Strona 1 z 2

Nogi, nogi...

: 02 maja 2010, 00:07
autor: Mała Mi
Witam wszystkich biegaczy :hejhej: Długo myślałam co mi pomoże w uzyskaniu ładnej sylwetki. Dużo naczytałam się o joggingu. Kupiłam nawet pulsometr. Zależy mi, aby pozbyć się troszkę tłuszczyku ogólnie, ale również ujędrnić i wysmuklić nogi (które jak na razie wstyd pokazać :echech: ). Tylko czy jogging mi pomoże? Boję się, że wyrobie mięśnie i będą jeszcze większe niż są :ojnie: I tu jest problem. Zaczęłam jogging w granicach ok 60% RHmax. No i zauważyłam, że na nogach mi się zrobiły mięśnie... Załamka... Nad kolanem mam taką górkę i ogólnie uda jakby bardziej umięśnione. Coś źle robię? W internecie i gazetach te biegaczki zawsze mają takie ładne, jędrne nogi a ja mam wrażenie, że wyglądam bardziej jak po siłce :ojoj: Tak jakby pod tym tłuszczykiem (nie żeby było go strasznie dużo, ale jednak- z nogami zawsze miałam problem) robiły się dodatkowo mięśnie. Może bieganie nie jest dla mnie? Biegam naprawdę wolno (zgodnie z tym co mi pokazuje pulsometr, łapie lekką zadyszkę, lekko się spocę ale byłabym w stanie rozmawiać) przez 35-40 min, 3x w tyg. Na razie przestałam. Długo to nie trwało- 3 tyg. Dodam, że mam 18 lat, 168cm wzrostu.

Re: Nogi, nogi...

: 02 maja 2010, 00:17
autor: mimik
a jak długo biegasz?... bo wyrabianie sylwetki nóg to raczej długotrwała sprawa.. do tego dochodzi genetyka... u mnie po ponad roku regularnego biegania, jedyna co mogę stwierdzić.. chudsze pośladki i uda, lepiej umięśnione, twardsze... łydki takie same jeśli chodzi o obwód i zdecydowanie najbardziej umięśnione.. ogólnie raczej nie spodziewam się nóg jak kenijczycy, choćbym nie wiem jak długo biegał, bo nóg nie mam zbyt długich, poza tym zawsze były trochę masywne... genetyka..

dobrze by było gdyby wypowiedziała się jakaś bardziej doświadczona biegaczka...

Re: Nogi, nogi...

: 02 maja 2010, 11:55
autor: Mała Mi
dziękuję mimik za odzew :oczko:
mimik pisze:a jak długo biegasz?...
W zasadzie nie biegam długo. Próbowałam pierwszy raz w tamtym roku przez ok 3 tyg. Nie miałam pulsometru, więc jogging był szybki- szybko się męczyłam i zniechęcałam. Dużo czytałam i wszędzie są super opinie- że się chudnie, że kondycja, że smukła sylwetka, więc zaczęłam jeszcze raz. Ale tak samo jak rok temu widzę, że te nogi się robią umięśnione. Fakt, że zmierzyłam uda i wyszło ok 3 cm mniej (co mnie pocieszyło), ale ta górka nad kolanem i widoczniejsze mięśnie- masakra.
mimik pisze:łydki takie same jeśli chodzi o obwód i zdecydowanie najbardziej umięśnione..
no właśnie też mnie łydki zastanawiały. Nie chciałabym, aby mi się nogi powiększały tylko pomniejszały :chlip: Albo chociaż żeby tak galaretowate nie były, tylko bardziej zwarte, smukłe i jędrne.

Może to genetyczne- nie wiem. W mojej rodzinie raczej nikt drobnej kości nie jest i ja pewnie nie mam szans na nogi modelki, ale nie o to chodzi. Może bieganie nie jest dla mnie? No ale co innego miałabym robić? Rolki, rower, skakanka- wszystko wiąże się z pracą nóg!

A może powinnam ten moment przeboleć, a efekty przyjdą później? :jatylko:
Sama nie wiem, może ktoś jeszcze pomoże? :chlip:

Re: Nogi, nogi...

: 02 maja 2010, 12:08
autor: 00jan
Skoro masz wątpliwości do biegania(które jest super!) to basen może być dobrym rozwiązaniem albo zajęcia ogólno-rozwoje.

Re: Nogi, nogi...

: 02 maja 2010, 12:26
autor: Aniad1312
A może spróbuj stretching, nie tylko po treningu?

Re: Nogi, nogi...

: 02 maja 2010, 12:39
autor: 00jan
Aniad1312 pisze:A może spróbuj stretching, nie tylko po treningu?
A co da jej rozciąganie?

Re: Nogi, nogi...

