Strona 1 z 2
105 kg
: 21 wrz 2003, 19:12
autor: M
Witam
Chciałem poruszyć na forum nurtującą mnie sprawę. Ważę 105 kg co przy 188 cm wzrostu daje jakieś 20 kg nadwagi. Zawsze prowadziłem dosyć aktywny tryb życia i choć lubiłem dobrze i dużo zjeść nigdy nie miałem większych kłopotów z wagą. W ubiegłym roku skończyłem studia i zacząłem pracować po 14 godzin dziennie - niestety głównie za biurkiem. Teraz dorobiłem się widocznego brzuszka i wreszcie postanowiłem coś z tym zrobić.
Podszedłem do sprawy na tyle poważnie, że najpierw zasięgnąłem porady znajomego lekarza. Ten stwierdził, że serce mam jak dzwon i organizm generalnie jest w niezłym stanie (nigdy nie paliłem i unkałem alkoholu). Stwierdził jednak również, że przy mojej wadze mogę mieć problemy z przeciążeniem stawów i szybko nabawić się kontuzji. Rzeczywiście po kilku naprawdę niezbyt forsownych treningach biegowych zaczęły mnie pobolewać kolana. Nie jest to jakiś wielki ból, ale mimo wszystko niepokojący.
Być możę ktoś miał podobne problemy? Może powinienem zgłośić się do jakiegoś ortopedy?
Moim celem nie jest najpierw schudnąć, a potem zacząć biegać, ale schudnąć biegając.
???
dziękuje z góry z wszystkie odpowiedzi
(Edited by M at 7:31 pm on Sep. 21, 2003)
105 kg
: 21 wrz 2003, 19:37
autor: Irko S
Polecam włączenie do "programu odchudzającego" innych sportów tj. pływania i roweru.
Na twoim miejscu uważałbym z bieganiem. Skoro już boli to co może być potem. Nie pomoże ortopeda ani buty z najlepszą amortyzacją.
No i chyba nie obędzie się bez diety.
Nie jestem specjalistą,ale ja zaczęłem zrzucanie wagi od rowerku i pływania.Na pewno nie zaszkodzi ci siłownia.
105 kg
: 21 wrz 2003, 19:38
autor: Irko S
No i powodzenia!!!!!!
105 kg
: 21 wrz 2003, 19:42
autor: kledzik
M., najchetniej doradzilbym Tobie abys najpierw schudl (basen, rower, marsze) a potem zabral sie za bieganie. Jest jednak jedno "ale" . Moje proporcje sa zblizone do Twoich. Wiem co to znaczy "Bitwa o Brzuch" i wiem jak trudno sluchac rozsadnych rad gdy serce rwie sie do biegania. Przeczytaj list, ktory kilka miesiecy temu napisalem do jednego z mych biegowych druhow. Rozchrzanil sobie totalnie kolana i znajac me doswiadzczenia w tym temacie, prosil o rade. Moze cos z tego co napisalem przyda sie Tobie:
"Czekasz na rady, moge tobie jedynie powiedziec co ja z bardzo dobrym skutkiem wyprobowalem na sobie. Ktore z tych licznych dzialan pomogly, nie wiem. Moze wszystko po trochu.
1. Zrobilem niemal 2-letnia przerwe w bieganiu. Duzo roweru (na malych przelozeniach), basen (bez zabki) i dlugie spacery.
2. Pilem i pije zelatyne w duzych ilosciach (15 - 20 gram proszku dziennie)
3. W tygodniu musza byc obowiazkowo 2 dni wolne od biegania
4. Nie katuje sie, ciezkie treningi przelatam rekreacyjnymi
5. Duzo gimnastyki, w ktorej glowna role spelniaja przysiady na jednej nodze (nie glebokie! max. 30 stopni, lub tak aby kolano tylko nieznacznie wysuwalo sie za palce stopy) w roznych wariantach (jedna noga oparta o podpore, podciagnieta za stope do posladkow, badz uniesiona przed siebie...)
