Pomóżcie zrozumieć - pierwsze 30 minut + pulsometr
: 01 wrz 2009, 20:37
Witajcie!
Dziś mam za sobą 2 debiuty. Pierwszy raz przebiegłem bez zatrzymywania 30 minut i pierwszy raz miałem na sobie pulsometr z licznikiem i gniazdem na "piesze wędrówki" - Sigma BC2006 MHR.
Stwierdziłem, że zweryfikuję czy faktycznie biegam te 75% HR max. Ze wzoru wynika, że mój HR max to 220 - 30 = 190. Jednakże bieganie z pulsem 142,5 (75% ze 190) było nierealne... Wolny bieg, przy którym mogłem swobodnie rozmawiać wyciskał ze mnie średnio 165 bpm. Z takim pulsem (w sumie zwalniając, żeby nie wychodził poza 170) przebiegłem około 5,5 km zastanawiając się czemu mam taki cholernie wysoki puls! Rozważania na temat HR max przerodziłem w czyn i ostatnie 500-600 metrów (juz rozgrzany) przebiegłem niemal sprintem. Puls sięgnął wartości 198, co było dla mnie zdziwieniem. Myślę, że jakbym miał jeszcze gdzie biec, to wyciągnąłbym max z 205 bpm. Teraz parę pytań:
Czy w takim razie mogę ten w sumie domniemany wynik obierać jako swój HR max (205)?
Czy to możliwe, że w wieku 30 lat mam HR max tak przesunięty?
Czy są tego jakieś minusy, lub plusy, bądź jest to bez znaczenia?
Jak mam biec te 75% HR max (154 bpm - jeśli wziąć 205 za HR max) skoro przy naprawdę rekreacyjnym truchcie (5:20 na km) puls oscyluje w granicach 165 bpm?
Bardzo Was proszę o porady. Bieganie strasznie mi się spodobało i chciałbym możliwie jak najefektowniej się uczyć.
Dziś mam za sobą 2 debiuty. Pierwszy raz przebiegłem bez zatrzymywania 30 minut i pierwszy raz miałem na sobie pulsometr z licznikiem i gniazdem na "piesze wędrówki" - Sigma BC2006 MHR.
Stwierdziłem, że zweryfikuję czy faktycznie biegam te 75% HR max. Ze wzoru wynika, że mój HR max to 220 - 30 = 190. Jednakże bieganie z pulsem 142,5 (75% ze 190) było nierealne... Wolny bieg, przy którym mogłem swobodnie rozmawiać wyciskał ze mnie średnio 165 bpm. Z takim pulsem (w sumie zwalniając, żeby nie wychodził poza 170) przebiegłem około 5,5 km zastanawiając się czemu mam taki cholernie wysoki puls! Rozważania na temat HR max przerodziłem w czyn i ostatnie 500-600 metrów (juz rozgrzany) przebiegłem niemal sprintem. Puls sięgnął wartości 198, co było dla mnie zdziwieniem. Myślę, że jakbym miał jeszcze gdzie biec, to wyciągnąłbym max z 205 bpm. Teraz parę pytań:
Czy w takim razie mogę ten w sumie domniemany wynik obierać jako swój HR max (205)?
Czy to możliwe, że w wieku 30 lat mam HR max tak przesunięty?
Czy są tego jakieś minusy, lub plusy, bądź jest to bez znaczenia?
Jak mam biec te 75% HR max (154 bpm - jeśli wziąć 205 za HR max) skoro przy naprawdę rekreacyjnym truchcie (5:20 na km) puls oscyluje w granicach 165 bpm?
Bardzo Was proszę o porady. Bieganie strasznie mi się spodobało i chciałbym możliwie jak najefektowniej się uczyć.