Forum Bieganie.pl

Surf, surf ,surf...

na fotce jakaś znajoma para francuskopodobna

Tia ...nawet bardzo podobna i te "Borowiki" w drugim planie
Tylko coś mi sie zdaje, ze radochy z biegania p. Prezydent nie ma ...te zaciśniete dłonie w pięści ;-D

Intencje artykułu szczytne, treść moim zdaniem takoż dobra, ale wyłuskam (wyłuszczę?, wytłuszczę?) jeden cytat:

Co sprawia, że obcokrajowcy czerpią z tego przyjemność, a w naszym kraju to wciąż stosunkowo mało popularny sport, kojarzony jedynie z nudną lekcją WF lub wyżej wymienionym przypadkiem?
(...)
W tym tekście spróbuję przeprowadzić Cię przez Twój pierwszy trening,

O właśnie. Większość społeczności portalowej jest "skrzywiona" biegowo, a trenerzy to już w ogóle, w końcu to ich chleb poprzedni.
Gdyby tak w ramach pierwszej zachęty środek ciężkości przesunąć ze sportu i treningu, na rekreacje i jogging, to sądzę, że jeszcze łatwiej może zacząć toczyć się ... kanapowca. Kwestia podejścia jedynie.

Odnoszę wrażenie, że wystarczyłby sam ostatni akapit...

bardzo dobry artykuł...

Ale nie popiera rodzimego przemysłu i truchta w adidasach Jedyna nadzieja, że czerwony borowik ma coś fancuskiego na nogach

adidas miał w swoim życiorysie francuski etap. Był taki człowiek - Bernard Tapie - skończył chyba marnie ale w pewnym momencie był bardzo bogaty, kupił adidasa, Olympique Marseille i może Sarkozy jeszcze uważa adidasa za firmę francuską ?

Ale tak na poważnie - w czym mógłby biegać? Francuzi nie robią nic sensownego do biegania. Oni zresztą się dosyć z adidasem wg mnie utożsamiają i adidas z nimi. Nie przypadkowo były serie adidasa wypuszczane w kolorach narodowych Francji.

Ja jako małe dziecko, żyłem w przekonaniu, że adidas jest francuski. Mój ojciec mieszkał we Francji i zawsze przywoził mi buty - tylko adidas.

dopiero zaczynam swoja przygode z bieganiem i nie potrafie biegac falowo
mimo zmeczenia zawsze na koncowce staram sie przyspieszac, czytalam tez ze wlasnie do tego nalezy przyzwyczajac swoj organizm - tak sie przeciez robi na zawodach

LadyE pisze:dopiero zaczynam swoja przygode z bieganiem i nie potrafie biegac falowo
mimo zmeczenia zawsze na koncowce staram sie przyspieszac, czytalam tez ze wlasnie do tego nalezy przyzwyczajac swoj organizm - tak sie przeciez robi na zawodach

Robisz bardzo dobrze. Większość biegów powinna kończyć się sprintem. Tak robią kenole.
U mnie szalone ostatnie 0.5km sprawia, że nogi się rozluźniają.

tiaaa... tylko nie zapominajcie o tym, że po takim finiszu powinno być jeszcze 500-1000m truchciku na uspokojenie serca i przyspieszenie usuwania różnych efektów przemian treningowych.. (np. mleczanu)
takie schłodzenie znacznie przyspiesza regenerację - i tym samym pozwala nam szybciej wyjść na kolejny mocny trening... nie mówiąc już o tym że "wzrost" formy może być dzięki temu większy...

tak że - może i mocna końcówka jest pozytywna, ale na pewno nie zawsze, i prawie zawsze powinno za nią nastąpić to "schłodzenie"... - takiej mocnej końcówki NIE należy stosować np. gdy nasze "easy" jest po jakimś mocnym treningu dnia poprzedniego - i trening jest TYLKO na przyspieszenie regeneracji - pisali zresztą dużo o tym na tym forum

a ja to tylko jestem gawędziarz teoretyk tak na marginesie... bo biegacz to ze mnie żaden.

przeczytalam w tekscie "swinski trucht' i od razu przypomnial mi sie takze kaczy chod i trener z Poznania

Pozdrawiam milosnikow biegania, tego wolnego

Dzisiaj biegałem za pomocą tego sposobu, było świetnie!

Bardzo ciekawy artykuł