: 02 maja 2010, 12:45
autor: Aniad1312
00jan pisze:
Aniad1312 pisze:A może spróbuj stretching, nie tylko po treningu?
A co da jej rozciąganie?
Jak rozciągałam mięśnie po treningu, to zawsze wyglądały ciut smuklej. To jest moje doświadczenie, które niekoniecznie może pomóc komuś innemu, a którym chciałam się podzielić :)

Re: Nogi, nogi...

: 02 maja 2010, 23:04
autor: mimik
no właśnie też mnie łydki zastanawiały. Nie chciałabym, aby mi się nogi powiększały tylko pomniejszały :chlip: Albo chociaż żeby tak galaretowate nie były, tylko bardziej zwarte, smukłe i jędrne.
może to dobry pomysł, żeby bieganie potraktować jako dodatek( dla lepszego krążenia i wytrzymałości), a wziąść się też za inne sporty... aerobik+basen+bieganie+rolki+stretching ? :) ..

Re: Nogi, nogi...

: 03 maja 2010, 14:36
autor: Mała Mi
basen- tyle że ja nie umiem pływać, boję się wody od zawsze :ojoj:
00jan- zajęcia ogólno-rozwoje, czyli jakie?

stretching robię zawsze przed i po (ogólnie lubię się rozciągać), a mimo to efekty są takie jak opisuję :ech: Poza tym stretching sam w sobie nie pomoże mi zgubić tłuszczyku :echech:

od aerobiku właśnie chciałam "uciec" i zacząć biegać. Ćwiczyłam, ćwiczyłam ale po jakimś czasie oglądania w kółko tego samego po prostu się nie chce ćwiczyć na samą myśl. Uważam, że bieganie jest ciekawsze :oczko:

rolki lubię akurat, ale jeździłam z pulsometrem i ciężko osiągnąć 60-70% RHmax, ale jeździć będę :taktak:
co myślicie o rowerze? Mam jeszcze orbitrek :jatylko:

Myślę, że wrócę do biegania i zobaczę jak to będzie wyglądało po jakimś czasie :oczko:

Re: Nogi, nogi...

: 03 maja 2010, 14:54
autor: mohini
Też mam problem z nogami i nie jest to łatwa walka. Od zawsze "dół" mam większy od góry i ciężko jest zmienić te proporcje. Po sobie wiem , że dieta jest najważniejsza. Na ujemnym bilansie nic Ci nie urośnie , a tymbardziej mięśnie. Niestety na to co najpierw zeszczupleje już nie mamy wpływu. Niestety nie ma miejscowego spalania tłuszczu... A szkoda :bum:

Re: Nogi, nogi...

: 03 maja 2010, 19:53
autor: Aniad1312
Mała Mi, z tego co piszesz, to jesteś dość aktywną osobą. Tak trzymaj! A problem nóg może sam się jakoś rozwiąże - przestaniesz tak na to zwracać uwagę :)

Re: Nogi, nogi...

: 03 maja 2010, 21:50
autor: Mała Mi
mohini- szczerze to moja góra idealna nie jest i na zmianę narzekam raz na górę a raz na dół :ojoj: :ble: Ale fakt jest taki, że od małego byłam "kulką" i dopiero sama to zmienić musiałam. No modelką nie będę, to fakt, ale i po co :lalala: Wolę wyglądać jak osoba aktywna, wysportowana a nie "nic-nie-jedząca" :hejhej:

Właśnie do tej diety muszę się przyłożyć. Nawyki zmieniłam na zdrowe i to bardzo, ale nie wiem czy za dużo czegoś nie jem. Niby warzywka, białko, ale kaloria to kaloria. I może stąd te nogi :niewiem:
A to, że miejscowo się nie da to niestety wiem... eh... :bleble: Na dłoniach i stopach kości można wszystkie policzyć, to samo ramiona, ale nogi to się ruszyć nie chcą za nic :wrrwrr:

Aniad1312 dziękuję za otuchę :oczko: Staram się, chociaż nie zawsze mi się chce :ojoj:

Re: Nogi, nogi...

: 04 maja 2010, 01:06
autor: mimik
Wolę wyglądać jak osoba aktywna, wysportowana a nie "nic-nie-jedząca" :hejhej:


i to jest super postawa... mi się tam właśnie takie babki podobają ;)

Re: Nogi, nogi...

: 04 maja 2010, 12:15
autor: mohini
Cierpliwości a i efekty przyjdą... ;-) Na mnie odchudzająco działa brak słodyczy w diecie i kolacja mniej kaloryczna niż zwykle... Węgle tylko okołotreningowo co by mieć siłę ;-)

Re: Nogi, nogi...

: 04 maja 2010, 12:30
autor: 00jan
Rozwój dla całego organizmu a nie jak bieganie: głównie nogi.
Mówi tu o różnorodnych ćwiczeniach, ćwiczeniach z niedużym obciążeniem, brzuszki, coś na plecy, jakieś wymachy, świece itp.