Strona 1 z 1
no generalnie wujek dobra rada mile widziany
: 10 wrz 2009, 19:48
autor: 1->99%
powiem tak. nie wiem na ile to czas i miejsce. ale tak ogolnie zyciowo kryzys jest acz walka do konca. pot i łzy mili moi. powiedzcie mi, dajcie szansy cien, ze jak bede biegac dalej to bedzie mi to coraz bardziej na dlugich wybieganiach pomagalo zrzucac napieciec, rozladowywac frustracje i w ogole ze to troche leczy...
leczy...?
: 10 wrz 2009, 20:20
autor: Ulaa
No wiesz pewnie na każdego to inaczej działa. Na mnie działa. Na psychikę i na figurę rzecz jasna
Gdy jestem na coś na kogoś na siebie wściekła to najczęściej nie mam nawet ochoty myśleć o bieganiu, ale jak już się przełamię i wyjdę na deszcz, śnieg, wiatr lub słońce to jakoś tak powoli z każdym kilometrem mi przechodzić. Świat już nie jest biało czarny. Czasami nawet różowy
Oczywiście nie zawsze, ale zdecydowanie mogę stwierdzić, że mi bieganie pomaga na smutki i złości.
: 10 wrz 2009, 20:21
autor: ejchost
ja jak biegam odrywam się od rzeczywistości... w długie niedzielne wybiegania zapominam o świecie.. jest !@#$%

: 10 wrz 2009, 20:32
autor: 1->99%
dziekuje

czekam na wiecej i wiecej entuzjazmu... to pomaga!
: 10 wrz 2009, 21:19
autor: asik_zoo
Cały rok biegam samotnie w małej mieścinie (chociaż na stadionie, tylko bieżnia kiepska). No i biegam tak sobie cały rok, żeby te kilka razy w ciągu roku pojechac do Warszawy na biegi masowe. Nie ma to jak kibice!!! Obecnośc innych biegaczy też oczywiście pomaga.
Często ktoś na tej bieżni oprócz mnie truchta, ale nie tworzymy zgranej grupy.

Re: no generalnie wujek dobra rada mile widziany
: 10 wrz 2009, 22:23
autor: run
1->99% pisze:ze jak bede biegac dalej to bedzie mi to coraz bardziej na dlugich wybieganiach pomagalo zrzucac napieciec, rozladowywac frustracje i w ogole ze to troche leczy...
leczy...?
Tak

Ja mam przerwę od soboty w bieganiu i od razu jakiaś zamuła mnie dopada. Wniosek: biegaj nie będzie zamuły

: 10 wrz 2009, 22:39
autor: 1->99%

krotko i na temat
a zatem RUN
