Strona 1 z 2

Bolące piszczele po biegania u gubasa.

: 16 gru 2009, 12:47
autor: grubixon
Witam,

Zacząłem chodzić na salę/siłownię ale nie żeby stać się kulturystą tylko celem stracenia zbędnych kilogramów. Każdy trening zaczynam od biegania na hali. Przebiegłem parę okrążeń potem skakanka i rozciąganie. Ale mam mały a wręcz duży problem - piszczele ( przód nogi od kostki do kolana) są bardzo obolałe. Mam takie uczucie jakbym miał nogi potłuczone i strasznie zmęczone. Siniaki i tego typu odczucie.

Mam 115 kg i 173cm wzrostu - wiem ze to jest masakra ale nie jestem typem grubasa grubasa. Jestem krępej, zbitej budowy. Grube nogi. Nie wiem czy to przez to że mam nadwagę i mnie dla tego bolą nogi czy wynika to z czegoś innego. Jestem dorosły i na rosnę itd.

Proszę o jakieś sugestie. Czy powinienem iść do lekarza? Jeśli tak to jakiego typu? Proszę podać jakiś z terenu Wrocławia czy Świdnicy bądź okolic.

Pozdrawiam

: 16 gru 2009, 13:46
autor: Eddie
Z Taką masą to doradzam najpierw, marszobiegi zamiast biegu a dopiero później bieganie.

: 16 gru 2009, 14:38
autor: 00jan
Bolące piszczele to może być okostna. Może to oznaczać, że buty masz źle dobrane do swojej masy lub/i terenu w którym zaczynasz bieganie.

Żeby wyleczyć okostną polecam okład(zostawiasz go na noc, powtarzasz z minimum 3 noce) z babki lancetowatej. Można kupic w sklepach niektórych.

: 16 gru 2009, 15:10
autor: thomekh
Z taką masą zapomnij o sporcie zwanym bieganiem. Nie ma co mydlić oczu.

: 16 gru 2009, 17:40
autor: gores87
ja waze 113 i biegam. Zaczolem od planu 10 tygodniowego ktory powoli zacza wyrabiac u mnie kondycje i "zaprzyjaznic sie z bieganiem". Doszedlem do progu 30 minut ciaglego biegu. Teraz jestem na etapie 5 km w czasie 40 minut. Wiec jak sie chce to mozna. I spokojnie zdrowo do celu. Kupisz dobre buty i bez obaw mozesz biegac, wiem to po sobie. Przy takiej wadze lepiej zaczac sie ruszac niz siedziec z dupskiem w domu ;] Uwazam ze zdanie mojego poprzednika jest .... ah szkoda gadac. pozdrawiam

: 16 gru 2009, 17:45
autor: thomekh
i pewnie masz też 173cm wzrostu jak autor?

Nie mówię, że ma się nie ruszać, tylko jak chce biegać powinien najpierw zbić wagę. Przecież to jest prawie 40 stopień BMI

: 16 gru 2009, 17:53
autor: Eddie
Dokładnie, lepiej zaczac od marszobiegów jak pisałęm a siłownia swoją drogą jak najbardziej

: 16 gru 2009, 18:00
autor: gores87
mam 178, przeciez napisalem ze zaczynalem od planu 10 tygodniowego=marszobiegow. nie napisalem przeciez ze ma zaczac realizowac jakis plan na 5 czy 10k ;]

: 19 gru 2009, 08:40
autor: Polski_Biegacz
Na początek to najlepiej zacznij tak 1 tydzień co drugi dzień albo codznie po 30 min marszu a w drugim tyg po 1h marszu !
Do piero po tym pomysł o jakimś planie;) i kup dooobre buty :D

: 19 gru 2009, 17:40
autor: tompoz
Polski_Biegacz pisze:Na początek to najlepiej zacznij tak 1 tydzień co drugi dzień albo codznie po 30 min marszu a w drugim tyg po 1h marszu !
Do piero po tym pomysł o jakimś planie;) i kup dooobre buty :D
głupszej odpowiedzi to jeszcze nie widziałem. gościu nie pisze że jest emerytem po 2 zawałach, nie pisze ż ema problemy zdrotowne, nawet nie pisze że jest gruby tylko że jest masywny umiesniony. więc nie kaz mu robic 30 minutowych marszów.


Tompoz

: 19 gru 2009, 18:18
autor: ruh hożuf
thomekh pisze:Z taką masą zapomnij o sporcie zwanym bieganiem. Nie ma co mydlić oczu.
Jak zaczynałem marszobiegi, ważyłem 128 kg przy 176 cm więc nie pisz gościowi głupot że nie można. Wszystko można jak się chce, tylko z głową.

: 19 gru 2009, 21:26
autor: thomekh
ruh hożuf pisze:
thomekh pisze:Z taką masą zapomnij o sporcie zwanym bieganiem. Nie ma co mydlić oczu.
Jak zaczynałem marszobiegi, ważyłem 128 kg przy 176 cm więc nie pisz gościowi głupot że nie można. Wszystko można jak się chce, tylko z głową.
No zaczynałeś...marszobiegi a nie bieganie

Re: Bolące piszczele po biegania u gubasa.

