Strona 1 z 1
Amator biega
: 17 paź 2010, 03:02
autor: amatorlevel0
Witam. mam 180 cm wzrostu waze 114 kg
Sprawa wyglada tak; biegałem 12 dni z rzedu, był progres, mega progres, oddechowo dawałem rady[odp. rytm oddychania[, ale nogi odmawiały posłuszenstwa coraz bardziej. Nadrabiałem ambicja ale bóle nog były tak wielkie ze przerwałem. Teraz jest juz 7 dni przerwy a jak chodz, nie biegam, odczuwam lekki bol mimo ze tydzien przerwy jest... Kolega postraszyl mnie ze sobie stawy popsuje , ze buty specjalne musza byc itd. Bieganie bardzo mi sie podoba, zwlaszcza jak widze progres, ale te nogi... W 1 dniu ledwo pol kilometra przebieglem, a w 12 juz 2km spokojnie , tak mnie to wciagnelo , ale te nogi... Co mi doradzicie? mam odstawic bieganie? moze zaproponujecie jakis trening? przez pierwszy tydzien zakladalem ze bol musi byc, zakwasy itd ale miałem wf w szkole i nie moglem biegac bo tak mnie nogi bolaly, ze zaczalem sie nad tym zastanawiac... Sory, ze tak chaotycznie ale pozno jest :P Ta waga
z góry Dzięki za pomoc!
Re: Amator biega
: 17 paź 2010, 07:44
autor: Colin2000
Witaj,
Na pierwszy raz troszeczke przetrenowałes nogi, propnuje odpocząc Ci jeszcze pare dni. Wazna uwaga na przyszłosc nie biegaj codziennie na poczatek 3 do 2x w tygodniu Ci wystarczy narazie. Odżywiaj się takze systematycznie i zdrowo wtedy organizm bedzie sie szybciej i lepiej regenerował..
Zycze powodzenia pozdrwiam
Re: Amator biega
: 17 paź 2010, 09:52
autor: amatorlevel0
Tak też zrobie, od pondziedziału 4 dni biegam, 3 przerwy. A co sadzicie o tych stawach? Kumpel mi mowil ze on biegal, ale zrezygnowal bo nogi sie niszcza, ze odczuje za 10-20 lat ...

Wiem, ze powinienem poczytac, a nie spamowac ale chetnie dowiem sie czegos od praktykujacych bieganie, a nie jakis elkarzy ktorzy pisza artykuly..
Jest taki zeglarz Mateusz Kusznierewicz, bral raz udzial w maratonie, nie przebiegl calego ale promowal zdrowy truyb zycia i sie go pytali czy czesto w treningu biega a on ze w ogle bo nie moze bo jest za ciezki i stawy obciazy ... Jak to jest?
Re: Amator biega
: 17 paź 2010, 11:54
autor: sasobnik
Witaj.
Gratulacje za to, że postanowiłeś biegać. Twoja waga przy wzroście 180 cm to o kilkanaście kilo za dużo

, więc najpierw jakaś zbilansowana dieta i oczywiście dużo ruchu. Nie powinieneś na początku
biegałem 12 dni z rzedu
tego robić. Proponuje szybkie spacery przechodzące w lekki trucht. Jak przedobrzysz, to z pewnością Twoje stawy Ci o tym przypomną a nie o to tutaj chodzi. Na początek proponuje jakiś plan dla początkujących np. Plan 10-cio tygodniowy
http://www.bieganie.pl/index.php?cat=6&show=1&id=81. Uważam, że lepszy szybszy spacer ( trucht ) niż leczenie kontuzji. Cierpliwość popłaca, nic na siłę.
Powodzenia.
Re: Amator biega
: 17 paź 2010, 13:32
autor: ejchost
tak właśnie jest... nic tu nie da się zrobić na szybko. Polecam również plan 10 tygodniowy. Buty też się przydadzą. Daj wodny odcisk stopy i fotkę nóg od tyłu a chłopaki napewno doradzą ci rodzaj buta. Reszta to już tylko ty. Systematyka przedewszystkim

powodzenia
Re: Amator biega
: 17 paź 2010, 13:37
autor: amatorlevel0
Sęk w tym, że ja tak nie potrafie, nie chce. Sport kształtuje charakter, przed biegiem wyznaczam sobie dystans i mimo ze juz koncowka, mozna przestac, nogi bola to walczysz , dobiegasz i masz mega satysfakcje. Chyba dlatego mnie to wciągnęło/ Spacer mam codziennie- do szkoly ide 25minut i z powrotem to samo

