To jak w końcu biegać by chudnąć ?
: 29 cze 2011, 11:00
Witam , z początku wypadałoby się przywitać także Hej wszystkim!
Panowie i panie , jakiś miesiąc temu postanowiłem schudnąć kilka kg... postanowiłem wystrzegać się co po niektórych potraw i oczywiście postanowiłem biegać... biegam 6 razy w tygodniu , ok 60 minut ... tylko że do teraz biegałem tak jak mi się podobało różne tempo , bardzo często "ustanawiał" je mój pies którego wyprowadzałem na smyczy (zazwyczaj dosyć szybko) czasami zależało to od pogody lub od od innych czynników , aż do wczoraj gdy całkowicie przypadkiem wpadłem na artykuł nt. biegania , wyczytałem z niego iż bieganie wolne/b.wolne na długich dystansach daje najlepszy efekt jeżeli chodzi o spalanie zbędnego tłuszczu , tak więc dobrze... wczoraj biegałem ponad godzinę w tzw. fazie pierwszej czyli powolutku tak żebym umiał spokojnie prowadzić dyskusję i po takim biegu to nawet zmęczenia nie czułem... później gdy wróciłem do domu naprawdę przez spory czas przewertowałem chyba wszystkie możliwe artykuły traktujące temat o bieganiu dla schudnięcia i tak naprawdę po tym wszystkim mam ogromny mętlik w głowie bo w każdym artykule pisało co innego , tutaj że lepiej wolno i długo , tam że lepiej krótko ale intensywnie w innym zaś że co wszystko jedno.
Może mi ktoś opisać jak to naprawdę jest ?
Pozdrawiam i dzięki

Panowie i panie , jakiś miesiąc temu postanowiłem schudnąć kilka kg... postanowiłem wystrzegać się co po niektórych potraw i oczywiście postanowiłem biegać... biegam 6 razy w tygodniu , ok 60 minut ... tylko że do teraz biegałem tak jak mi się podobało różne tempo , bardzo często "ustanawiał" je mój pies którego wyprowadzałem na smyczy (zazwyczaj dosyć szybko) czasami zależało to od pogody lub od od innych czynników , aż do wczoraj gdy całkowicie przypadkiem wpadłem na artykuł nt. biegania , wyczytałem z niego iż bieganie wolne/b.wolne na długich dystansach daje najlepszy efekt jeżeli chodzi o spalanie zbędnego tłuszczu , tak więc dobrze... wczoraj biegałem ponad godzinę w tzw. fazie pierwszej czyli powolutku tak żebym umiał spokojnie prowadzić dyskusję i po takim biegu to nawet zmęczenia nie czułem... później gdy wróciłem do domu naprawdę przez spory czas przewertowałem chyba wszystkie możliwe artykuły traktujące temat o bieganiu dla schudnięcia i tak naprawdę po tym wszystkim mam ogromny mętlik w głowie bo w każdym artykule pisało co innego , tutaj że lepiej wolno i długo , tam że lepiej krótko ale intensywnie w innym zaś że co wszystko jedno.
Może mi ktoś opisać jak to naprawdę jest ?
Pozdrawiam i dzięki
