Strona 1 z 1
Nie chcę schudnąć
: 09 sty 2011, 22:31
autor: kotecek
Witam serdecznie,
bardzo chce zaczac biegac, od kilku lat nie robie wlasciwie nic jesli chodzi o sport, nawet w szkole mnie w-f omijal...:/. W bieganiu podoba mi sie wszystko poza jedna rzecza - boje sie, ze schudne. Cale zycie mam niedowage, jednak taka jest moja "uroda", nigdy sie nie odchudzalam, nie jest to chorobliwe, mam 23 lata, waze 48 kg przy wzroscie 169 cm. Jestem zdrowa, ale ogolnie widze ze moje zdrowie sie pogarsza przede wszystkim z powodu stesu, ale takze z powodu braku ruchu. W moim otoczeniu znajduja sie osoby, ktore biegaja, mowia, ze jak bede biegac to zwyczajnie bede tez wiecej jesc...ale u mnie to nie jest takie proste, nie jeden raz po duzym wysilku "jednorazowym" (np. chodzenie po gorach) ze zmeczenia nie moglam zjesc nawet normalnie, a co dopiero uzupelnic spalone kalorie. Jesli chodzi o jedzenie - gdy jestem glodna to szybko musze zjesc, bo jak odczekam za dlugo, to nie zjem prawie nic, a wciskac tez nie wcisne, bo mam bardzo wrazliwy zaladek i latwo robi mi sie niedobrze i np. ze stresu moge nie jesc caly dzien (inni np. podczas stresu jedza wiecej niz zwykle). Slyszalam o jakichs suplementach i tp rzeczach...moze jest cos co sie nada tez dla takiego chudzielca jak ja. Co zrobic by nie schudnac biegajac? Chce jedynie byc zdrowa i miec delikatnie umiesnione cialo.
Prosze, niech ktos odpisze.
Pozdrawiam
Marta
Re: Nie chcę schudnąć
: 10 sty 2011, 10:15
autor: Qba Krause
Jeść trzeba dość często, w miarę regularnych odstępach, ok. 5 razy dziennie.
Bieganie często powoduje spadek wagi, więc warto mieć to pod kontrolą.
Najlepiej byłoby odwiedzić lekarza, który pomoże Tobie w profesjonalny sposób.
Moją radą byłoby dbać o to, by jeść rzeczy, które Tobie smakują, wtedy do posiłków nie będziesz podchodzić jako do przykrego obowiązku.
Z Twojego wpisu wynika, że bywa tak, że długo nic nie jesz - jak chociażby w dniu, kiedy chodziłaś po górach. Dlaczego na bieżąco nie uzupełniałaś kalorii? Trzeba było po drodze wcinać kanapki, czy nawet jakiegoś batonika/czekoladę.
Piszesz również o tym, że stres przeszkadza Tobie w jedzeniu.
Konkluzja:
1. Dbać o regularne posiłki, w których nie brak rzeczy, które smakują.
2. Starać się kontrolować/ograniczyć stres.
Pozdrawiam serdecznie.
Re: Nie chcę schudnąć
: 13 sty 2011, 18:41
autor: kotecek
Qba, dzieki za odpowiedz, o tym co napisales odnosnie jedzenia, to wiem, zalezalo mi bardziej na dowiedzeniu sie czegos na temat odzywek itp...
Re: Nie chcę schudnąć
: 13 sty 2011, 21:31
autor: Qba Krause
Odżywki są potrzebne tylko w przypadku gdy w pożywieniu nie ma żadnej możliwości dostarczenia wszystkich potrzebnych składników odżywczych. W Twoim przypadku to nie zachodzi więc odżywki są całkowicie niepotrzebne.
U CIebie kluczowe są prawidłowe nawyki żywieniowe, na pierwszym miejscu regularne posiłki złożone z pełnowartościowych składników. Tu nie ma żadnej magii i tajemnic.
Re: Nie chcę schudnąć
: 16 sty 2011, 10:40
autor: kotecek
No ok, ale zeby dostarczyc wszystko, to musialabym spedzac niemalo czasu na ukladaniu menu. Np. wczoraj zjadlam
banan - 150 kcal
jogurt bananowy z kawalkami czekolady - 230 kcal
2 camamberty z dzemem - 471 kcal
przegryzlam znow dwa banany - 270
na obiad szybki makaron z sosem serowym, moze gdzies tak z 564 kcal
pozniej znow makaron z sosem, ale mniej
250 ml piwa, bo wiecej nie wcisnelam:/
w sumie chyba wyszloby troche ponad 2000 kcal, tyle, ze wczoraj robilam sobie test Coopera, wiec troche kalorii spalilam.
Czy to jest nadal za malo kcal?
Mam tez pytanie odnosnie biegania, po tym tescie mam zakwasy niemal na calym ciele, poza pupa, tak jakbym biegla i w ogole nie napinala miesni posladkow, wydawalo mi sie ze od biegania ksztaltuje sie rowniez te miesnie, jak to w koncu jest?