Ale dzieki za zainteresowanie :P
Mam jeszcze pytanie odnosnie snu, podobno potrzeba 6h zeby organizm sie zregenerowal. Ja spie 3,5 h i wysatrcza mi to , czuje sie dobrze, nie ejstem spiacy, wiec co , moj organizm sie nie regeneruje?
na buty trzeba miec kase... obecnie duzo wydatkow wiec nie ma szans...biegam w takim czyms
http://allegro.pl/nike-tiempo-natural-i ... 55792.html juz troche stare ale moze przetrwaja zime :P wczesniej chodzilem na silownie, teraz na bieganie sie przestawilem, jest lepsze bo widac szybko efekty i daje powera ;] tez moze przy okazji spale cos tych zbednych kg... na razie daje rade ciagly bieg niezlym tempem tj szybszy trucht przebiec 25min bez odpoczynku, co przy moich warunkach jest super ;]
Re: Amator biega
: 17 paź 2010, 15:01
autor: klafit
chciałeś zrzucić tłuszcz na siłowni?
Re: Amator biega
: 17 paź 2010, 21:05
autor: sasobnik
Niestety nie jest to proporcjonalnie, że im szybciej biegasz ty więcej chudniesz, zaś z pewnością narażasz się na jakąś kontuzję. Lepiej zwiększać dystans a nie prędkość - jeśli w szczególności zależy Ci na zrzuceniu niepotrzebnego balastu. Biegaj a w szczególności to truchtaj tak abyś po ukończonym treningu nie walczył z bólem nóg. Obawiam się, że im szybciej będziesz biegał przy twojej wadze bez zainwestowania w buty może się to zakończyć ( nie wróżę ) jakąś kontuzją której oczywiście Ci nie życzę.
ps.
Lepiej cały czas niż z przerwami.
Wytrwałości i do zobaczenia na jakiejś trasie.

Re: Amator biega
: 17 paź 2010, 21:42
autor: mszary
Ja miałem to samo.
Mam spora nadwagę, uwielbiam jeśc i jak biegałem (w "jakiś tam" butach) to nogi mnie mega bolały, ale postanowiłem, że nie odpuszczę i nie poddam się.
Biegam mniej więcej tak: codziennie po 6-8 km, nie za szybko, truchtam, biegam codziennie chyba że już nie mam naprawde siły to robię dwa dni przerwy, ale oprócz tego nie biegam w środy bo wtedy pływam 3-4 km. W niedziele rano też pływam 3-4 km ale potem wracam z basenu i biegam 6 km. Dwa razy w tygodniu mam jeszcze siłownię, ale po siłowni tez biegam 4 km.
No i po czytaniu tego forum kupiłem buty, okazało się że to była w zasadzie podstawa. piszczele mnie nie bolą, łydki mnie nie bolą. Mogę biegać więcej. Zainwestuj w buty a zobaczysz że odejdzie ci połowę tego bólu nóg (bo trochę za ciężki jesteś - dodatkowo).
Oprócz tego zmieniłem dietę, 5 mniejszych posiłków dziennie i zamiast ziemniaki - makaron. No i zimny prysznic, bardzo zimny po kazdym bieganiu na nogi.
Dodam jeszcze że nie biegałem wg żadnego planu. Wychodzę po prostu z domu i biegnę przed siebie ile dam radę, potem maszeruję chwilke a potem znowu biegnę...