6. Buty dobrali mi specjalisci po przeprowadzonej komputerowej analizie biegu na biezni mechanicznej
7. Sprawilem sobie wkladki ortopedyczne
8. Zadnych biegow po betonie! Asfalt tylko gdy nie ma innego wyjscia.
9. Po biegu rozciaganie i zimny prysznic na nogi, a szczegolnie kolana
10. Przez pewien czas biegalem w specjalnych opaskach na kolana ale mam coraz wieksze watpliwosci czy one cokolwiek daly.
11. Bardzo uwazaj przy zbieganiu z gorki. Najlepiej przejdz do marszu, ew. wolny truchcik na palcach. To jest bardzo wazne! Obciazenia kolan kolan zwiekszaja sie 4-ro a nawet 6-cio krotnie!
12. Pobiegaj od czasu do czasu tylem! Jezeli masz taka mozliwosc wejdz tez co jakis czas tylem na jakas gorke.
13. Wazne jest rowniez aby biegac powoli. Jezeli zwiekszysz 2-krotnie predkosc, obciazenia kolan zwieksza sie 4-krotnie.
14. Staraj sie co 10 - 15 minut robic chocby krotka (30 - 60 sekund) przerwe na marsz. Kolana beda Tobie naprawde wdzieczne za ta chwilke wytchnienia
Znasz mnie i wiesz, ze zarowno jezeli chodzi o wiek jak i o wage, mozna mnie (niemal) porownac z dwoma innymi przecietnymi biegaczami, razem wzietymi! Do tego moje problemy z kolanymi byly naprawde duze (chociaz Twoj przypadek jest chyba jeszcze gorszy...). Mimo tego od ponad pol roku kolana mi nie dokuczaja, a jesli juz to bardzo nieznacznie w spodob nie utrudniajacy zycia i biegania. Podsumowujac cos w tej mojej kuracji musi byc. Warto abys sprobowal! Z pewnoscia najtrudniej bedzie z punktem 1-ym! Musisz przyjac jednak jedna zelazna zasade: nie biegac tak dlugo poki sprawia tobie jakikolwiek problem wchodzenie/schodzenie ze schodow."
kledzik
105 kg
: 22 wrz 2003, 01:10
autor: dr zero
Sama waga nie jest przeszkoda. To raczej kwestia, z czego sie sklada Twoj organizm. Jesli, jak piszesz, jestes przyzwyczajony do wysilku, a po prostu w ciagu ostatniego czasu przybylo Ci kilka kilogramow, to nie widze zadnych przeszkod, abys uprawial intensywnie sport, w tym i bieganie. Organizm jest przyzwyczajony do sporego ciezaru i poradzi sobie z kilkuprocentowym przyrostem, szybko tez pozbedzie sie nadmiaru. Jesli jednak przybylo Ci kilkanascie(dziesiat) kilogramow, to badz bardzo ostrozny, bo mimo nawet najlepszych wynikow badan spoczynkowych ktorys z ukladow, przyzwyczajony do okreslonego wysilku, moze nie wydolic pod silna presja.
Jesli chodzi o stawy i ogolnie aparat ruchowy, to bezdyskusyjnie nalezy o niego bardzo dbac, gdy sie duzo wazy. W przypadku biegania warto zainwestowac w dobre buty (wraz z okresleniem potrzeb Twoich stop). Koniecznie tez trzeba sie wsluchiwac we wszelkie sygnaly, jakie moga zwiastowac przeciazenie czy kontuzje i w razie ich pojawienia sie bezapelacyjnie wrzucic na luz. Nie zaniedbuj rozgrzewki. Poza ogolna powinienes troche atencji poswiecic stawom konczyn dolnych i dokladnie je rozruszac przed biegiem - dobrze ukrwione sa bardziej elastyczne i mniej podatne na kontuzje. No i rzecz smutna - musisz sie pogodzic, ze pewnego poziomu nie przeskoczysz i w sportach typowo ruchowych Twoim przeznaczeniem jest rekreacja, jakkolwiek wyczynowe mialbys ambicje. Najwazniejsze to umiec poprzestawac na malych krokach, chocby sie wydawaly zenujaco male.
