Forum Bieganie.pl

Dziś po raz pierwszy biegałem w typowo jesiennej pogodzie - lekka mżawka, wiatr i mokre liście pod butami. Przyznam, że obawiałem się najgorszego, a tymczasem to całkiem przyjemne

Przyjemne póki nie pada deszcz. Raz się porwałem na bieg w deszczu - nie miłem ani rękawiczek, ani czapki z daszkiem. Deszcz nie dość że nieźle wyziębił ręco to jeszcze nic nie widziałem bo w oczy leciał pot z deszczem. W efekcie zamiast planowanych 10km zawróciłem się po 3km. Przy samej mżawce też biegło mi się dość przyjemnie.

Najgorszy jest chyba wiatr. Nawet mróz i deszcz nie dokuczają tak jak mocne podmuchy wiatru. Ale i tak jesienią biega się o wiele fajniej niż w upalne lato . Grunt to dobrze się ubrać.

Zgadzam się, wiatr jest najgorszy. Dziś tak mnie wywiało, że masakra, mimo że fajne słoneczko było.
Jak się ubieracie? Długi rękaw i na to krótki, czy odwrotnie? Czy to raczej nie ma znaczenia?

Wczoraj pierwszy raz biegłem przy temp bliskiej 0st. Na górę miałem w sumie 4 warstwy - było trochę za ciepło. Muszę dorwać bieliznę Nikepro z długim rękawem to jednej warstwy się pozbędę. Za to jak zaczęło wiać to na nogach poczułem brak izolacji. Mój ubiór był taki:
GÓRA
1. Koszulka termoaktywna
2. Koszulka Deefuz 1000
3. Bluza z dł. ręk. Isolate 1000
4. Wiatrówka Protect 1000
5. Rękawiczki
DÓŁ
1. Bielizna
2. Legginsy Deefuz 2000
3. Skarpety X-Socks Running + buty na lato (Reebok Premier Verona KFS)
Jedynie właśnie na udach w górnej części poczułem wiatr i odrętwienie - coś jakby skóra była mniej czuła. Rękawiczki sprawdziły się świetnie. Brakuje jeszcze okrycia głowy. W stopy zimno nie było - X-Socksy są dość grube (w skarpetach Kalenji czuje się każdy wiaterek). W weekend wybiorę się na zakupy doposażyć garderobę.

Rany, przeciez jeszcze nie ma zimy:) ja biegam na razie tylko w termoaktywnej bluzie i jest mi ciepło:)

Hm,

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 42423.html

Warunki prawie zimowe są teraz
Ja wolę jak to błoto w końcu zamarznie bo teraz muszę się w tym taplać.

Pozdrawiam,

To juz mozna na narty jechac:) Ja tez wole snieg i lekki mrozik, ale u nas na snieg bedziemy musieli chyba jeszcze troche poczekac. Pozdrawiam zasypany wschód

mmmm fajne te legginsy :D

No dobrze, ponieważ nie posiadam tak zajebiscie specjalistycznej garderoby (w chwili obecnej mam inne wydatki, wiec kupowac jej tez nie zamierzam) będę eksperymentowac

do poznania wprawdzie snieg jeszcze nie dotarl, ale na termometrze byly ok. 3 stopnie i hulal halny biegam glownie przez lasy i pola, wiec momentami odrywalem sie dwiema stopami od podloza Nie bylo mi zimno, cieplota ogolnie na tak, a wystaczyly mi zwykle spodnie dresowe z bawelny, rekawiczki, czapka z daszkiem, koszulka oddychajaca z krotkim rekawem, wiatrowka z decathlonu za 50zl i taka chusta http://www.allegro.pl/item734195385_chu ... porna.html

ale chyba co cialo to inna temperatura

Fajna ta chusta. Sprawdza się? Nie gryzie itp?

ArturS pisze:Fajna ta chusta. Sprawdza się? Nie gryzie itp?

bardzo fajna, kupilem ja z polecenia innego forumowicza, przede wszystkim bardzo wygodna i nie gryzie, ale ze wzgledu na to ze ma polar z jednej strony to raczej opcja na chlodniejsze dni. Przy takiej pogodzie jak teraz ok. 5 stopni sprawdza sie idealnie

dla mnie ochrona gardla w takie dni to podstawa

Z tego co widzę, ten sprzedawca ma wiele innych rzeczy, które potrzebuję, więc przejrzę na spokojnie i zamówię kilka rzeczy na raz

ArturS pisze:Z tego co widzę, ten sprzedawca ma wiele innych rzeczy, które potrzebuję, więc przejrzę na spokojnie i zamówię kilka rzeczy na raz

Fajne te akcesoria, ale chyba bardziej na motocykl niż do biegania;)
Jak dla mnie stójka w wiatrówce z Decathlonu, spokojnie wystarcza i chroni mi szyje. Gdybym na to załozyla jeszcez chustę lub szalik to chyba byłoby już zbyt ciepło.
Pozdrawiam biegających w deszczu i chłodzie

A mnie temperatura, która obecnie panuje na zewnątrz bardzo odpowiada - nawet jak lekko deszcz siąpi. Zobaczymy jak to będzie, gdy przyjdzie śnieg i mróz, ale myślę, że też dam radę - szczerze mówiąc za mocnym słońcem i wysoką temperaturą nie przepadam - to nie moje klimaty...