Strona 1 z 1

Codziennie czy co dwa dni?

: 17 gru 2009, 19:40
autor: Lewczo
Witam, biegam od niedawna , aktualnie co 2 dni ok. 12 km w niecałe półtora godziny więc raczej wolno. Czy jeśli będę biegać tak codziennie nadwyręży to mój organizm? Ogólnie zależy mi przede wszystkim na spaleniu tłuszczu, czy taki system będzie skuteczny? Będę wdzięczny za porady. (przepraszam jeśli pytania są trochę lamerskie, ale kompletnie zielony jeszcze jestem w tych sprawach :oczko: )

: 17 gru 2009, 20:56
autor: ejchost
Ja biegam podobny dystans 4x w tygodniu. :) Piąty raz to dłuższe wybieganie ok 20km. Nie czuję się specjalnie zmęczony :)

: 17 gru 2009, 23:48
autor: ssokolow
zmiana z co drugi dzień na codziennie - jest duża zmianą pod względem tygodniowego kilometrażu i czasu jaki twój organizm ma na regenerację.

Powoli ;-) - możesz najpierw biegać 4x w tygodniu (to będzie tak że 1 raz będziesz musiał robić trening codziennie) jak ci będzie mało - dodać piąty trening.
Bezpiecznym sposobem wprowadzania takich zmian - jest trzymanie się zasady by po zwiększeniu intensywności/kilometrażu/dni treningowych... - odczekać 3 tygodnie żeby zobaczyć jak to działa na organizm (tj. przed następną zmianą ćwiczyć tak przez 3 tygodnie)
a ogólnie - to przejrzyj plany treningowe ze strony np. na półmaraton - zobacz jak tam powtarza się schemat - np. 3 treningi "słabsze" 1 trening długi/ i tak przez kilka tygodni ew. 2 treningi słabsze, 1 mocniejszy, 1 słabszy i dłuższy... (przy 5 treningach w tygodniu)

itd...

Pozdrawiam.

: 18 gru 2009, 08:50
autor: bansen
Sprawa jest taka, że jeśli zaczniesz biegać codziennie, to po miesiącu może się okazać, ze już ci się nie chce biegać wcale. Znam kilka osób, które napalały się na bieganie, upierały się przy codziennym biegu, a po 2-4 tygodniach rezygnowały z biegania całkowicie. Pewnie za 10-20 lat będą opowiadać dzieciom i znajomym, jak to w młodości biegali - jak Al Bundy o swoich trzech przyłożeniach w jednym meczu ;)

Jeśli masz straszne ciśnienie, żeby coś robić codziennie, to w dniach wolnych od biegania proponuję rower (no, może nie przy obecnych temperaturach ;) basen czy ściankę wspinaczkową (o, tu to trzeba się rozciągać!).