Problem z powrotem do formy
: 29 mar 2011, 14:39
Ponieważ jest to mój pierwszy post na tym forum chciałbym się przywitać i poradzić bardziej doświadczanych.
Zacząłem biegać to dopiero mój drugi tydzień postanowiłem zarzycic sobie plan 6 tygodniowy. Chciałem dodać jeszcze że wysiłek fizyczny nie jest mi obcy i trenuje jeszcze inną dyscyplinę a bieganie ma ją uzupełniać.
Niestety przez ostatnie pól roku byłem chory (dwa razy szpital i zero ruchu - zapalenie błędnika) więc na początku zanim dojdę całkiem do siebie chciałem pobiegać. Niestety przebiec 2 min to dla mnie teraz naprawdę duży wysiłek, wcześniej na treningu rozgrzewka w biegu + jakieś 15 biegania w szybkim tempie łączonego ze sprintami i normalny trening a teraz taka lipa.
Moje pierwsze pytanie brzmi czy to normalne po takiej długiej przerwie ?
A moja druga sprawa polega na tym że szybko czuję się w stanie biec dalej ale potwornie drętwieją mi łydki a następnie stopy, pod koniec treningu dosłownie ich nieczuję. Zauważyłem że biegając na bosaka po sali stawiam stopę z przodu a biegając teraz w butach na pięcie czy to może być przyczyną ? Wiadomo że organizm się przystosuje ale to dziwne nigdy tak nie miałem.
Zastanawiam się czy wszystkie moje problemy nie są spowodowane złym tempem, według planu powinno wynosić 75%. Przez pierwszy tydzień poprostu wolno biegłem w tym postanowiłem zwolnić i 2 min przemierzam lekkim truchtem ale dalej niewiem jaki mam puls podczas biegu. Zastanawiam się czy nie kupić sobie pulsometru czy to ma sens skoro bieganie będzie dla mnie tylko dodatkiem ?
Jeśli ktoś dotrwał do końca to dziękuję i będę bardzo wdzięczny za jakieś rady, bo to drętwienie i tragiczna kondycja mnie dobija ale i tak się nie poddam
Zacząłem biegać to dopiero mój drugi tydzień postanowiłem zarzycic sobie plan 6 tygodniowy. Chciałem dodać jeszcze że wysiłek fizyczny nie jest mi obcy i trenuje jeszcze inną dyscyplinę a bieganie ma ją uzupełniać.
Niestety przez ostatnie pól roku byłem chory (dwa razy szpital i zero ruchu - zapalenie błędnika) więc na początku zanim dojdę całkiem do siebie chciałem pobiegać. Niestety przebiec 2 min to dla mnie teraz naprawdę duży wysiłek, wcześniej na treningu rozgrzewka w biegu + jakieś 15 biegania w szybkim tempie łączonego ze sprintami i normalny trening a teraz taka lipa.
Moje pierwsze pytanie brzmi czy to normalne po takiej długiej przerwie ?
A moja druga sprawa polega na tym że szybko czuję się w stanie biec dalej ale potwornie drętwieją mi łydki a następnie stopy, pod koniec treningu dosłownie ich nieczuję. Zauważyłem że biegając na bosaka po sali stawiam stopę z przodu a biegając teraz w butach na pięcie czy to może być przyczyną ? Wiadomo że organizm się przystosuje ale to dziwne nigdy tak nie miałem.
Zastanawiam się czy wszystkie moje problemy nie są spowodowane złym tempem, według planu powinno wynosić 75%. Przez pierwszy tydzień poprostu wolno biegłem w tym postanowiłem zwolnić i 2 min przemierzam lekkim truchtem ale dalej niewiem jaki mam puls podczas biegu. Zastanawiam się czy nie kupić sobie pulsometru czy to ma sens skoro bieganie będzie dla mnie tylko dodatkiem ?
Jeśli ktoś dotrwał do końca to dziękuję i będę bardzo wdzięczny za jakieś rady, bo to drętwienie i tragiczna kondycja mnie dobija ale i tak się nie poddam
