Strona 1 z 1

Preludium Mistrzostw Świata – Bydgoski Cross 2010 27 marzec

: 26 mar 2010, 00:15
autor: billycorgan
Czy ktoś planuje pobiec w Preludium Mistrzostw Świata – Bydgoski Cross 2010 - 27 marca 2010r w Bydgoszczy? Dystans 6km na trasie na której dzień później odbędą się Mistrzostwa Świata w przełajach.

I przy okazji pytanie, bo nigdy nie biegłem w biegu przełajowym... Jak to się ma do "zwykłego" biegania po ulicach?

Re: Preludium Mistrzostw Świata – Bydgoski Cross 2010 27 marzec

: 26 mar 2010, 00:58
autor: wykastrowany kot
billycorgan pisze:Czy ktoś planuje pobiec w Preludium Mistrzostw Świata – Bydgoski Cross 2010 - 27 marca 2010r w Bydgoszczy? Dystans 6km na trasie na której dzień później odbędą się Mistrzostwa Świata w przełajach.

I przy okazji pytanie, bo nigdy nie biegłem w biegu przełajowym... Jak to się ma do "zwykłego" biegania po ulicach?
Ja nie planuję, ale odpowiem na drugie pytanie. Przełaje to zupełnie coś innego niż ulca. Zapomnij o równym miarowym tętnie. Dużo zależy od trasy, ale przeważnie są na niej: błoto lub piach, podbiegi, wystające korzenie i inne nierówności. Wszystko to składa się na potworny wysiłek fizyczny. Ja biegam regularnie dystanse 4200m w GP Goleniowa i zakwaszam się w ciągu tych km tak jak bym przebiegł 15km ulicą na zawodach. Charakterystyczne jest zakwaszenie najmocniejszych przecież mięśni czyli czworogłowych. Przydatne są odpowiednie buty. Najlepsze jakieś lekkie, stabilne kolce terenowe lub wąski buty trialowe. Do przełajów świetnie spradza się trening, w którym występują takie akcenty jak cros i podbiegi.
Moje osobiste zdanie o trasie w Bydgoszczy, patrząc jedynie na zdjęcia jest takie, że powinni sobie na niej radzić zawodnicy lżejsi, gdyż łatwiej im przebiec przez błoto. Patrząc na oststnie MP jestem przekonany, że gdyby ci sami zawodnicy spotkali się na bieżni wyniki i miejscsa były by nieco inne.

Re: Preludium Mistrzostw Świata – Bydgoski Cross 2010 27 marzec

: 26 mar 2010, 09:57
autor: billycorgan
no to nieźle się urządziłem.... Mam 183cm, ważę ok. 96kg. Biegam od 3 miesięcy i moim celem jest gubienie kilogramów (na razie mam ok. 11kg mniej niż 1 stycznia). W żadnych zawodach, nawet ulicznych jeszcze nie startowałem... Biegam ok. 4x w tygodniu po ok. 30km/tydzień w czasie ok. 5:40-6:00/km przy trasach 6-10km.
Muszę zatem swoje plany dotyczące tego biegu ustalić w taki sposób: po pierwsze - dobiec do mety, po drugie - być przedostatni :-)

Re: Preludium Mistrzostw Świata – Bydgoski Cross 2010 27 marzec

: 29 mar 2010, 21:56
autor: michus
I jak? Pobiegłeś mimo tej pogody? Ja zaliczyłem swój debiut w tego typu przełaju. Gdyby nie pogoda i to że jestem teraz przeziębiony to uważam, że była to bardzo fajna impreza.

Re: Preludium Mistrzostw Świata – Bydgoski Cross 2010 27 marzec

: 29 mar 2010, 22:23
autor: billycorgan
ha! Pewnie, że biegłem! Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie kilka, może małych, ale jednak szczegółów... Trasa miała wg organizatora 6km, a było to jedynie ok. 5,3km... niby niewiele, ale jednak! Gdy zobaczyłem na stoperze swój czas po pierwszym okrążeniu to się przeraziłem jak szybko pędzę i zwolniłem, żeby dobiec do mety. Jak zwolniłem to jakoś wydawało mi się, że coś jest nie tak i że drepczę w miejscu... Więc ogólnie - mogłem przebiec cały dystans pewnie ok. minuty szybciej i troche inaczej rozłożyć siły i tempo.
Po drugie - sugerując się poradami JUMPER-a o ekstremalnym wysiłku w czasie przełajów postanowiłem biec trochę asekuracyjnie nie sprawdzając wcześniej trudności trasy. A była ona superpłaska, bez błota i w ogóle łatwa - po prostu twarda polana z rosnącą na całej długości trawą.
Ale co tam... To był mój debiut w zawodach biegowych i ogólnie ważne, że dobiegłem :-)

Teraz chyba postaram się zaliczyć bieg piastów (półmaraton z kruszwicy do inowrocławia), jednak warunkiem jest utrata jeszcze przynajmniej 5kg, bo wciąż mam sporą nadwagę i dystans 21km jak na dziś dzień mógłby być ciężki do osiągnięcia.

Re: Preludium Mistrzostw Świata – Bydgoski Cross 2010 27 marzec

: 30 mar 2010, 10:38
autor: michus
W sobotę też był to mój debit na tego typu zawodach. Jak widzę podszedłem do tego o wiele mniej profesionalnie. Wykończyło mnie to, że startowałem z końca stawki i pierwsze okrążenie straciłem na omijanie większości zawodników. Dodatkowo brak znajomości trasy troche mnie rozwalił, bo wcześniej biegałem na tej trudniejszej. Zdecydowanie wole półmaratony, przy mojej wadze i wzroście (190cm, 65 kg) są dla mnie idealne. Wiesz może czy trzeba mieć 18 lat, żeby w nim startować (mam obecnie 17,5)?