Strona 1 z 4
Jak się przełamać?
: 10 maja 2009, 19:35
autor: jakzaczac
Mam taki problem, może wam się wyda głupi, no ale cóż mnie narazie powstrzymuje od biegania liczę na jakieś rady.
Otóż.. wstydzę się. Może to głupio zabrzmi, ale nie mam z kim biegać i samemu jakoś głupio mi się wydaje, sczególnie w dzień gdzie pełno ludzi wokoło. Mieszkam w dość zatłuczonej okolicy, na około pełno dresów :/ Czy ja jakiś dziwny jestem? ;p W nocy biegac nie będę bo rodzice raczej by się wkurzyli.
Sorry, wiem że to głupi problem ale jakoś nie oge sie przełamac.
Dacie jakies rady zeby sie zmobilizować?
: 10 maja 2009, 19:47
autor: mayall
Witaj,
cos postanowiles, a to juz duzo
ja napisze ze swojego doswiadczenia - czyli zadnego, bo zaczalem lekko ponad miesiac temu..
...powiem Ci, ze mialem to samo.. chociaz troche jednak w innym stylu.. uwazalem za straszny obciach biegac minute i potem przechodzic do marszy, podczas, kiedy dziadki nie dosc ze biegaly kilometrami to jeszcze 3x szybciej niz ja

ale wszystko sie zmienilo, bo zmienilem sposob myslenia.. a Ty pomysl sobie tak:
0. niby przebiec minute to "smiech' - ale jestes w tych kilku procentach ludzkosci, ktorzy robia cokolwiek...
1. biegasz dla siebie, nie na pokaz...
2. 'dresy' pija piwo na lawce - Ty sie ruszasz
3. 'dresy' nie wiedza co zrobic z zyciem - Ty masz cel i chcesz go realizowac
4. 'dresy' za chwile beda mialy wielkie brzuchy, lub obwisle miesnie po silowni i odzywkach - a Ty zdrowy i prezny organizm
5. jak sie wstydzisz to biegaj rano - 'dresy' wtedy lecza kaca..
zatem - muza na uszy i wio
powodzenia..
: 10 maja 2009, 19:47
autor: munczios
na początku też tak miałem może nie aż tak ale denerwowało mnie że ludzie zaczęli się na mnie dziwnie gapić ;/ więc na początku zacząłem biegać po lasach polach gdzie nie ma zbędnych gapiów...a teraz jak biegam zauważyłem że ma to w dupie nawet jak biegnę gdzieś przez miasto...takie ogólne wyje..czu... wiem o czym mówisz :D ale spoko to z czasem minie
pozdro
powodzenia
: 10 maja 2009, 20:24
autor: j-arek
oni wszyscy się patrzą bo ci zazdroszczą!! Każdy by tak chciał biegać, nawet ci którzy rzucają glupie uwagi. Po kilku biegach przestaniesz zwracać uwage na ludzi a i oni się przyzwyczają.
: 10 maja 2009, 20:32
autor: RuN.FoR.FuN
Witam.
Jeżeli masz takie opory to możne zacznij biegać rano (o tej porze "dresy" śpią) np. o 6 - tak na początek.
Ja zaczynam o 5. Po 5 min spotykam faceta w garniturze z teczką, później po 15 laskę idąc na przystanek, a później w parku faceta zbierającego puszki, pana z psem oraz 2 osoby sprzątające park - i tak dzień w dzień (jak w Dniu Świstaka).
ps. poza tym mój strój biegowy jest zaj....ty (w południe trochę obciach) - i nie miał bym wyrzutów do ludzi ze się śmieją.
: 10 maja 2009, 21:05
autor: jakzaczac
Byłem właśnie pobiegać, mój pierwszy bieg na poważnie :D Szybko zacząłem sapać, ale chyba to każdy tak ma na początku. Trochę mnie podnieśliście na duchu, ale nadal ma jakies opory :/ Biegałem po parku prawie nikogo nie było, ale jak ktoś przechodził, to zacząłem zwalniać nie wiem czemu, jakoś głupio się czułem (nie lubię się wyróżniać za bardzo :P).
Ale podobało mi się bardzo, jeszcze tylko przełamie ten głupi nawyk i można biegać na poważnie bo sprawia mi to wielką frajdę :D Tylko jakiś strój muszę kupić na razie nie mam, bo nie wiem jeszcze czy się wkręcę.
: 10 maja 2009, 22:21
autor: izaA
Jak kupisz, to się wkręcisz, szkoda, żeby leżał, co nie? Polecam bieganie z muzyką, odcinasz się od świata zewnętrznego i to naprawdę pomaga...biegałam w wakacje na Litwie, np. po Wilnie, mieszkaliśmy blisko parku, ale musiałam przebiec kilka przecznic, miny ludzi na chodnikach - bezcenne...niby czym się tu przejmować, to nie mój kraj, ale jak założyłam słuchawki, to było mi totalnie wszytko jedno i nawet truchtałam czekając na zmianę świateł na przejściu. Wszystko zależy od tego, co masz w głowie

