Strona 1 z 1

fale zmeczenia

: 22 maja 2003, 12:50
autor: Kratylos
zastanawiam sie czemu mecze sie w trakcie biegu tak niererularnie, to znaczy zaczynam i tak okolo 10-15 minuty pierwsza zadyszka, przechodzi mi po jakis 2-3 minutach potem znow pelen luz biegne tak do jakies 20-25 minuty potem znow oddech mi charczec zaczyna ale okolo minuty 40 juz znow jestem swiezutki do 50 min (biegam max godzine) - biegne w miare rownym tepem o co wiec chodzi?

fale zmeczenia

: 22 maja 2003, 12:56
autor: Tedi
A jak długo się rozgrzewasz? I w jakim tempie zaczynasz biec?

fale zmeczenia

: 22 maja 2003, 13:08
autor: Kratylos
moja rozgrzewka wyglada tak na poczatku  200 metrow szybki marsz potem 3-4 minuty baardzo wolny trucht

fale zmeczenia

: 22 maja 2003, 14:44
autor: muggz
jak na mój gust ZA KRÓTKO się rozgrzewasz, za szybkie tempo na pierwsze 15 minut - plus może masz miejscami pod górkę ;)

fale zmeczenia

: 22 maja 2003, 15:31
autor: awozni1
Ja na przyklad mam inny problem niz Kratylos. Przez pierwsze 15-20 minut biegu mam uczucie ciezkich nog. Potem to mija i bardzo dobrze mi sie biegnie. Ja wlasciwie w rozgrzewce to stosuje tylko cwiczenia gibkosciowo-rozciagajace. Trwa to ok. 5-10 minut a potem zaczynam biec truchtem aby pozniej troche przyspieszyc. Endy.

fale zmeczenia

: 22 maja 2003, 16:00
autor: krzycho
To znaczy, że potrzebujesz dużo czasu, żeby sie rozgrzać. Mam to samo. Taka stara lokomotywa - dlugo i wolno zaczyna, a jak w końcu ruszy, i tak za szybko nie pogrzeje... :)

fale zmeczenia

: 23 maja 2003, 13:26
autor: Karola
Też tak mam, wolno się rozgrzewam, rozpędzam dopiero po 2-3 km, a potem stygnę bardzo, bardzo długo i wolno.