Strona 1 z 1

początek biegowej przygody!

: 24 lip 2011, 23:38
autor: Marsek
Witam wszystkich!
Mam 17 lat! 1,5 roku temu ważyłem 93kg przy czym mierzyłem ok 1,65m, postanowiłem coś s tym zrobić ale bez biegania (te plany pojawiły się później )i nawet dobrze poszło bo we Wrześniu tamtego roku ważyłem już 78kg no i w tedy przestałem chudnąć ,szkoła ale zacząłem się zapominać i zacząłem znowu tyć(już tak mi na tym nie zależało ).W lutym postanowiłem znowu zacząć coś z tym zrobić i w tedy pojawiło się bieganie jednak po jednorazowych wyjściach przerywałem (dużo lenistwa we mnie jest :lalala: ). miesiąc temu gdy zobaczyłem ile ważę (85kg przy 1,73m )znowu zacząłem się odchudzać i tu pojawiła się TA strona internetowa czyli bieganie.pl jednak biegać zacząłem dopiero dzisiaj :jatylko: zebrać się nie mogłem jednak i tak ważę teraz 82kg ,zrzuciłem 2 kg w 1,5 tyg(1 kg jescze wcześniej) utrzymuje teraz wagę bo przybyło mi mięśni :hej: Co mnie nauczyło te 1,5 roku! NIE zatrzymywać się w dążeniu do celu bo można się cofnąć o parę kroków !
motywacja: chęć bycia zdrowym (nie czuje się tak :ech: )
pokonanie samego siebie :ble:
udowodnić sobie że potrafię
na razie chce podłapać formę a później zawody na początek 10km i później po kolei wyższe w jakich celach te zawody bo jak napisałem już chce sobie udowodnić że potrafię ! :hejhej:
Co do dzisiejszego biegania to nie jestem zadowolony bo przerwałem w połowie założonego celu !Dlaczego ? Bo od rana nic nie piłem i zaczęło mnie palić nawet w płucach!Nauczka na przyszłość :bum:
następne bieganie we wtorek (czuje się w obowiązku powiadomić jak poszło ) :hahaha:
Jedna przeszkoda to następny tydzień wyjazd w końcu wakacje :ble: ale zacząłem teraz bo czuje że jak nie teraz to nigdy :hejhej:

Re: początek biegowej przygody!

: 25 lip 2011, 00:13
autor: Adam Klein
Powodzenia.

Re: początek biegowej przygody!

: 25 lip 2011, 08:17
autor: pardita
Marsek,

wszystko fajnie i powodzenia, ale... w czym przeszkadza wyjazd na wakacje?
Jedyny wyjazd, jaki "blokuje" bieganie, to rejs (bez cumowania w marinach).

Re: początek biegowej przygody!

: 25 lip 2011, 10:35
autor: Marsek
Ten wyjazd przeszkadza, ponieważ plany na całe dnie już są a spać też trzeba,a po za tym jak mam biegać to w godzinach 6-8 później już nie. A wątpię że jak będę kłaść się spać 2-3 w nocy to wstanę przed 8 :lalala:

Re: początek biegowej przygody!

: 25 lip 2011, 10:44
autor: pardita
Marsek pisze:Ten wyjazd przeszkadza, ponieważ plany na całe dnie już są a spać też trzeba,a po za tym jak mam biegać to w godzinach 6-8 później już nie. A wątpię że jak będę kłaść się spać 2-3 w nocy to wstanę przed 8 :lalala:
Jak chcesz, to szukasz sposobu. Jak nie chcesz, to powodu.

Re: początek biegowej przygody!

: 25 lip 2011, 11:09
autor: iściak
Ja za parę dni wyjeżdżam nad morze nasze polskie. :usmiech: I jeszcze niedawno myślałem, że będę musiał przerwać treningi, a potem puknąłem się w łeb - przecież nie może być nic fajniejszego niż bieganie po plaży przy wschodzie słońca i szumie fal. :bum: I teraz już się doczekać nie mogę.
Nie szukaj wymówek bo biegać można zawsze i wszędzie - no, chyba że już pękasz zanim porządnie zacząłeś. :hahaha:
Pozdrawiam.

Re: początek biegowej przygody!

: 25 lip 2011, 17:08
autor: Marsek
pardita pisze:
Marsek pisze:Ten wyjazd przeszkadza, ponieważ plany na całe dnie już są a spać też trzeba,a po za tym jak mam biegać to w godzinach 6-8 później już nie. A wątpię że jak będę kłaść się spać 2-3 w nocy to wstanę przed 8 :lalala:
Jak chcesz, to szukasz sposobu. Jak nie chcesz, to powodu.
Ja naprawdę chcę za dużo myślenia na to poświęciłem by teraz rezygnować :hej:
Jednak nie raz nie da się choć by naprawdę by się chciało i szukało sposobu
iściak pisze:Ja za parę dni wyjeżdżam nad morze nasze polskie. :usmiech: I jeszcze niedawno myślałem, że będę musiał przerwać treningi, a potem puknąłem się w łeb - przecież nie może być nic fajniejszego niż bieganie po plaży przy wschodzie słońca i szumie fal. :bum: I teraz już się doczekać nie mogę.
Nie szukaj wymówek bo biegać można zawsze i wszędzie - no, chyba że już pękasz zanim porządnie zacząłeś. :hahaha:
Pozdrawiam.
W sumie myśl o bieganiu nad mazurskim jeziorem w lesie jest zachęcająca :lalala: Macie racje myślę że przynajmniej 2 razy pobiegam bo więcej chyba nie dam rady zobaczy się :lalala: Dzięki za przekonywujące słowa :hej: