Strona 1 z 1

pierwszy raz z pulsometrem(paskiem z czujnikiem) - wrażenia

: 19 paź 2010, 01:42
autor: lamoizole
Czy nie odnieśliście dziwnego wrażenia, że po pierwszym razie gdy pobiegliście z założonym paskiem od dowolnego pulsometru ciężej Wam się biegło (oddychało)? Co prawda dopiero zaczynam swoją przygodę z biegniem - truchtam raptem od końca lipca (ale solidnie - min. 3 razy w tygodniu) i właśnie na początku biegania z pulsometrem (zaopatrzyłem się w niego po pierwszej godzinie bezustannego biegu) zauważyłem że przy tym samym tempie (6:00-6:30/km) i tym samym dystansie (10km) biegło mi się znacznie gorzej. Co prawda od razu zwaliłem to na gorsze warunki pogodowe, w tamtych tygodniach trochę wiało i padało, a później już nie miałem okazji do porównań bowiem zgodnie z odczytami (i modą :)) zacząłem próbować nie przekraczać 80%HRmax - tempo oczywiście spadło do 7:00-7:30/km.
Dopiero dzisiaj, znudzony żółwim tempem, gdy już nawet zapamiętywanie rejestracji przejeżdzających samochodów i billboardów reklamowych nie sprawiało mi takiej jak zawsze przyjemności zaczałem się zastanawiac nad tym, czy może większe zmęczenie, podwyższony puls, nie wynika z innej przyczyny - początkujący biegacz, brak wytrenowania, i w dodatku coś jeszcze oplata jego klatkę piersiową i być może nieznacznie, ale jednak, trochę przeszkadza oddychać..
Jestem ciekawy jak było to u Was. Następnym razem pobiegnę bez paska, tylko ze stoperem i spróbuję utrzymać stopień zmęcznia taki jak z założonym paskiem (którego to zmęczenia w zasadzie nie ma biegnąc tempem do 80%HRmax, ale o tym już przeczytałem mądry artykuł pana Adama i się nie przejmuję, nienacznie przyśpieszę).

ps. mój sprzęt to polar rs300x, pasek przed założeniem nawilżam wodą. I od razu dodam, że nie chodzi tu oczywiście o tak błahą rzecz jak za mocno ściśnięty pasek - na początku testowałem różnie, aż do momentu w którym po połowie biegu po prostu pasek osunął się na brzuch. Znalazłem ustawienie i się go trzymam do dzisiaj (czyli jakiś miesiąc).

Re: pierwszy raz z pulsometrem(paskiem z czujnikiem) - wrażenia

: 19 paź 2010, 11:02
autor: meszka
Jak paska w ogóle w czasie biegu nie czuję, jakby go nie było. Tak było od samego początku. Może go umieszczasz na kletce piersiowej, a on ma być tuż pod nią.

Re: pierwszy raz z pulsometrem(paskiem z czujnikiem) - wrażenia

: 19 paź 2010, 11:18
autor: LadyE
ja biegam z paskiem juz pare miesiecy i nadal mam problemy z oddychaniem. po prostu czuje ucisk. poczatku jednak byly gorsze - po prostu czulam sie nie dotleniona, nie moglam zaczerpnac powietrza
poluzowanie chocby odrobine konczylo sie tym ze po prostu mi spadal
bez niego biega mi sie rzeczywiscie lepiej, ale przyzwyczailam sie juz do tego ze lubie zerkac od czasu do czasu na tetno

najgorzej biegalo mi sie gdy bylo duszno -np zanosilo sie na burze - wtedy sie po prostu dusilam

Re: pierwszy raz z pulsometrem(paskiem z czujnikiem) - wrażenia

: 19 paź 2010, 12:16
autor: lamoizole
meszka pisze:Jak paska w ogóle w czasie biegu nie czuję, jakby go nie było. Tak było od samego początku. Może go umieszczasz na kletce piersiowej, a on ma być tuż pod nią.
Nie, zakładam pasek pod klatką piersiową (tak jak to pokazują w tutorialu na stronie polara). W wolnym truchcie rzeczywiście mi on nie przeszkadza, jednak gdy próbuję zwiększyć tempo do tego którym biegałem wcześniej - męczę się strasznie.

Re: pierwszy raz z pulsometrem(paskiem z czujnikiem) - wrażenia

: 19 paź 2010, 13:58
autor: F@E
Też miałem dziwną fazę z uciskiem w klacie.

Re: pierwszy raz z pulsometrem(paskiem z czujnikiem) - wrażenia

: 19 paź 2010, 16:52
autor: meszka
Podobno, choć nigdy tego nie próbowałem, można opaskę zakładać elektrodami na plecach, pod łopatkami, że wtedy też wyczuje impuls. Może tak spróbuj.

Re: pierwszy raz z pulsometrem(paskiem z czujnikiem) - wrażenia

: 23 paź 2010, 17:59
autor: kamyczak
Ja w ogóle miałam ciężki początek z pulsometrem bo z wrażenia, że mam go na sobie puls sam przyspieszał autentycznie byłam zestresowana, później zaczęłam zwalniać żeby utrzymać przyzwoite tętno co z kolei mnie irytowało i znowu tętno skakało, dopiero jak nauczyłam się olewać pulsometr to zaczął coś fajnego pokazywać, z paskiem nie miałam problemów od początku go nie czułam. Także cierpliwości i luzu