Co do Twojej wagi, to nie jest ona jakos specjalnie ekstremalna. Przy niemal identycznym wzroscie wazylem tej wiosny >120 kg i zaczalem biegac po wrednej kontuzji praktycznie od zera. Metoda malych kroczkow i z duzym respektem dla swoich ograniczen posuwalem sie do przodu i jestem bardzo zadowolony z rezultatow. Skoro mnie sie jakos udalo, to i Tobie sie uda. Zycze duzo rozwagi i wytrwalosci.
105 kg
: 22 wrz 2003, 09:00
autor: saint
Kledzik: popieram w 100%, Twoje rady sa naprawde swietnie dobrane i kazdy z wieksza nadwaga powinien je sobie wziasc do serca, a dodatkowo najlepiej wydrukowac, powiesic na scianie i czytac jak tylko najdzie go nagle ochota na ostre bieganie !!!
M: jezeli po niezbyt forsownych treningach czujesz kolana do daj na razie spokoj z bieganiem bo innaczej bedziesz mial wymuszona 2 letnia przerwe od .... sportu wogole !!! (no chyba ze szachy i brydz)
radze zaczac od dlugich kilkudziesieciominutowych marszow coraz szybszym tempem plus rower i plywanie zeby zrzucic wage, podczas biegu na stawy dziala sila do kilku razy wieksza niz Twoja waga (np 3x105=305 kg!!!) takze naprawde duzo nie trzeba zeby rozwalic stawy
105 kg
: 22 wrz 2003, 12:16
autor: active
Miałem podobny "problem" jak Ty M. W marcu 2003 ważyłem ponad 106 kg przy wzroście 188.
Teraz ważę 90kg i przebiegłem swój pierwszy maraton - 25MW.
Najpierw zastosowałem jedną z "magicznych" diet odchudzających. Dieta trwała jakieś 4 tygodnie. W trakcie diety po pierwszych dwóch tygodniach zacząłem spacerować 3-5km. Było to strasznie nudne, ale wiedziałem, że nie mogę zbytnio obciążać stawów bieganiem. Po ukończeniu diety waga była niższa o 10kg. Teraz już mogłem zacząć truchtać na dystansie 6 km z kilkoma przerwami na spacer.
Kiedy brałem udział w czerwcowym Pucharze MW ważyłem 90 kg i tak zostało do dziś.
Od czasu zrzucenia wagi nie miałem żadnych problemów z kolanami. Biegam ok. 60 km tygodniowo głównie po asfalcie w butach z dobrą amortyzacją (Nike Pegasus). Ostatnio w ramach profilaktyki zacząłem stosować słynne ćwiczenia Kledzika.
pozdr
105 kg
: 02 paź 2003, 11:57
autor: M
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi na mój list. Postanowiłem wziąć sobie do serca Wasze rady. (szczególne podziękowania dla Kledzika - zacząłem z żelatyną - a może galaretka owocowa? - lepiej smakuje).
Póki co podjąłem następujące kroki:
- dieta około 1800-2000 kalorii dziennie (5 posiłków), z tego co najmniej 50% na 1 i 2 śniadanie i żadnego jedzenia po godzinie 18
- wypijam około 4 litry niegazowanej wody dziennie (łącznie z treningami)
- zapisałem się na siłownie, gdzie zaproponowano mi trening wzmacniający mięśnie nóg (ponoć mocniejsze mięsnie to mniejsze obciążenie dla stawów). Do tego sporo ćwiczeń rozciągających i siłowych (facet zasugerował aerobik, ale trochę mi głupio ćwiczyć z paniami po 40)
- 3 razy w tygodniu godzinne marszobiegi ( na razie 35-40% biegu) - (w sumie około 7 km) - niestety późno wracam z pracy i biegam dopiero około 20:30-21:00
- codzienne rano 20 minut gimnastyki (przysiady Kledzika, skłony, brzuszki, rozciąganie)
Jeżeli chodzi o wagę to nie zanotowałem znaczących wyników (około 103-104 kg), ale bardzo miłe jest to, że te same ćwiczenia nie przysparzają już tyle bólu i zmęczenia, co na początku, a i z kolanami jakby trochę lepiej. To dopiero około 3 tygodnie ale myślę, że cierpliwie dojdę do znaczącego wyniku.
