Strona 1 z 1

Niespodziewana motywacja- pierwszy bieg!

: 21 lip 2010, 14:12
autor: Ro83rt
Witam. Dziś rano obudziłem się i nie wiadomo skąd miałem ochotę pobiegać. A więc poczekałem do południa jednak mi nie przeszło, więc założyłem buty i ruszyłem w las. Biegałem około 45-50 minut. Jednak to nie był ciągły bieg. Na przemian z marszem jednak ani razu nie robiłem przerwy. Nie mam pojęcia ile mogłem przebiec, ale i tak jestem z siebie dumny. Mam nadzieję, że jutro również dam radę i pobiegnę jednak już o poranku, bo teraz słońce strasznie przeszkadzało.
Teraz chciałbym kilka porad od was. Jestem wysoki(185 cm) i chudy (65kg). Czy biegając systematycznie poprawię swoją sylwetkę? Bo nie chciałbym aby przez to bieganie jeszcze bardziej schudł. I pytanie kolejne. Mam skrzywienie kręgosłupa, czy biegając choć w małym stopniu mogę to skorygować? Nie wiem czy napisałem wszystko co chciałem, ale wierzcie lub nie- jestem tak podekscytowany że przebiegłem te 50 minut :) Piszcie swoje porady dla początkującego. Pozdrawiam, Robert.

Re: Niespodziewana motywacja- pierwszy bieg!

: 21 lip 2010, 14:28
autor: bba
Ro83rt pisze:Mam skrzywienie kręgosłupa, czy biegając choć w małym stopniu mogę to skorygować?
Raczej nabawić się kłopotów. Skonsultuj to lepiej z ortopedą.

Re: Niespodziewana motywacja- pierwszy bieg!

: 21 lip 2010, 14:28
autor: mirek87
Odpowiednio się odżywiaj, tak by nie było ujemnego bilansu kalorycznego i nie schudniesz. A jeśli przeszkadza Ci to, że jesteś chudy, to zacznij jeszcze trening siłowy. Nie wiem czy bieganie Ci cokolwiek pomoże na skrzywienie kręgosłupa, ale odpowiedni trening ciężarami mógłby - im silniejsze mięśnie grzbietu i pleców tym lepszą postawę będziesz mógł utrzymać ;) Uważaj, bo bieganiem łatwo wciąga ;)

Re: Niespodziewana motywacja- pierwszy bieg!

: 21 lip 2010, 14:57
autor: Ro83rt
bba pisze: Raczej nabawić się kłopotów. Skonsultuj to lepiej z ortopedą.
To nie jest aż takie poważne. Kilka konsultacji było, podciągałem się na drążku i jest o wiele lepiej. teraz drążek tylko okazjonalnie.

Jeszcze zapomniałem o jednym. Po przebiegnięciu około 7 minut czułem kłucie w barkach. I tak przez jakies 10 minut. Następnie wszystko się uspokoiło. Czy to normalne? Przyznam, że przez ostatnie kilka miesięcy poza okazjonalnym podciąganiem się na drążku to ćwiczyłem jedynie mięśnie palców przy myszce :D Czy to mogło być spowodowane brakiem ruchy?

Re: Niespodziewana motywacja- pierwszy bieg!

: 22 lip 2010, 10:48
autor: Ro83rt
Dzień drugi.
Powiem Wam, że wieczorem nie miałem ochoty na bieganie. Rano przebudziłem się na chwilę i to samo. wstałem o 10 i stwierdziłem, że jednak mogę pobiec i chcę to zrobić. Właśnie jestem po kawce i lekkim śniakdanku. Myślę, że dziś zakwasy mi nie pozwolą na taki sam dystans, ale zobaczymy. No to jeszcze chwila przerwy i LECĘ! :)
Obrazek