"Kombek" po latach
: 24 mar 2010, 16:39
Witam wszystkich, to mój kolejny post po wielu wielu latach przerwy zarówno w bieganiu, jak i bytności na forum.
Poprzednia przygoda z bieganiem skończyła się, kontuzją jak to zostało okreslone " dolnego przyczepu ścięgna achillesa", pomimo, że jak pamiętam na badaniach, lekarze nic nie stwierdzili, a mnie zwyczajnie bolalo.
Niemniej jednak, po latach nie ukrywajmy, małej aktywności fizycznej ( nie licząc roweru od kwietnia do listopada ), postanowiłem coś zmienić w życiu i dostosować się do jego tempa.
Przez okres nieobecności na forum, wyprowadziłem się "od mamusi"
, poznałem moją obecną żonę, urodziła się nam córeczka ( ma już ponad 4 lata ), a mnie przybyło kg i cm w obwodzie
, wróciłem do palenia, rzucałem, znowu sporadycznie paliłem itp itd.
Jakiś czas temu, przy okazji porządków w szafie, znalazłem koszulkę z logo BIEGANIE.PL ( żółta w lekki serek, marki REEBOK ) z czystej ciekawości postanowiłem sprawdzić czy forum jeszcze istnieje.
I co? I coś mnie tknęło, że dlaczego inni mogą, potrafią, a ze mnie robi się stary ramol, że jak tak dalej pójdzie, nie sprostam niespożytym siłom i energii mojego dziecka. W dwóch słowach, OBCIACH i WIEŚNIACTWO.
Postawiłem na zmiany, dojrzewałem kilka tygodni, zanim świadomie podjąłem decyzję o powrocie do biegania.
Dzisiaj kończę drugi tydzień planu Pumy i nie mogę doczekać się kolejnych, a wiem że będą.
Nie przesadzam i trzymam się planu i sugestii, coby znowu nie nabawiac się czegoś co skutecznie zniechęci mnie do biegów.
Teraz już wiem, że dobrowolnie nie zrezygnuję, a w postanowieniu, skutecznie
utrzymują mnie
wydatki poniesione na buty, ciuszki i zegarek z interwałami
Trzymajcie kciuki, czasu mało ale postaram się często tu zaglądać, dzielić wrażeniami, czytac Wasze rady i podziwiać kolejne rekordy!!
Poprzednia przygoda z bieganiem skończyła się, kontuzją jak to zostało okreslone " dolnego przyczepu ścięgna achillesa", pomimo, że jak pamiętam na badaniach, lekarze nic nie stwierdzili, a mnie zwyczajnie bolalo.
Niemniej jednak, po latach nie ukrywajmy, małej aktywności fizycznej ( nie licząc roweru od kwietnia do listopada ), postanowiłem coś zmienić w życiu i dostosować się do jego tempa.
Przez okres nieobecności na forum, wyprowadziłem się "od mamusi"


Jakiś czas temu, przy okazji porządków w szafie, znalazłem koszulkę z logo BIEGANIE.PL ( żółta w lekki serek, marki REEBOK ) z czystej ciekawości postanowiłem sprawdzić czy forum jeszcze istnieje.
I co? I coś mnie tknęło, że dlaczego inni mogą, potrafią, a ze mnie robi się stary ramol, że jak tak dalej pójdzie, nie sprostam niespożytym siłom i energii mojego dziecka. W dwóch słowach, OBCIACH i WIEŚNIACTWO.
Postawiłem na zmiany, dojrzewałem kilka tygodni, zanim świadomie podjąłem decyzję o powrocie do biegania.
Dzisiaj kończę drugi tydzień planu Pumy i nie mogę doczekać się kolejnych, a wiem że będą.
Nie przesadzam i trzymam się planu i sugestii, coby znowu nie nabawiac się czegoś co skutecznie zniechęci mnie do biegów.
Teraz już wiem, że dobrowolnie nie zrezygnuję, a w postanowieniu, skutecznie

wydatki poniesione na buty, ciuszki i zegarek z interwałami

Trzymajcie kciuki, czasu mało ale postaram się często tu zaglądać, dzielić wrażeniami, czytac Wasze rady i podziwiać kolejne rekordy!!