Powrot do formy....
: 25 sie 2010, 23:26
Witam .
Dawno się nie odzywałem, ale czasu nie było - praca/trening/spanie/praca/....choroba...
no właśnie. Krzyżówka klimy z 36 stopniowym upałem w końcu dala efekt - rozłożyło mnie na tydzień jak w listopadzie.
Po tygodniu jestem w stanie pobiegać troszku, ale maraton za 17 dni - Wrocław. Jest to mój debiut, przygotowywałem się do niego sumiennie od pól roku, miałem ochotę nawet zrobić 3:30 a tu taki klops.
Dziś nie bylem w stanie biec dłużnej niż 15 minut. Fakt - o 20 jest tutaj 29 stopni, ale to nie wytłumaczenie.
Jak wrócić do formy w 2 tygodnie? - raczej odpoczywać pojąc się rosołem czy też zajechać się treningiem i to rozbiegać?
Pozdrawiam
Von Igel vel Jezesku z Constanta City.
Dawno się nie odzywałem, ale czasu nie było - praca/trening/spanie/praca/....choroba...
no właśnie. Krzyżówka klimy z 36 stopniowym upałem w końcu dala efekt - rozłożyło mnie na tydzień jak w listopadzie.
Po tygodniu jestem w stanie pobiegać troszku, ale maraton za 17 dni - Wrocław. Jest to mój debiut, przygotowywałem się do niego sumiennie od pól roku, miałem ochotę nawet zrobić 3:30 a tu taki klops.
Dziś nie bylem w stanie biec dłużnej niż 15 minut. Fakt - o 20 jest tutaj 29 stopni, ale to nie wytłumaczenie.
Jak wrócić do formy w 2 tygodnie? - raczej odpoczywać pojąc się rosołem czy też zajechać się treningiem i to rozbiegać?
Pozdrawiam
Von Igel vel Jezesku z Constanta City.