Strona 1 z 1

Problem z zadyszką

: 23 lip 2003, 14:54
autor: aradan
Witam!
Zacząłem biegać od kilku dni i pojawił się bardzo poważny problem: po przebiegnięciu kilkuset metrów dostaję dużej zadyszki. Nie jest to spowodowane zmęczeniem, ponieważ takowego nie odczuwam; mam po prostu problem ze zlapaniem oddechu. Próbowałem ustalić sobie równe tępo i biegu i oddychania, ale jak na razie nic z tego nie wychodzi. Wiem, że może wynikać to z mojej dużej nadwagi, ale czy jest sposób, aby chociaż troszkę zmniejszyć zadyszkę przy bieganiu ?
Jeżeli ktoś wie, gdzie mogę znaleźć odpowiedź na mój problem, będę bardzo wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam.

Problem z zadyszką

: 23 lip 2003, 15:03
autor: kledzik
Nie martw sie to minie.

Biegaj wolniutko. Staraj sie utrzymywac tepo w ktorym mozesz caly czas swobodnie rozmawiac, nawet jezeli wydaje sie to Tobie nienaturalnie wolno. Jezeli nie dajesz rady przejdz na minutke - dwie do marszu.

Powodzenia

kledzik

Problem z zadyszką

: 23 lip 2003, 15:10
autor: raner
tez polecam przeplatać to marszem pózniej wydłuzać czas biegu a skarać marszu !!! całosc treningu do 30 minut  długosc odcinków marszu i biegu to juz sobie tak dopsauj zebys nie był strasznie zmeczony i zniechęcony.
no i miniumum 3 treningi w tydzień
Pamiętaj trening czyni mistrza
powodzenia   Aradan !!!!!

powodzenia napewno sie uda

Problem z zadyszk±

: 23 lip 2003, 15:34
autor: joycat
TEMPO, panowie, TEMPO ;)

Têpy to mo¿e byæ na przyk³ad nó¿.
Albo wzrok.

A na powa¿nie: Kledzik ma racjê. Na pocz±tku biegaj bardzo wolno. To ma byæ wolny truchcik. Zw³aszcza je¿eli - jak sam piszesz - masz spor± nadwagê.

Problem z zadyszką

: 23 lip 2003, 15:40
autor: kledzik
Quote: from joycat on 3:34 pm on July 23, 2003
TEMPO, panowie, TEMPO ;)

Tępy to może być na przykład nóż.
Albo wzrok.
:ech: wstyd mi podwojnie. Dlaczego? Bo po niemiecku to takze TEMPO! :ech:

kledzik

Problem z zadyszką

: 23 lip 2003, 16:06
autor: caryca
najgorsze jest to ze jak nie ma ogonkow to sie nie widzi wlasnych bledow... :ble: bardzo tego nie lubie...i pewnie pelno robie ;(

Aradan, postaraj sie przeplatac bieg marszem ( mam nadzieje ze mi sie nie oberwie ;) ) bo jesli zaczynasz to organizm musi sie przestawic na nowy wysilek. A tak przy okazji alergii ani innych problemow nie masz?

Problem z zadyszką

: 23 lip 2003, 16:13
autor: Pebe
"Poważnym problemem" nie jest to, że dostajesz zadyszki po kilkuset metrach, bo to raczej normalne w takiej sytuacji, ale  co zrobić aby się nie zniechęcić do
biegania, którym jak rozumiem z twojego postu chcesz sobie poprawić kondycję i wagę.
Przede wszystkim musisz mieć dużo cierpliwości i wytrwałości bo na początku będzie ciężko tak jak to opisujesz, ale jeżeli pokonasz już tą "zadyszkę", czyli po prostu twój układ krwionośny zacznie lepiej działać to zobaczysz, że bieganie zacznie ci sprawiać dużą przyjemność.
Jedynym sposobem na zmniejszenie zadyszki w bieganiu jest bieganie.

Problem z zadyszką

: 23 lip 2003, 16:37
autor: Adam Klein
aradan
Komputery, roboty, muzyka, film - pędzisz niezdrowy tryb zycia.
Musisz się przewietrzyć troche.
Waga to na pewno moze byc problem.
Spróbuj na początku szybko chodzić wymachując rekami tak jakbys biegł. Oddychaj rytmicznie. I idź takim marszem szybko - ale tak szybko żebys był w stanie przejść 30 minut. Musisz się pocić. Nie możesz wyjść na taki spacer z założeniem, że wrócisz suchy.
Wprowadź do modelu następujące dane:

Funkcja= maximum mocy przy założonych ograniczeniach
Ograniczenie: czas - 30 minut
Typ wysilku: marsz
Warunek konieczny: calkowicie mokra koszulka

Problem z zadyszką

: 23 lip 2003, 18:55
autor: luskan
Podpisuje się pod tym bieganiem z tempem umożliwiającym swobodną rozmowę. Zawsze biegałem na maxa (czyli z wywieszonym jęzorem ;) ), ale odkąd trochę zwolniłem to czerpię z tego większą przyjemność a czasy wcale tak nie spadły.

Problem z zadyszką

: 24 lip 2003, 09:12
autor: snake2
jescze 3 miesiące temu nie mogłem złapać oddechu po...1 minucie biegania (papierochy, imprezy, siedzący tryb pracy i życia). Ale spokojniutko realizowałem 10 tygodniowy plan ( w moim przypadku 12 tygodniowy) i teraz oddycham od pięt do czubka głowy biegając swobodnie ok. 40 minut. PLAN 10-tygodniowy. TO JEST TO.