Strona 1 z 1

Bieganie a ciezka praca fizyczna.

: 22 paź 2009, 18:05
autor: Hemoroid
Serwus!
Biegam juz 8 lat,nigdy jednak nie robilem tego na czas,nie mierzylem pulsu itd.Ot tak,po prostu dla frajdy i zdrowia:3 razy po 5-6 km,w polowie dystansu przerwa na 300 pompek (6 razy 50) i rozciaganie.Oprocz tego 2 dni poswiecalem na pilke nozna (po 90 minut),no i codzienna ciezka praca fizyczna.Niejednokrotnie,szczegolnie po meczach pilkarskich nie mialem sily ani ochoty na bieganie i wrecz "torturowalem" sie nimi.Z irytacja przyjmowalem fakt,ze zamiast zwiekszania sie sily,odczuwam wielkie zmeczenie i tylko po weekendach (w ktore odpuszczalem aktywnosc) czulem naplyw witalnosci.w 2006 roku wyjechalem za granice gdzie kontynuuje moje przebiezki,odpuscilem pilke nozna lecz zamiast tego bardzo ciezko pracuje w firmie przeprowadzkowej.Prawie codziennie dzwigam po kilkaset kilogramow,chodzac z nimi po schodach wiec wydawaloby sie,ze to doskonaly trening na silowo-wytrzymalosciowy!Nic z tego...Nie dosc,ze "ciezkie nogi" wcale nie znikaja,to na domiar zlego przybieram na wadze!Od trzech tygodni stosuje trening "Szupla sylwetka" znaleziony na Waszej stronie lecz utrzymywanie jego programu w ryzach tez jest ogromnie meczace,tzn.nawet nie podczas samego biegu,ile na drugi dzien po nim,gdzie nawet wchodzenie po schodach jest meczace.Nigdy sie nad soba nie rozczulam,potrafie zagryzc zeby aby osiagnac cel ale po przeczytaniu artykulow zmieszczonych na tej stronie jestem pewien,ze gdzies popelniam bledy,niestety...nie wiem gdzie...:( Czy byl ktos w podobnej sytuacji?Bede bardzo wdzieczny za wskazowki,porady i sugestie bowiem bieganie i w ogole sport,sprawia mi wielka frajde lecz chcialbym wreszcie uprawiac go "z glowa".Z gory dziekuje i pozdrawiam.

: 23 paź 2009, 17:28
autor: Jurek z Lasu
Prawdopodobnie za szybko biegasz na treningu. Musiałbyś Mi podać dwie rzeczy:
1. Prędkość z jaką biegasz na treningu (ile min/km)
2. Twój aktualny rekord np. na 3 bądź 5 km.

Biaganie nie może być torturą. To musi być przyjemność.

Pozdro...

: 25 paź 2009, 13:55
autor: Hemoroid
Dzieki za zainteresowanie.Wydaje mi sie,ze wcale nie biegam szybko...Wczesniej,tak jak i teraz biegam raczej tym samym tempem,z tym,ze po lekturze tejze strony,staram sie utrzymywac taki rytm podczas ktorego moge w miare swobodnie rozmawiac,tzn.nie prowadze jakichs dlugasnych monologow lecz kontrolnie,co jakis czas wypowiem jedno,dwa zdania :) Jesli chodzi o dystans i czas,to majac 34 lata,pokonuje 9,4 km (odleglosc wzieta z tablic informacyjnych sciezek rowerowych) pokonuje w czasie +/- 50 minut.Rekordu jako takiego nie mam,gdyz jak pisalem wczesniej biegalem tylko dla frajdy,bez stopera czy pulsometru.W sumie jakies efekty juz sa,bo choc tego ani nie widze,ani nie czuje to cyferki na wadze wskazuja 1,5 kg mniej...Nasuwa mi sie jednak pare pytan:
-Czy mozliwym jest,ze jeden z bledow polegal na tym,ze poprzedni dystans dzielilem na pol?Gdzies tu znajduje sie informacja,ze np.spalanie tluszczu nastepuje po uplywie 30 minut przy intensywnosci 50-75% chyba...
-Czy mozna wydluzyc czas treningu kosztem ich ilosci?Co poniekad w tym tygodniu uczynilem-biegalem 2 razy po niespelna 60 minut,zamiast 3 razy po 40 (czasowo wychodzi na to samo).Efektem czego odczuwam mniejsze zmeczenie i wieksza przyjemnosc z biegania.
-Nawiazujac do pytnia w temacie-czy praca fizyczna wplywa korzystnie na forme czy raczej destrukcyjnie?Przeciez np.dzwiganie 10-20-sto kilogramowych kartonow czy antycznych mebli,w gore po schodach przez 8 godzin nie moze pozostac bez sladu w organizmie.A zapewniam,ze nie zostaje :) I czy ewentualnie mozna to w jakis sposob wdrozyc do programu treningowego?
Pozdrowus!

: 25 paź 2009, 15:02
autor: piomis
Wysiłek to wysiłek. Jak padasz ze zmęczenia po pracy to trudno mi sobie wyobrazić żebyś miał wielki fan tego dnia z biegania. Może dostosuj swoje bieganie do każdego dnia indywidualnie: duży wysiłek w pracy, krótszy bieg i bardziej na luzie. A właśnie w weekendy coś dłuższego. No i może się źle odżywiasz. Co do przybierania na wadze to odpadła Ci piłka nożna, jesteś starszy, spada metabolizm, nieregularny tryb życia?, być może błędy w diecie- wszystko razem.

: 26 paź 2009, 23:33
autor: Hemoroid
Dzisiaj sobie podliczylem etapy trasy i musze wprowadzic korekte-w podanym czasie pokonuje 10,4 km,a nie jak wczesniej podalem 9,4...Ale to nie ma chyba wiekszego znaczenia...W kwestii diety tez nie moge sobie za duzo zarzucic-od 17-stu lat jestem wegetarianinem,prawie nie jadam slodyczy,nie pije syntetycznych napojow,kawy i czarnej herbaty,nie pale papierosow.No,chyba,ze fast foody jedzone 2-3 razy w tygodniu to jakis megalipa...Albo whisky w weekend ze znajomymi...