Początek treningu
: 12 lut 2010, 02:35
Hej!
Nie wiedziałam pod co podczepić ten temat...Tak ogólnie to mam problem, ktory wynika z własnej głupoty.
Kiedyś trenowałam duuuuuuużo. powiedzmy że biegałam około 1800km rocznie 2lata z rzędu(Ważyłam wtedy 59 kg przy wzroście 170 - to było 5 lat temu). Tak się zdarzyło, że stopniowo przestawałam biegać, czasami z przerwą miesięczną, po czym znowu biegałam kilka tygodni, no i takie cykle u mnie trwały aż do września 2009, gdzie kompletnie przestałam cokolwiek robić. Od tego czasu (głupiutka!) zaczęłam regularnie popalać, średnio 4-5 papierosów dziennie. I przytyłam też od września jakieś 5 kg. Teraz przy wzroście 171 ważę 71 kg
I w ten oto sposób patrząc w lustro postanowiłam, że chcę znowu trenować. A przede wszystkim schudnąć i już nie palić.
Dlatego mam pytanie odnośnie planu (bo zakładam, że jednak jakaś tam zdolność do powrotu do formy w minimalnym stopniu została, mimo, że nigdy nie miałam większych predyspozycji do biegania):
Który plan najlepiej zastosować z tych podanych na stronce?
Mam wrażenie, że jednak niektóre są dla mnie za proste natomiast inne za trudne, a nie chcę kontuzji na wstępie załapać, choć spodziewam się lekkiego bólu kolan czy piszczeli.
Pomóżcie!
pozdrawiam
Nie wiedziałam pod co podczepić ten temat...Tak ogólnie to mam problem, ktory wynika z własnej głupoty.
Kiedyś trenowałam duuuuuuużo. powiedzmy że biegałam około 1800km rocznie 2lata z rzędu(Ważyłam wtedy 59 kg przy wzroście 170 - to było 5 lat temu). Tak się zdarzyło, że stopniowo przestawałam biegać, czasami z przerwą miesięczną, po czym znowu biegałam kilka tygodni, no i takie cykle u mnie trwały aż do września 2009, gdzie kompletnie przestałam cokolwiek robić. Od tego czasu (głupiutka!) zaczęłam regularnie popalać, średnio 4-5 papierosów dziennie. I przytyłam też od września jakieś 5 kg. Teraz przy wzroście 171 ważę 71 kg

I w ten oto sposób patrząc w lustro postanowiłam, że chcę znowu trenować. A przede wszystkim schudnąć i już nie palić.
Dlatego mam pytanie odnośnie planu (bo zakładam, że jednak jakaś tam zdolność do powrotu do formy w minimalnym stopniu została, mimo, że nigdy nie miałam większych predyspozycji do biegania):
Który plan najlepiej zastosować z tych podanych na stronce?
Mam wrażenie, że jednak niektóre są dla mnie za proste natomiast inne za trudne, a nie chcę kontuzji na wstępie załapać, choć spodziewam się lekkiego bólu kolan czy piszczeli.
Pomóżcie!

pozdrawiam