Forum Bieganie.pl

Drodzy Biegacze:)
Chcialabym Was zapytac o Wasza zyciowke na 10 km??
Przygotowuje sie do mojego pierwszego maratonu w zyciu, zdecydowalam sie na 10 km, ale nie mam zielonego pojecia czasu w jakim srednim czasie ludzie przebiegaja taki dystans:)
Dziekuje z gory za odpowiedz:)

To zależy jedni biegają 30min inni 1,5h...

moja życiówka 48min... ale będzie obowiązywać jeszcze tylko miesiąc

Ja mam życiówkę 42:2x coś tam A jeśli chodzi o taką typową średnią na większości imprez to myślę że większość zawodników jest w przedziale 45-50minut.

podobno dopóki nie złamiesz 40 min to jesteś joggerem, runner zaczyna się od tej magicznej dla niektórych granicy 39:59

piter82 pisze:podobno dopóki nie złamiesz 40 min to jesteś joggerem, runner zaczyna się od tej magicznej dla niektórych granicy 39:59

To jeden z moich tegorocznych punktów programu, ale pewnie jeszcze dłuuuugo mi się to nie uda

Dopiero zaczelam moje bieganie, ale do czerwca mam zamiar przebiec moje pierwsze 10 km na czas w czasie 45 - 50 min:) Fingers crossed:)

Skoro dopiero zaczęłaś to postaw sobie za cel przebiegnięcie 10 km poniżej 55 minut, lub limitu godziny. Złamać 50 minut na pierwszych zawodach nie jest łatwo. Mi się udało po 2 miesiącach biegania nabiegać 49:57 na pierwszych zawodach, co wtedy bardzo mnie zmęczyło. Wszystko zależy od tego ile będziesz trenować i jakie masz warunki fizyczne.

ja po 3 miesiącach treningu miałem na zawodach 48:41, było stać mnie na więcej ale straszny tłok był na Human race, 10 tyś osób startowało

piter82 pisze:podobno dopóki nie złamiesz 40 min to jesteś joggerem, runner zaczyna się od tej magicznej dla niektórych granicy 39:59

Kobiet też to dotyczy? To już na zawsze zostanę joggerem.

ja to nawet nie wiedzialam ze 10 km to juz mozna nazwac maratonem

Czas w debiucie to sprawa indywidualna. Niekoniecznie musi to być 50-55 minut. Ja np. w 3-cim miesiącu treningów miałem 40:50 na zawodach na dychę. Są tacy co na debiucie mają 36-37 minut. A inni po kilku latach nie mogą nawet zejść do 45 minut.

Generalnie jeśli ktoś jest lekki i szczupły, to stosunkowo szybko powinien osiągnąć te 40min. i mniej. Dla ciężkich (np dla mnie) daleka droga zanim będą na to szanse - najpierw trzeba zrzucić zbędny balast

Moja zyciówka na 10 km to 40:32 min. Dosyc dawno nie strtowałem. Do lata chciałbym ,,złamac,, i przeskoczyc ponizej tych 40 min. zobaczymy..moze sie uda:)
Pozdrawiam

Alexia pisze:

piter82 pisze:podobno dopóki nie złamiesz 40 min to jesteś joggerem, runner zaczyna się od tej magicznej dla niektórych granicy 39:59

Kobiet też to dotyczy? To już na zawsze zostanę joggerem.

no pewnie a czy kobiety obowiązują inne ograniczenia prędkości

piter82 pisze: a czy kobiety obowiązują inne ograniczenia prędkości

Tak, w postaci krótkich nóg ;P.

Jakiś czas temu przeglądałam sobie w necie różne strony z butami i trafiłam na taki "kwiatek":
http://sklep.igol.pl/product-znd-5851-B ... 4-002.html

Ktoś na wyżej wymnienionej stronie pisze:Przeznaczenie: Modne obuwie sportowe będące uzupełnieniem codziennego stroju. Rewelacyjnie nadaje się do ćwiczeń fizycznych na powietrzu. Główne zastosowanie tego typu obuwia to jogging, bieganie, running itp.. Dzięki swoim właściwościom doskonale nadają się jako obuwie codziennego użytku.

Skoro zostaję na zawsze joggerem, to dobrze, że i buty dla mnie produkują .