Debiut w Pile wrzesień 2009
: 29 cze 2009, 22:49
Dobry
Ponieważ uznałem, że biegać należy po coś, bo dla samego biegu to mi się znudzi postanowiłem postawić sobie CEL. CELem było ukończenie półparatonu w Pile 6.09.2009.
Sciągnałem sobie trening z netu i jazda. Dla osoby z delikatną nadwaga i spora skłonnością do piwa i fajek taki CEL to był CEL przez duże C.
I nagle... po 2 miesiącach intensywnych przygotowań w zeszłą sobotę udało mi sie przebiec 24km w czasie 2 godzin. Myślę sobie - po co jechac do Piły - CEL zostal osiągnięty. No ale słowo się żekło - jadę.
Nowy CEL brzmi: ukończyć półmaraton w Pile w jakimś sensownym czasie.
stąd pytanie:
- jak czas dla początkującego z mega zacięciem uznalibyście za godny bycia CELelm
- jak to osiągnąc? - w zasadzie w tempie 5min/km mogę biegać godzinę bez przerwy. Jak tylko delikatnie przyśpieszę - koniec pieśni.
Pozdrawiam
Von Igel
Ponieważ uznałem, że biegać należy po coś, bo dla samego biegu to mi się znudzi postanowiłem postawić sobie CEL. CELem było ukończenie półparatonu w Pile 6.09.2009.
Sciągnałem sobie trening z netu i jazda. Dla osoby z delikatną nadwaga i spora skłonnością do piwa i fajek taki CEL to był CEL przez duże C.
I nagle... po 2 miesiącach intensywnych przygotowań w zeszłą sobotę udało mi sie przebiec 24km w czasie 2 godzin. Myślę sobie - po co jechac do Piły - CEL zostal osiągnięty. No ale słowo się żekło - jadę.
Nowy CEL brzmi: ukończyć półmaraton w Pile w jakimś sensownym czasie.
stąd pytanie:
- jak czas dla początkującego z mega zacięciem uznalibyście za godny bycia CELelm
- jak to osiągnąc? - w zasadzie w tempie 5min/km mogę biegać godzinę bez przerwy. Jak tylko delikatnie przyśpieszę - koniec pieśni.
Pozdrawiam
Von Igel