Porady dla "początkującego"
: 16 cze 2011, 23:43
Witam,
wydawać by się mogło że bieganie to nic trudnego... a co tam pobiegać... Mimo to im więcej przeglądam typów treningów i innych pokrewnych tematów odnoszę wrażenie że to takie proste nie jest jak mogloby się wydawać :P
Mam kilka pytań które wydawać mogą się banalne jednak chciałbym się co do tego upewnić.
Pierwsza sprawa - chcę biegać by pozbyć się co nieco tkanki tłuszczowej, czytałem że aby ciało zaczęło się jej pozbywać trzeba biegać min. 20min. Znalazłem ot taki fajny trening KLIK. Nada się? Dodając przykładowo z 5-10min? (ile będzie trzeba czasu na widoczne rezultaty)
Następnie - planuję biegać raz dziennie, rano. W związku z tym należy podjąć trening przed czy po śniadaniu? Czytałem coś o "spalaniu mięśni" zamiast owej tkanki... Coś więcej na ten temat?
Boję się kontuzji i zniechęcenia przez to o to pytam.
Jeszcze jedno, jak mają się do biegania stawy, rzepka, trase którą wybrałem po części składa się z asfaltu po częsci z "polnej" bo przy lesie - drogi.
Dodam jeszcze że do tej pory jednego dnia w tygodniu, dość szybkim tempem przechodzę około 10km. Nie jest to traktowane przeze mnie jako jakiś trening specjalny - tak się składa po prostu, czy na coś to się zda z uwzględnieniem przyszłego treningu?
Będę wdzięczny za rady i odpowiedzi
Pozdrawiam.
wydawać by się mogło że bieganie to nic trudnego... a co tam pobiegać... Mimo to im więcej przeglądam typów treningów i innych pokrewnych tematów odnoszę wrażenie że to takie proste nie jest jak mogloby się wydawać :P
Mam kilka pytań które wydawać mogą się banalne jednak chciałbym się co do tego upewnić.
Pierwsza sprawa - chcę biegać by pozbyć się co nieco tkanki tłuszczowej, czytałem że aby ciało zaczęło się jej pozbywać trzeba biegać min. 20min. Znalazłem ot taki fajny trening KLIK. Nada się? Dodając przykładowo z 5-10min? (ile będzie trzeba czasu na widoczne rezultaty)
Następnie - planuję biegać raz dziennie, rano. W związku z tym należy podjąć trening przed czy po śniadaniu? Czytałem coś o "spalaniu mięśni" zamiast owej tkanki... Coś więcej na ten temat?
Boję się kontuzji i zniechęcenia przez to o to pytam.
Jeszcze jedno, jak mają się do biegania stawy, rzepka, trase którą wybrałem po części składa się z asfaltu po częsci z "polnej" bo przy lesie - drogi.
Dodam jeszcze że do tej pory jednego dnia w tygodniu, dość szybkim tempem przechodzę około 10km. Nie jest to traktowane przeze mnie jako jakiś trening specjalny - tak się składa po prostu, czy na coś to się zda z uwzględnieniem przyszłego treningu?
Będę wdzięczny za rady i odpowiedzi
