauzę :wrrwrr: Mam, jak Ty skoliozę, a do tego kilka kilo naddatku ;) Co mogę polecić, a przetestowałem na sobie - od początku przyzwyczajam się do biegania na śródstopiu..Łydki mam silne, ale kostki rozklekotane, bo niemal 30 lat gram w koszykówkę, przynajmniej raz w tygodniu..Pierwsze ruchy miałem takie mieszane (dziurawe chodniki lub ich brak), więc odezwało się kolano i kręgosłup w odcinku lędźwiowym..Jak tylko w równym terenie skoncentrowałem się na lądowaniu na śródstopiu, problem ustąpił..Byłem zadziwiony, jak pojawiły się nierówności (a biegam już po ciemku), problem wracał..A więc to działa :) To, co jeszcze praktykuje zaraz po biegu w domu, to ćwiczenia rozciągające w pozycji leżącej, które mam od kolegi trenera. No i dobre, dobrane buty polecam, najlepiej ze sklepu branżowego :). Pozdrawiam! P@weł

Re: Przygodę zacząć czas !

: 23 sty 2012, 18:40
autor: michal90
Niedawno wróciłem z treningu ! Wrażenia ? Gdy zacząłem biec poczułem, że zostawiam jakiś etap za sobą, wręcz uwalniam się ;) Samopoczucie świetne ! Jednak mam pewne wątpliwości czy nie powinienem zacząć od nieco bardziej zaawansowanego planu, ponieważ bieg 30s. nie był dla mnie żadnym wysiłkiem i tak samo z marszem(jedynie w czasie marszu trochę czułem nogi, ale nic poza tym). Nie dostałem najmniejszej zadyszki ani podczas biegu, anie w czasie marszu. Jak uważacie, co powinienem zrobić ? Tak ma być, czy może zacząć od nieco bardziej 'wysiłkowego' dla mnie treningu?

Dzięki maxthebest ! To faktycznie masz pecha z tym zdrowiem, ale mimo wszystko życzę Ci szybkiego powrotu do formy. Ja odkąd w okresie letnim intensywnie spędzam czas na rowerze nie choruje już drugą zimę (wcześniej każdej zimy jakaś infekcja). Rozumiem, że te ćwiczenia na rozciąganie to na kręgosłup ? Jeśli jest możliwość to chętnie takie ćwiczenia bym przejął. Chcę też kupić drążek do podciągania, bo słyszałem, że to dobrze działa na kręgosłup. Rozmawiałem niedawno o tym z jednym panem, który powiedział, że drążek uratował mu kręgosłup. Myślę, że to dobre ćwiczenie. A za butami rozejrzę się po pierwszym tygodniu biegu ;)

EyeOfTheTiger powiem Ci, że bardzo dużo jest takich ludzi ;) Ciągle trzeba się rozwijać :D Póki co skupiam się na bieganiu, ale w najbliższym czasie muszę uderzyć na wodę :D

Re: Przygodę zacząć czas !

: 23 sty 2012, 19:50
autor: lapka88
To może lepiej dla Ciebie będzie abyś wybrał ten plan: http://bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1

Ja od niego zaczynałem i jest dobrze :)

Re: Przygodę zacząć czas !

: 23 sty 2012, 20:32
autor: michal90
Dzięki lapka88 za zainteresowanie tematem ;) Dopiero teraz zauważyłem, że plan 10 tygodniowy jest trochę bardziej zaawansowany niż 6 tygodniowy, tzn. zaczyna się od większego wysiłku biegowego. Myślałem, że im dłuższy czas trwania, to oznacza, że jest się w gorszej formie i potrzeba więcej czasu ??

Re: Przygodę zacząć czas !

: 23 sty 2012, 21:24
autor: kapolo
Proponuję zacząć Pumę od drugiego tygodnia. W moim przypadku było podobnie. 30 sekund okazało się zbyt mało wymagające. Przy minucie było juz ok, aczkolwiek 4 minuty marszu wydawały mi się zbyt długie. Na poczatku lepiej się nie forsować i stopniowo oswajać organizm z bieganiem.

Re: Przygodę zacząć czas !

: 24 sty 2012, 18:21
autor: michal90
kapolo myślę, że masz rację ;) no właśnie trochę się dziwnie czuje jak tak po prostu szybciej idę, ale jeśli to zakłada plan to trzeba jakoś to przyjąć . Spróbuje chyba Pume 6 tygodniową od 2 tygodnia. Czy jeśli wczoraj biegłem to zrobić dzień przerwy, czy mogę dziś już biec wg. 2 tygodnia Pumy ?