: 10 maja 2009, 22:33
autor: mxk
Jak zaczynałem rok temu, miałem to samo, dlatego zacząłem biegać wieczorem. Teraz wisi mi już czy ktoś się patrzy czy nie, bo wiem, że jeśli się gapi, to na pewno zazdrości. A bieganie wieczorem mi zostało i na ten moment nie wyobrażam sobie innej pory. Biegam gdy jest ciemno, bo lubię.
Koledzy dobrze radzą. Jeśli nie możesz wieczorem, biegaj rano.
: 11 maja 2009, 08:42
autor: kub44
MP3 w uszy, głośno muzykę i ignorować całe to towarzystwo komentatorów i gapiów

: 11 maja 2009, 12:21
autor: Georgie
witam. wlasnie musze przyznac ze problem jest mi znany bardzo dobrze. z tym ze u mnie to rodzina z ktora mieszkam bardzo mnie zniecheca. nasmiewaja sie itd.

no a ze zaczelam w ta sobote to faktycznie maja pole do popisu
: 11 maja 2009, 12:31
autor: izaA
My biegacze musimy być silni

także psychicznie, rodzinie przejdzie, potem będą siedzieć cicho, a następny etap, to będą Ci zazdrościć...tylko się do tego nie przyznają

: 11 maja 2009, 12:56
autor: Sheima
z rodzina glupia sprawa, nie wiedza jak reagowac, bo sami sa leniami, chcieliby ale im sie nie chce, wiec staraja sie Ciebie zniechecic, w stylu nie wybijaj sie, wracaj do szeregu..
ale pamietajcie wszyscy:
"Najpierw Cie ignoruja. Potem smieja sie z Ciebie. Pozniej z Toba walcza. Pozniej wygrywasz" Mahatma Gandhi
Re: Jak się przełamać?
: 11 maja 2009, 13:03
autor: run
jakzaczac pisze:Mam taki problem, może wam się wyda głupi, no ale cóż mnie narazie powstrzymuje od biegania liczę na jakieś rady.
Otóż.. wstydzę się. Może to głupio zabrzmi, ale nie mam z kim biegać i samemu jakoś głupio mi się wydaje, sczególnie w dzień gdzie pełno ludzi wokoło. Mieszkam w dość zatłuczonej okolicy, na około pełno dresów :/ Czy ja jakiś dziwny jestem? ;p W nocy biegac nie będę bo rodzice raczej by się wkurzyli.
Sorry, wiem że to głupi problem ale jakoś nie oge sie przełamac.
Dacie jakies rady zeby sie zmobilizować?
A gdzie mieszkasz?
Mnie mobilizuje:
1. Pisanie bloga
www.run.blog.pl
2. Wracanie do formy z czasów trenowania kickboxingu. Kiedyś grałem we freezbe na Polu Mokotowskim bez koszulki żeby wszystkie dziewczyny widziały 'muły', teraz ważę prawie 10 kg więcej i przypominam pure ziemniaczane

3. Jasno wyznaczony cel - Maraton Warszawski!

: 11 maja 2009, 13:31
autor: Georgie
faktycznie umiecie zmobilizowac

dzieki. moj sposob narazie to bieganie o 5 rano

tylko wtedy zdecydowanie nie przesypiam zalecanych 8h. heheh
: 11 maja 2009, 15:02
autor: olej
no a ze zaczelam w ta sobote to faktycznie maja pole do popisu
pogadacie za 2-3 miesiace jak wrocisz po 10 km biegu z rogalem na twarzy. ide o kazdy zaklad, ze:
a) beda pod wrazeniem,
i/lub
b) bedzie Ci zupelnie "zwisac" co o tym mysla.
gud lak!