Strona 1 z 2

Robale

: 30 lip 2003, 13:31
autor: feito
Napisalem w innym temacie krotkiego posta pytajac, jak sobie radzicie ze wszystkim co lata i uwzielo sie zeby zostac moim pozywieniem. Szczegolnie pozywne w moim osobistym menu sa te malutkie muszki zgromadzone wokol roznych swiatel wieczornych, po prrzy oswietleniu mostkow! Tych zjadam ze 20 dziennie.
Zauwazylem niejaka radocs w odpowiedzi MarkaC wiec postanowilem rzucic SPRAWE jako nowy temat.
Czym sie zywicie biegajac - czym zywym? :) :)
i jak sobie radza ci, ktorzy nie zycza sobie takiej diety?
macie siateczki na ustach?
:)
:)

Robale

: 30 lip 2003, 13:33
autor: joycat
Mo¿na biegaæ w takim kapeluszu z moskitieri±, co to pszczelarze nosz±.

Robale

: 30 lip 2003, 13:45
autor: active
Może niech się wypowiedzą wegeterianie ;-)


pozdr

Robale

: 30 lip 2003, 14:02
autor: proto
Straszna sprawa - jesc muszki , przeciez to zywe istoty !!
Ja tam miesa prawie nie jadam a podczas biegu to juz zupelnie , hihihi  :)

Robale

: 30 lip 2003, 14:24
autor: active
a ja lubię czasem coś upolować w czasie dłuższego wybiegania ;-)

Robale

: 30 lip 2003, 16:35
autor: Ralphi
Dobra muszka nie jest zła.....chociaż...... taka osa to dopiero pikantne danko :)

Robale

: 30 lip 2003, 16:54
autor: feito
prawdziwy dylemat moralny to zamknac na chwile oczy aby nie "zlapac na oko" latajacego zwierzaka i w tym czasie rozdeptac jakiegos ladowego...
:(
Ale pomysl z moskitiera - nie jesy glupi, od razu zalatwiamy slonce i owada! :)
Ale to na prawde jest niezla jazda, bo jak bieglem w koncu maja swoj pierwszy polmaraton i zlapalem muche w oko to przez nastepne prawie 6km. mialem zajecie...
MOge smialo powiedziec ze byl to!!!!!! bieg przez lzy!!!!!
:)

Robale

: 30 lip 2003, 17:15
autor: saint
owady maja duzo bialka a jak zlapiesz pszczole to nawet miod sie trafi (jak bedzie wracala do ula)
polecam zamiast batonikow i innych sztucznych odzywek :)

Robale

: 30 lip 2003, 18:19
autor: foma
Czapka z długim daszkiem.A jak się przez tłum muszek przelatuje to można się pochylić, żeby którejś nie uszkodzić zębami.:)

Robale

: 31 lip 2003, 04:08
autor: lezan
Tzn. radzisz polykac w calosci?

Robale

: 31 lip 2003, 09:23
autor: feito
a jak zbiera sie na deszcz i "jaskolki nisko lataja" to nie tak latwo "przyjac taka na daszek" :) :)

Robale

: 31 lip 2003, 12:29
autor: foma
Ale i tak lepiej na daszek niż na oczy.:)

Robale

: 31 lip 2003, 12:54
autor: MarekC
dobra, a teraz poważnie:

UWAGA! połknięcie osy lub pszczoły grozi śmiercią!

Powżnie! Owad gdy się dostanie do gardła gryzie (lub rządli) wynikiem czego jest szybka opuchlizna i uduszenie!
Jedyną metodą uratowania życia, zanim pojawi się lekarz, jest połknięcie rurki, która pozwala oddychać.

Rurka musi być odpowiednio gruba aby umożliwiała oddychanie.
Oczywiście problemem pozostaje posiadanie odpowiedniej rurki, w skrajnych przypadkach można próbować wykorzystywać łodygi roślin, należy jednak uważać by nie były one zbyt miekkie!

To tyle straszenia.
Niestety nie są to zmyślone bajki. Znam taki wypadek: facet połknął osę, która znajdowała się w szyjce butelki.

Robale

: 31 lip 2003, 13:15
autor: feito
Joycat! to po to jest ta rurka przy Twoim plecaku!!!!
:)

Robale

: 31 lip 2003, 13:58
autor: joycat
Niew±tpliwie ;)

A ja wczoraj prze¿y³am zderzenie z motylem. A raczej moje prawe oko. Nie by³o mi do ¶miechu. Noszê soczewki kontaktowe. Musia³am siê zatrzymaæ, bo ju¿ mysla³am, ¿e straci³am albo oko, albo conajmniej soczewkê. Po d³u¿szej chwili intensywnego mrugania, soczewka z powrotem u³o¿y³a siê na ga³ce ocznej, ale w domu okaza³o siê, ¿e mam w oku - pod powiek± mnóstwo jakiego¶ paskudztwa, podejrzewam ¿e byly to resztki pigmentu z motylego skrzyd³a.