Strona 1 z 1
daję radę
: 06 maja 2011, 00:39
autor: amparo
Od 3 tygodni biegam! Z planem 10 tygodniowym i jest super.
Może nic w tym nadzwyczajnego, ale ja tam jestem z siebie bardzo dumna, bo jestem matką 2 małych dzieci - 3 latka i roczniaka i przez cały dzień zasuwam przy nich i w domu. A to niezła harówa. I do tej pory nie dawałam rady się prawie nigdzie wygrzebać (joga raz w tygodniu to moje szczytowe osiągnięcie), bo zwyczajnie padałam karmiąc młodszego.
A teraz od 3 tygodni wyłażę z domu (wypełzam raczej w żółwim tempie) bardzo regularnie (wylazłam nawet po śnieżycy) ale w trakcie się rozkręcam i strasznie mi się to podoba. Jestem sama ze sobą, nikt po mnie nie skacze, nie wspina się, nie gryzie
O dziwo zamiast być bardziej zmęczona mam więcej energii i cierpliwości do tych moich psotników.
Re: daję radę
: 06 maja 2011, 01:48
autor: DariaB
Gratulacje. Im wiecej bedziesz aktywna, tym wiecej energii bedziesz miala, a przy takim drobiazgu bedzie Ci jej potrzebne.
Potrafie po 20-30km biegu rano, isc z synem do parku i grac w pilke, isc na rower, albo na basen. Kiedys niedopomyslenia.
Tak trzymaj.
Re: daję radę
: 06 maja 2011, 09:03
autor: Marek82
Takie posty należy drukować i rozpowszechniać – w wielu kręgach by się to przydało, szczególnie tam, gdzie zachowania odstępujące od normy („dzieci zostawiasz SAME? Gdzie ty biegasz? Jeszcze cie ktoś okradnie!” - z życia wzięte;) ) są postrzegane negatywnie. Zaczynam myśleć o jakiejś akcji społecznej we wsi, na malutką skalę, która promowałaby bieganie. Widać, że jak się chce, to można

BRAWO!!!
Re: daję radę
: 06 maja 2011, 10:21
autor: dont_ask
a niebawem wrócisz do pracy i dołożysz do tego wszystkiego co robisz 8h w pracy
kobiety to czarodziejki

Re: daję radę
: 06 maja 2011, 14:13
autor: becia_leszno
Gratulacje i trzymam kciuki! Dla mnie bieganie to też odskocznia od codzienności, pracy, myślenia co na obiad i ciągłego .... MAMOOOOOOOOOOOOwołającego trzylatka - kocham go jak nie wiem, ale ta godzinka biegania pozwala mi ładować akumulatory i odejść troszkę od udawania po raz 150, że przecież wcale nie schował się pod kołdrą hihi
Re: daję radę
: 08 maja 2011, 21:54
autor: amparo
Wiecie a najdziwniejsze jest w tym wszystkim (dla mnie, bo dla większości z Was jak sądzę nie), że to bieganie jest takie fajne. W sensie - od dawna byłam aktywną osobą - w innym świecie przed dzieciowym regularnie łaziłam na fitness, basen, potem była era jogi (którą uwielbiam do dziś), ale zawsze sobie myślałam, że bieganie to straszne nudy muszą być. A tu takie pozytywne zaskoczenie. Trudno to opisać, ale samo bieganie jest po prostu przyjemnością i jakąś taką wolnością.
Ok już się nie rozpisuję, bo mąż wrócił z piłki, bachory śpią to ja lecę.
Re: daję radę
: 08 maja 2011, 22:35
autor: Bawareczka
Ampro z wielkim usmiechem na twarzy przeczytalam Twoje dwa posty ale przy slowie "bachory" moj usmiech sie schowal do kieszeni i nie chce wyjsc.
Re: daję radę
: 09 maja 2011, 14:38
autor: amparo
Bawareczka pisze:Ampro z wielkim usmiechem na twarzy przeczytalam Twoje dwa posty ale przy slowie "bachory" moj usmiech sie schowal do kieszeni i nie chce wyjsc.
Śmiało możesz się uśmiechać dalej - z rzadka tak do nich mówię, a strasznie strasznie te moje bachorki (tak lepiej

) kocham. No gdybyś mnie znała, to byś się tym nie przejęła w ogóle.