Strona 1 z 2

Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 11:18
autor: swobby
Jestem Sylwia, mam 20 lat, 167cm wzrostu i 76kg, do tej pory zero ruchu. Z BMI (http://bmi.pasiasty.pl/index.php) wychodzi, że mam nadwagę, choć niedużą - jednak wiele brakuje mi do figury superlaski. Postanowiłam coś z tym zrobić, więc zaczęłam od dziś :hejhej:.

HURRA!

Plan 12-tygodniowy, pierwszy trening... chociaż nie, bo tak naprawdę pierwszy raz pobiegłam tydzień temu, we wtorek. Ale to była porażka, wstałam o piątej rano i potem byłam tak zmęczona, że w czwartek nie miałam już ochoty wstawać. Nie jestem rannym ptaszkiem ;). Ale dziś wstałam o ósmej, patrzę - taka piękna pogoda za oknem... A co tam! Przeszłam się do lasku, jakieś 15 minut i starałam się nie martwić gapiami :lalala:. Parę minut rozciągania i pobie... potruchtałam. Ale i tak było lepiej niż tydzień temu, bo teraz tylko dwie półminutowe przerwy zrobiłam na marsz. Na koniec znów rozciąganie, a w domu parę ćwiczeń siłowych. Chyba nie będzie mnie nic bolało :hej:.
Wnioski:
- było lepiej niż tydzień temu,
- mam, zdaje się, problem z oddychaniem (po biegu nie mogłam nawet porządnie ziewnąć :hahaha:),
- mój biustonosz jest do dupy :taktak:.

Postanowiłam tutaj otworzyć wątek, żeby się jakoś zmotywować (moim celem jest wystartowanie w maratonie, jakkolwiek śmiesznie to teraz brzmi), a to całe blogowanie to dla mnie czarna magia :lalala: . Będę po prostu regularnie wpisywać posty, jak nie dla innych, to przynajmniej dla siebie :). Jeśli robię coś nie tak, albo staram się za mało, to proszę o porady :).
Mimo wszystko, mam nadzieję, że niektórzy będą trzymać za mnie kciuki :).

Re: Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 11:23
autor: Uhma
Ja już trzymam kciuki za Twoje bieganie. :hej:

Re: Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 11:37
autor: swobby
Dzięki :). Oby tylko mi zapału nie zabrakło...
Chyba ułożę sobie Modlitwę Biegacza i będę się co wieczór motywować :spoko:.

Re: Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 11:45
autor: wajolak
Hej. Ja zaczelam 2 dni temu. Tez mam problemy z oddechem, ale po 1 pale, a po 2 nie ruszalam sie ponad 10lat. Mysle, ze po paru tygodniach bedziemy ok ;) Radze sprawic sobie dobry biustonosz. Trzymam kciuki :)

Re: Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 11:56
autor: swobby
Ja na szczęście nie biorę żadnych używek, ani kofeiny, ani fajek, ani alkoholu :hej:. Z tym oddechem pewnie się poprawi. Ważna jest regularność. I modlitwa :taktak:.
Jakiś potężny amortyzator też się przyda :hej:.

Re: Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 12:21
autor: Marek82
3mam kciuki. Jak wypluwasz płuca po drodze, to spróbuj zwolnić i uregulować oddech:)

Re: Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 12:34
autor: maciej65
swobby pisze: Ale i tak było lepiej niż tydzień temu, bo teraz tylko dwie półminutowe przerwy zrobiłam na marsz.
Nie rozumiem - zaczynasz plan 10 tygodniowy, i na początku robisz dwie półminutowe przerwy na marsz?
Wg. planu powinny być przerwy 4 minutowe (po dwóch minutach biegu).
Ten plan ma stopniowo przyzwyczaić organizm do wysiłku.
Jeśli zaczniesz zabawę z bieganiem zbyt intensywnie to się tylko zniechęcisz :ech:

Re: Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 14:24
autor: swobby
Maciek, masz rację, a ja się pomyliłam - chodziło mi o plan 12 tygodni, "odchudzający". Te dwie przerwy zrobiłam w trakcie biegu, jak już nie mogłam utrzymać tempa.
Jakoś te 10 tygodni mi wlazło do głowy :usmiech:. Naczytałam się o tych treningach i dlatego - zaraz poprawię.
Są dwie sprawy, które mnie trapią. Przeglądam tak wasz portal i znalazłam artykuł o rozgrzewce: http://bieganie.pl/?cat=15&id=854&show=1. Czy ja też na początek powinnam tak się rozgrzewać? A po drugie - to bez znaczenia, kiedy wykonuje się ćwiczenia siłowe?