: 20 gru 2009, 00:43
autor: wykastrowany kot
grubixon pisze:Witam,

Zacząłem chodzić na salę/siłownię ale nie żeby stać się kulturystą tylko celem stracenia zbędnych kilogramów. Każdy trening zaczynam od biegania na hali. Przebiegłem parę okrążeń potem skakanka i rozciąganie. Ale mam mały a wręcz duży problem - piszczele ( przód nogi od kostki do kolana) są bardzo obolałe. Mam takie uczucie jakbym miał nogi potłuczone i strasznie zmęczone. Siniaki i tego typu odczucie.

Mam 115 kg i 173cm wzrostu - wiem ze to jest masakra ale nie jestem typem grubasa grubasa. Jestem krępej, zbitej budowy. Grube nogi. Nie wiem czy to przez to że mam nadwagę i mnie dla tego bolą nogi czy wynika to z czegoś innego. Jestem dorosły i na rosnę itd.

Proszę o jakieś sugestie. Czy powinienem iść do lekarza? Jeśli tak to jakiego typu? Proszę podać jakiś z terenu Wrocławia czy Świdnicy bądź okolic.

Pozdrawiam
Moja rada (pod warunkiem, że Ci zależy???) jest podobna jak kolegów wyżej. Trening wyłącznie biegowy przy takiej wadze to nie najlepszy pomysł. Przypadek "ruh hożuf" to rekord Świata i jak dla mnie nadaje się do Księgi Rekordów Guinessa! Zresztą te bóle piszczeli mogą o tym świadczyć. Moim zdaniem powinieneś się skupić na zbiciu wagi aplikując sobie urozmaicony trening. Powinny być one nie za długie, ale za to jak najczęstsze (nawet 2 razy dziennie) Trochę wolnego biegania a w inny dzień basen, jeszcze w inny długi spacer albo rower. Dobra jest tesz siłownia. Wykorzystaj wszystko co możliwe aby spalać kalorię (zrezygnuj z windy, komunikacji miejskiej, samochodu itp) Jak poczujesz się mocno zmęczony to po prostu zrób sobie dzień przerwy (sauna, TV itp.. :oczko: )
Druga sprawa to DIETA!!! Zapomnij o takim pojęciu jak obiad. Zamiast śniadania, obiadu i kolacji lepiej zjeść 6 równych (niedużych) posiłków. W ten sposób nastawisz organizm na przemianę materii a ćwiczenia jeszcze ją wspomogą. Nie muszę chyba dodawać, że z takimi używkami jak: słodycze, alkohol, golonki, kiełbasy, smalce KONIEC?!
Kolejna sprawa. Te bóle mogą świadczyć o tym, że masz słabe nogi. Spróbuj je trochę wzmocnić konkretnymi ćwiczeniami. Znajdziesz ich sporo na bieganie.pl albo w necie. Odpuść sobie na razie tę skakankę. Przed rozciąganiem wystarczy jak się rozgrzejesz przez delikatny trucht.
Podsumowując - zbij wagę, wzmocnij mięśnie i dopiero wtedy zwiększaj proporcję biegania do reszty ćwiczeń.

Re: Bolące piszczele po biegania u gubasa.

: 20 gru 2009, 13:02
autor: Gromson
grubixon pisze:Witam,

Zacząłem chodzić na salę/siłownię ale nie żeby stać się kulturystą tylko celem stracenia zbędnych kilogramów. Każdy trening zaczynam od biegania na hali. Przebiegłem parę okrążeń potem skakanka i rozciąganie. Ale mam mały a wręcz duży problem - piszczele ( przód nogi od kostki do kolana) są bardzo obolałe. Mam takie uczucie jakbym miał nogi potłuczone i strasznie zmęczone. Siniaki i tego typu odczucie.

Mam 115 kg i 173cm wzrostu - wiem ze to jest masakra ale nie jestem typem grubasa grubasa. Jestem krępej, zbitej budowy. Grube nogi. Nie wiem czy to przez to że mam nadwagę i mnie dla tego bolą nogi czy wynika to z czegoś innego. Jestem dorosły i na rosnę itd.

Proszę o jakieś sugestie. Czy powinienem iść do lekarza? Jeśli tak to jakiego typu? Proszę podać jakiś z terenu Wrocławia czy Świdnicy bądź okolic.

Pozdrawiam
Witam miałem podobny problem przy 110 kg 175cm.
Teraz waga spadła do 103kg i bóle ustąpiły.
Zmieniłem też buty na nike dla ludzi powyżej 85kg.
Dodam że biegam 1-1,5 godziny z prędkością 7,5 km/h
minimum 3x tygodniowo i wtedy piszczele ani kolana nie bolą mnie. Zauważyłem też że nie mogę niestety robić jeszcze przebieżek bo kilka mocniejszych akcentów kończy się bólem piszczeli i kolan. Biegam więc swoje 7,5 km/h pale kalorie i nie jem kolacji a przyspieszenia odstawiłem do czasu dwucyfrowej wagi :D

: 20 gru 2009, 13:57
autor: grubixon
Dziękuje wszystkim za rady. Z pewnością się do nich zastosuje. Czyli siłownia, lekkie przebieżki no i dieta. Będę was informował jak to pójdzie. Może też trafię do księgi rekordów guinessa :D