Pozdrawiam wszystkich. Jeżeli macie jakieś uwagi to bardzo proszę o list.
Jak zejdę poniżej 100 kg to napisze.
105 kg
: 02 paź 2003, 12:20
autor: kledzik
Nie przejmuj sie, ze waga spada powoli. Zdarza sie to gdy do walki z nadwaga wlaczymy wysilek fizyczny - zmniejsza sie co prawda ilosc tkanki tluszczowej, zwieksza zas miesniowej i waga przez pewien czas stoi w miejscu.
Powodzenia
kledzik
105 kg
: 02 paź 2003, 13:43
autor: przemo
Znam ten ból, w czasie zimy gdy zwykle nie biegam i nie jeżdzę na rowerku przybieram z 10-15 kg i ważę wtedy ponad 100kg (przy wzroście 192 cm). Wiosną zaczynam się ruszać (najlepsze na początek są długie 5-6h wypady rowerowe) i pozbywam się tego zbędnego balastu. Co do rad - w zasadzie wszystko już zostało powiedziane. Kluczowe jest zrzucenie wagi przed rozpoczęciem ostrego treningu biegowego. Bardzo ostrożnie zwiekszaj ilość kilometrów (niestety trzeba ograniczyć długie wybiegania w trakcie których najlepiej się traci kilogramy) i nie rób ŻADNYCH ćwiczeń szybkościowych przed zrzuceniem wagi. W tym roku zacząłem zbyt ostre treningi tuż po zimie, gdy ważyłem jeszcze ponad 100 kg i nabawiłem sie kontuzji stopy, która na pół roku ograniczyła moje bieganie.
105 kg
: 02 paź 2003, 14:07
autor: marcin70
qrcze, ilu z nas ma podobne problemy
zaczynając bieganie w zeszłym roku w styczniu ważyłem 100kg przy 190cm wzrostu. biegałem powoli, bardzo powoli - w granicach 6'30"/km zmniejszyłem ilość jedzenia (nie licząc kalorii), odrzuciłem słodycze (jakiekolwiek), piłem dużo płynów (woda, herbata miętowa, zwykła, pu-ehr..) biegałem 4/5 dni w tygodniu po co najmniej godzinę. Czasami biegałem na czczo. Do tego po miękkim (las, park) i w odpowiednich butach - "cushioning".
żadnych problemów ze stawami nie zauważyłem, aż do przejścia na asfalt i zmiany butów na źle dobrane "pumy" (słanba amortyzacja). W ciągu 3 miesięcy zszedłem do wagi +-90kg. Teraz oscyluje w granicach 85.
Uwagi Kledzika iinnych kolegów są bardzo dobre, zresztą Twój plan też. Życzę wytrwałości.
105 kg
: 17 gru 2003, 15:18
autor: M
Witam
Właśnie mija 10 tydzień mojej walki z brzuszkiem i treningu biegowego. Kosztowało to sporo poświęcenia, ale rezultat przeszedł moje oczekiwania:
- w tej chwili ważę 93 kg (zrzuciłem 12kg w ciągu 10 tygodni praktycznie bez uczucia głodu)
- potrafię przebiec bez przerwy trochę ponad 10 km w ciągu godziny
- w ubiegłym tygodniu na bieżni AWF zrobiłem sobie test Coopera - około 2850 m w 12 minut.
Nieźle jak na grubasa co?
W sylwestra planuje przebiec 20 km bez odpoczynku o ile dopisze pogoda?
Pozdrawiam wszystkich nadwagowców i życzę wytrwałości.
105 kg
: 17 gru 2003, 18:19
autor: Murat
M-jesteś twardy zawodnik!
105 kg
: 17 gru 2003, 21:56
autor: Puman
M
Chylę czoła !!!
105 kg
: 18 gru 2003, 08:44
autor: Mikael
M. gratuluję.
Mnie kiedyś w podobnym czasie udało się zrzucić 10kg.
Niestety teraz mam kłopoty z silną wolą.
Pozdrawiam!