Re: Przygodę zacząć czas !

: 24 sty 2012, 20:26
autor: michal90
A jednak poszedłem, tzn. pobiegłem na drugi trening ;) Jednak drugi tydzień z 6 tygodniowego planu Pumy jest jak najbardziej dla mnie treningiem wprowadzającym do biegania. Jednak nie jestem aż tak zastany :D
Dla wszystkich, którzy się wahają powiem tyle, że warto !!! Uczucie po treningu - REWELACJA !
Jutro odpoczynek (może rowerek ?) i ruszam w czwartek :)

Pozdrawiam !

Re: Przygodę zacząć czas !

: 24 sty 2012, 20:47
autor: piter88
Lepiej biegaj planowo, nie wazne, że kondycyjnie dajesz rade chodzi o to, żeby przyzwyczaic organizm do nowej formy ruchu, wtedy zmniejsza sie ryzyko wystapienia kontuzji. Ja pól roku temu zaczynalem marszo biegi i po 5 treningach przeciazylem kolano! Lepiej zaczac naprawde powoli, niech miesnie i stawy sie wzmocnia. Powodzenia.

Re: Przygodę zacząć czas !

: 24 sty 2012, 21:05
autor: michal90
Pewnie masz racje, ale tzn. że mam się cofnąć do pierwszego tygodnia ? Uważam, że ten drugi jest dla mnie bardziej odpowiedni. Zresztą plany 10 i 6 tygodniowe są dla początkujących. Proponowano mi nawet ten pierwszy, gdzie w pierwszym tygodniu na treningu biegnie się w sumie 10 min. a tutaj w w drugim jest 6 min, więc myślę, że nie jest to aż takie złe.
Mam też pytanie jakie buty (na początek) możecie mi polecić w granicy 100 zł ?

Re: Przygodę zacząć czas !

: 24 sty 2012, 22:37
autor: kapolo
Jezeli dobrze się czujesz w 2 tygodniu Pumy to sie nie cofaj.
Co do butów. Ważne żeby były do biegania. Ja na poczetek kupiłem najtańsze z Decathlonu koło 50 zł. Szybko jednak okazłao się, że jestem tzw. pronatorem i musiałem wydac troche grosza na specjalne buty.

Zobaczysz jaka będzie euforia po pierwszych 30 miutach ciągłego biegu. (pewnie zrobisz ze 40:)).

Re: Przygodę zacząć czas !

: 24 sty 2012, 23:04
autor: P@weł
Michale, w wątku, który dotyczy stricte plany 6-tyg. Adam radził, by się owszem trzymać zasad, jednak nie traktować planu bezdyskusyjnie. Istotniejsze jest właściwe rozpoznanie własnych możliwości na starcie biegania, potestowanie, ile max jesteśmy w stanie przetruchtać w tempie konwersacyjnym po rozgrzewce bez zatrzymywania się i określenie, czy start od 30"/4'30" jest właściwy, czy nie...czy nie lepiej zacząć od drugiego tygodnia...Ja jestem oczywiście laikiem w bieganiu i staram się słuchać mądrzejszych ode mnie, ale powiem Ci na własnym przykładzie, że spróbowałem i 30/4:30, potem 1/4...Ja mam w tygodniu od lat przynajmniej jedne zajęcia intensywne w grach zespołowych, więc od całkowitej bezczynności nie zaczynałem...W efekcie końcowym zacząłem regularnie truchtać od 2/3, bo przy 1/4...po kilku cyklach....mocno marzłem w marszu :( :( To, co robiłem źle na pewno, to mimo wrażenia ślimaczenia się, truchtałem za szybko i ostatnio bardzo staram się biegać pomału (co jest dla nie dużym wyzwaniem)...
W kwestii butów..na zakup mają wpływ dla każdego różne czynniki i, poza oczywistymi, jest również zasobność portfela...O butach napisano na tym forum wiele, to chyba najpopularniejszy temat, więc o fachową poradę nie trudno..Ja poszedłem do sklepu biegowego, bo swoje ważę i chciałem chociaż przymiarkę zrobić pod okiem fachowców (np. ocenić, czy jestem pronatorem, czy supinatorem). W efekcie wyszedłem z butami ;)..nienajtańszymi :(..ale bardzo wygodnymi i chroniącymi przed kontuzją..