Forum Bieganie.pl

W zeszłym roju byłam nad morzem i biegałam z dosyć sporą grupką znajomych i w sumie od nich zaczęło się moje życie w biegu:):) no ale teraz przyszedł czas i wróciłam do Gliwic i teraz nie mogę nikogo znaleźć z kim bym mogła od czasu do czasu pobiegać. Samej też biegam ale wiecie pewnie, że we dwójkę raźniej i sympatycznie jest móc z kimś pogadać podczas biegu. No i to jest ten problem nie mogę sobie nikogo znaleźć do towarzystwa bo nikt z moich znajomych tu nie biega ani nie uprawia żadnych sportów :/. Czy ktoś mnie wspomoże??

no to klops

Dołącz do Klubu Człapaka z Gliwic.
http://kcp.prv.pl/

biegaj sam pierwsze tysiąc km jest najgorsze a później jakoś leci

tysiąc to pewnie już przebiegałam nad morzem ze znajomymi, a teraz sama to tak nie bardzo tzn biegam i mobilizuje się na tyle ile mam czas, ale i tak stwierdzam że w grupie jest lepiej, a jeżeli chodzi o człapaki (klub) to niestety już dawno podupadł:/

ja na bieganie zawsze biorę ulubioną muzykę. Czas biegnie wtedy szybciej a kilometry ubywają

tez o tym już myślałam dla tego sobie muszę zmontować coś z muzyką i w drogę:)

Zapraszam do Pilchowic koło Gliwic , cudne tereny do biegania, tylko trzeba dojechać kawałęk (albo dobiec) też chętnie czasem pobiegałabym w towarzystwie drugiego zapaleńca:)

A mi tam samodzielne bieganie nie przeszkadza.
Jest czas na przemyślenia.

Gliwiczanka widzę. Zapraszam na nasze forum:
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... &start=135

Studiowalem w Gliwicach (jak ten czas leci, to juz bedzie z 10 lat temu ).
Jest tam taki wspanialy park kolo polibudy - nic tylko biegac i napawac sie przyroda! Po co muza, gadanie mozna zostawic sobie na kafejke czy inny pub

pozdrowiska!

PS. Ja biegam z muza, ale zasadniczo dlatego, ze biegam noca, a wtedy niewiele widac. Jak zaczne powazniejszy trening to muza pewnie pojdzie w odstawke.