Re: Nie chcę schudnąć
: 16 sty 2011, 11:32
autor: yoko44
Staraj się jeść więcej posiłków dziennie ale w krótszych odstępach czasowych.
Wtedy nie będziesz musiała wmuszać w siebie jedzenia. Staraj aby posiłki były zróżnicowane.
Re: Nie chcę schudnąć
: 16 sty 2011, 18:26
autor: makaronmuszelki
Mam tez pytanie odnosnie biegania, po tym tescie mam zakwasy niemal na calym ciele, poza pupa, tak jakbym biegla i w ogole nie napinala miesni posladkow, wydawalo mi sie ze od biegania ksztaltuje sie rowniez te miesnie, jak to w koncu jest?
Jest to , ze masz mikrouszkodzenia miesni. O ile w tylku nie, to po prostu jest on lepiej wycwiczony lub byl mniej obciazony, kwestia mn sposobu biegu
Re: Nie chcę schudnąć
: 16 sty 2011, 18:34
autor: makaronmuszelki
[quote="Qba Krause"]Jeść trzeba dość często, w miarę regularnych odstępach, ok. 5 razy dziennie.
Bieganie często powoduje spadek wagi, więc warto mieć to pod kontrolą.
Najlepiej byłoby odwiedzić lekarza, który pomoże Tobie w profesjonalny sposób.
Moim skromym zdaniem lekarzy to najlepiej omijjac puki sie da. Chyba, ze poleconego masz.
Lekarze dziela sie na zwyklych i sportowych ( skrot myslowy ) ci pierwsi Sportu raczej nie zalecaja, ci drudzy sa nastawieni na zawodnikow, a wiadomo o ile sport to zdrowie to Sport prowadzi do kalectwa, a oni ucza sie utrzymywac pewna rownowage w organizmie przez pewien czas uprawiania owego....
Polecam za to dobrych
rehabilitantow ( mgr ) maja oni zzwyczaj lepsze pojecie o funkcionowaniu ludzkiego organizmu

jako calosci, lekarze w wiekszosci podchodza dosc zadaniowo do tematu.
mak-aron-muszelki
Re: Nie chcę schudnąć
: 17 sty 2011, 11:20
autor: Buniek
kotecek pisze:
Mam tez pytanie odnosnie biegania, po tym tescie mam zakwasy niemal na calym ciele, poza pupa, tak jakbym biegla i w ogole nie napinala miesni posladkow, wydawalo mi sie ze od biegania ksztaltuje sie rowniez te miesnie, jak to w koncu jest?

Mięśnie pośladków będą mocno angażowane głównie na podbiegach. Jedyny raz jak mi się zdarzyło że mocno odczułem zmęczenie pośladków było po 3km zawodach w górach cały czas w górę. W biegach średnich (czyli szybkich) mięśnie pośladków zdaje się też są mocno eksploatowane.
Re: Nie chcę schudnąć
: 17 sty 2011, 11:30
autor: kisio
banan - 150 kcal
jogurt bananowy z kawalkami czekolady - 230 kcal
2 camamberty z dzemem - 471 kcal
przegryzlam znow dwa banany - 270
na obiad szybki makaron z sosem serowym, moze gdzies tak z 564 kcal
pozniej znow makaron z sosem, ale mniej
250 ml piwa, bo wiecej nie wcisnelam:/
Ani grama mięsa, ani grama warzyw. Nic dziwnego, że się martwisz o to, że nie dostarczasz organizmowi wszystkiego czego potrzebuje.