Re: Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 17:55
autor: Marek82
jezderkusie, Sylwia, na sucho biegasz, bez rozgrzewki? :orany: Popróbuj rozgrzewki, z różnym natężeniem i nie przejmuj się, jak po intensywnej rozgrzewce przebiegniesz 2/3 trasy ;)
Zastosowanie się do rad z tego forum powoduje, że bieganie naprawdę może sprawiać przyjemność, a postępy przychodzą niepostrzeżenie :)
A, żeby nie biegać codziennie, przeplataj bieganie z ćwiczeniami siłowymi (np. 3x wtyg. bieg, 2 lub 3x ćwiczenia i niedziela).

Re: Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 18:15
autor: pabloss
i nie przejmuj się gapiami, oni po prostu zazdroszczą :)

Re: Zaczynam :)

: 18 kwie 2011, 18:33
autor: maciej65
W tym 12-tygodniowym planie jest dosyć szybki przyrost "objętości" treningu (biegania). Może być trochę trudny do realizacji, tym bardziej, że już masz małe problemy. Może obejrzyj sobie plan 6-tygodniowy Pumy i wskocz w niego w odpowiednie miejsce - nie od początku bo byłoby to cofnięcie w rozwoju :usmiech:
Od razu wskoczysz na poziom 30 minut wysiłku, a w krótkim czasie - dwa no może trzy tygodnie - dojdziesz do poziomu 30 minut biegu.
Rozgrzewka zawsze się przyda. Nawet gdy początkowe biegi są krótkie i niezbyt szybkie to rozgrzewka jest potrzebna, bez niej możesz złapać kontuzję.
Ćwiczenia siłowe możesz robić w dowolnym czasie, choć najlepiej pewnie byłoby zaraz po bieganiu (o ile będziesz w stanie je wykonać). Po biegu będziesz rozgrzana, ubiór też będzie odpowiedni - to są oczywiste plusy.
Obowiązkowo po bieganiu zrób kilka ćwiczeń rozciągających.

Re: Zaczynam :)

: 19 kwie 2011, 10:54
autor: swobby
Dziękuję za rady :). Myślę, że jednak będę kontynuować ten plan, zobaczymy, jak to będzie :).
Rozgrzewka z tamtego artykułu trochę mnie przeraziła, zwłaszcza PROSTA - w feralny wtorek (o którym już pisałam) zrobiłam parę takich przebieżek i podskoków, a potem bardzo ciężko było mi wytrzymać te 10 minut... Muszę nauczyć się prawidłowej rozgrzewki :spoko:.

Re: Zaczynam :)

: 19 kwie 2011, 20:51
autor: Hubi
Powodzenia:)

Re: Zaczynam :)

: 20 kwie 2011, 14:14
autor: swobby
No i drugi trening zaliczony :spoko:. Tym razem zrobiłam pełną rozgrzewkę z tamtego artykułu (niezbyt dokładnie co prawda, ale co tam), i pobiegłam, też truchtem, ale wydaje mi się, że było łatwiej. Był nawet taki moment, że zamiast skupiać się na wysiłku, zwróciłam uwagę na okoliczności przyrody :spoko:. Potem od razu zrobiłam ćwiczenia siłowe i parę rozciągających.
Jestem dobrej myśli, gdy widzę takie postępy :hejhej:.

Re: Zaczynam :)

: 24 kwie 2011, 10:56
autor: morbik
No to ja się dołączę;) Zacząłem biegać gdzieś w połowie marca bez jakiegoś specjalnego planu po ok 30min 2-3 razy w tygodniu + a6w i 60 pompek, zacząłem też większą uwagę zwracać na to co jem. Warzyłem ok 83kg co przy moim wzroście (184cm) daje górą granice normalnej wagi w BMI. Przy pierwszym treningu po ok 50m myślałem że wypluje płuca :bum: . Wczoraj przebiegłem 2km bez zatrzymywania czy zwalniania tempa, niestety musiałem przerwać ze względu na kontuzje ;( ale czuję ze byłbym wstanie przebiec bez problemu 2 tyle bez zwalniania :bleble: Pojęcia nie mam ile teraz ważę ale efekt jest taki ze przez ten czas schudnąłem z rozmiaru 34 w który ledwo właziłem do 32 który luźno na mnie "wisi", poza tym czuję się świetnie i mam większą ochotę do życia :hej: Zostało mi na brzuchu jeszcze nie tak mało tkanki tłuszczowej której chce się pozbyć, zafunduje sobie kaloryfer, a co na razie nie najgorzej mi idzie! :hej: W każdym razie cieszę się ze pozbyłem się swojej oponki :hejhej:
No więc nie dwaj za szybko za wygraną, sam na początku miałem dosyć i musiałem się zmuszać żeby ruszyć tyłek, i nie szalej za bardzo na początku organizm trzeba przyzwyczaić do wysiłku. Życzę wytrwałości oraz sukcesów.