Jak przygotować sie do maratonu w moim wieku?
: 25 maja 2011, 10:53
Witam serdecznie wszystkich uzytkowników tego forum!
W październiku tego roku kończę 40 lat i z tej okazji chciałbym wystartować w swoim pierwszym maratonie.
Mając 17-18 lat trenowałem bieganie wyczynowo w Wiśle Kraków. Startowałem na średnich dystansach: przeważnie 800 m, czasem 1500 i chyba tylko raz na 3000 m. Trener sugerował mi wtedy, że bardziej nadaję się do dłuzszych dystansów i ja sam osobiście lepiej się na nich czułem (np. na biegach przełajowych lub ulicznych). Po ok. 2,5 roku przestałem trenować bieganie. Stres przedstartowy zbyt dużo mnie kosztował.
Ponieważ zawsze lubiłem ruch, zacząłem trochę grać w piłkę nożną, ale amatorsko i trwało to może 2 sezony.
Następnie moje bieganie było bardzo sporadyczne, a czas płynął.
Obecnie dobiegam 40-tki i chciałbym spełnić swoje marzenie o starcie w maratonie.
Niestety nie przebywam w Polsce i brak mi możliwości skontaktowania się z jakimś trenerem, który pokierowałby moim treningiem.
Na tym forum znalazłem 24-tygodniowy plan przygotowania do maratonu.
Każdy organizm reaguje jednak troche inaczej i nie wiem na ile sztywno powinienem się takiego planu trzymać.
Obecnie jestem w trakcie trzeciego tygodnia treningów. Dystanse jakie pokonuję wahają się między 6 a 10 km. Staram sie biegać je w pierwszym zakresie, tzn. tętno max 120/min, czasami trochę mocniej - tetno ok. 140/min. Wiek robi jednak swoje i ze smutkiem muszę przyznać, że daje mi to średni czas ok. 6:30-6:45 na km. I choc jest to bardzo wolne tempo nie chcę wchodzić za szybko w drugi zakres. Pokonanie 10 km w tym tempie nie sprawia mi kłopotu. Problemem, dla mnie, jest czas w jakim ten dystans pokonuję. Bieg odbywa sie po terenie pofałdowanym i na twardym, asfaltowym podłożu.
Bardzo chciałbym solidnie przygotować się do maratonu, przede wszystkim go ukończyć, i chociaż na super wyniki mój czas już pewnie minął, to ambicja daje sie trochę we znaki i z osiągniętego czasu też chciałbym być zadowolony.
Jednocześnie wiem, że nie moge przesadzic z treningiem żeby nie złapac kontuzji.
W związku z tym mam prośbę: jaki plan powinienem obrać żeby osiagnąć zamierzony cel?
Za pomoc z góry bardzo serdecznie dziękuję!
W październiku tego roku kończę 40 lat i z tej okazji chciałbym wystartować w swoim pierwszym maratonie.
Mając 17-18 lat trenowałem bieganie wyczynowo w Wiśle Kraków. Startowałem na średnich dystansach: przeważnie 800 m, czasem 1500 i chyba tylko raz na 3000 m. Trener sugerował mi wtedy, że bardziej nadaję się do dłuzszych dystansów i ja sam osobiście lepiej się na nich czułem (np. na biegach przełajowych lub ulicznych). Po ok. 2,5 roku przestałem trenować bieganie. Stres przedstartowy zbyt dużo mnie kosztował.
Ponieważ zawsze lubiłem ruch, zacząłem trochę grać w piłkę nożną, ale amatorsko i trwało to może 2 sezony.
Następnie moje bieganie było bardzo sporadyczne, a czas płynął.
Obecnie dobiegam 40-tki i chciałbym spełnić swoje marzenie o starcie w maratonie.
Niestety nie przebywam w Polsce i brak mi możliwości skontaktowania się z jakimś trenerem, który pokierowałby moim treningiem.
Na tym forum znalazłem 24-tygodniowy plan przygotowania do maratonu.
Każdy organizm reaguje jednak troche inaczej i nie wiem na ile sztywno powinienem się takiego planu trzymać.
Obecnie jestem w trakcie trzeciego tygodnia treningów. Dystanse jakie pokonuję wahają się między 6 a 10 km. Staram sie biegać je w pierwszym zakresie, tzn. tętno max 120/min, czasami trochę mocniej - tetno ok. 140/min. Wiek robi jednak swoje i ze smutkiem muszę przyznać, że daje mi to średni czas ok. 6:30-6:45 na km. I choc jest to bardzo wolne tempo nie chcę wchodzić za szybko w drugi zakres. Pokonanie 10 km w tym tempie nie sprawia mi kłopotu. Problemem, dla mnie, jest czas w jakim ten dystans pokonuję. Bieg odbywa sie po terenie pofałdowanym i na twardym, asfaltowym podłożu.
Bardzo chciałbym solidnie przygotować się do maratonu, przede wszystkim go ukończyć, i chociaż na super wyniki mój czas już pewnie minął, to ambicja daje sie trochę we znaki i z osiągniętego czasu też chciałbym być zadowolony.
Jednocześnie wiem, że nie moge przesadzic z treningiem żeby nie złapac kontuzji.
W związku z tym mam prośbę: jaki plan powinienem obrać żeby osiagnąć zamierzony cel?
Za pomoc z góry bardzo serdecznie dziękuję!