Strona 1 z 1

Jezdziectwo a biegi

: 10 kwie 2009, 20:31
autor: Karolas
Witam wszystkich na forum!

Przesledzilam duza ilosc watkow w tym dziale, ale wciaz jestem nieusatysfakcjonowana moja iloscia wiedzy. Moze przedstawie sie i wszystko po krotce opowiem.

Mam 18 lat, 174 cm przy wadze 62 kg.. Zawsze wazylam 56 kg i do tego chcialabym wrocic. Gdy mialam 15 lat bralam udzial w biegach przelajowych na 1200 metrow, a nawet w klasyfikacji ogolnej udalo mi sie zdobyc zloty medal. Jednak moje treningi nie byly profesjonalne, nie wiedzialam co i jak robic, ot, truptalam sobie... Potem mialam anemie i ta zawiesilam bieganie na dwa lata.

W srode (tak, ta) mam zawody - 1400 metrow. Nie wiem czy cos zdolam zrobic jeszcze w tak krotkim czasie, ale moze podpowiecie mi, jak sie przygotowac?

W dalszej perspektywie chcialabym nadal biegac, startowac. Mam jednak ograniczona ilosc czasu, bo moim calym zyciem jest jezdziectwo - wyjazdy na zawody, zgrupowania kadry itp. zajmuja wiele czasu... Na biegi moge czasem poswiecic 5 dni w tygodniu, czasem 2, a czasem zadnego, gdy mam sezon jezdziecki. Nie moge zatem zdeklarowac sie na konkretny trening. Jak wiec mam biegac?

No i dieta... Chcialabym troszke schudnac, jednak moja rodzina jest przewrazliwiona na tym punkcie przez ostatnia anemie. Moze moglibyscie mi polecic nie konkretna diete, a po prostu czego unikac, co starac sie jesc?

Bede bardzo wdzieczna za wszystkie rady i odpowiedzi, w zamian moge delikwentow nauczyc jezdzic konno :bleble:

: 11 kwie 2009, 16:02
autor: Gramowicz
Do środy, jedyne co możesz zrobić to pomodlić się i lekkim truchtem rozruszać organizm, nic tak naprawdę CI nie pomoże w tak krótkim czasie. A co do dalszego treningu, to wątpie żeby dawał jakieś wielkie efekty jeżeli nie będzie systematyczny. Postaraj się wygospodarować te 3 dni na trening w tygodniu, dobrać plan dla początkujących i małymi kroczkami go skończyć. Życzę powodzenia w zawodach

: 11 kwie 2009, 20:08
autor: Karolas
hihi, dzieki, modlitwa juz trwa ;-))

A co do dalszego treningu? Gdzie moge znalezc propozycje jakiegos na trzy dni w tygodniu?

: 11 kwie 2009, 22:42
autor: ssokolow
no to odpowiedź jest prosta... biegaj wtedy kiedy masz czas.. na początku nie za często (raczej co 2 dni) - jak nie będziesz miała czasu cóż .. zrób 2 treningi pod rząd... - jak znowu nie będziesz miała czasu to odpuść...

efekty niestety będą takie jak i treningi;-) ale czego się tu spodziewać ;-)

co do biegania - najwięcej truchtania
- jak masz ochotę się zmęczyć - rób trochę truchtania + przebieżki (odcinki ok. 25-30 sekund bieganych nie na maksa... ale szybko, sprężyście, po prostu "ładnie" - masz czuć że fruniesz lecisz ;-) jesteś rozluźniona
- jak masz ochotę się bardziej zmęczyć - odcinki 400 - 800 metrów biegane z "odpowiednim tempem" - jeśli masz gdzie to zmierzyć to możesz tempa dobrać np. z "McMillan Calculator" http://www.mcmillanrunning.com/Running% ... ulator.htm
ale ogólnie lepiej biegać za mało niż za dużo i za szybko - bo bieganie to sport dla cierpliwych ;p

ale pewnie jak interesują cię zawody ... - to lepiej by było znaleźć sobie trenera ;-) bo takie amatorskie rady to bardziej mogą zaszkodzić niż pomóc (to samo tyczy treningu wg własnego widzimisie)

: 11 kwie 2009, 22:48
autor: Gramowicz
Sądzę że ten plan treningowy - http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=293
byłby odpowiedni, ponieważ nie masz ściśle ustalonych dni, więć możesz sobie swobodnie nim manipulować. Tak więć przedewszystkim systematyczność, ograniczenie słodyczy, jednak bez przesadnego głodzenia się, bo może dojść do sytuacji w której trafisz do lekarza. Bo do wysiłku potrzebujesz nie tylko tłuszczów ale również innych rzeczy, które są używane, więć ostrożnie, z sensem i głową.
Powodzenia

: 11 kwie 2009, 23:38
autor: illy
Karola... Tak tylko pro-forma zapytam: wiesz, że przy Twoim wzroście waga 56kg to niedowaga?

Jesteś w dobrej formie - jeździsz - teraz też biegasz...
Nie wiem, jak inni - ale mnie to się wydaje, że żadna specjalna dieta nie jest Ci dodatkowo potrzebna.

Co unikać - to doskonale wiesz: słodyczy, napoi kolorowych - słodzonych, słonych przekąsek, białego pieczywa...

Generalnie zasady, które mi wykładała kiedyś dietetyczka są proste (w pigułce):

- Jeżeli chleb, makaron, ryż itp. - to koniecznie razowy /pełnoziarnisty.
- Otręby, płatki owsiane są dobre.
- Jeżeli ziemniaki - to gotowane i mało (150g dziennie max) i bez żadnych sosów itp.
- Jeżeli warzywa - to surowe lub gotowane - dobrze, jeżeli z odrobiną oliwy bo tłuszcz jest potrzebny, żeby się witaminy przyswajały.
- Warzywa strączkowe są dobre.
- Jeżeli nabiał - to chudy, ale mleko 0% to przesada...
- Jeżeli jogurt - to naturalny. Nie owocowy (z reguły słodzone są)
- Jeżeli mięso - to NIE smażone
- Ryby są dobre, ryby są bardzo dobre.
- Unikaj soli - raczej przyprawiaj na ostro, nie na słono. Zioła są dobre.
- Nie przesadzaj z owocami! Owoce są dobre i potrzebne ale niektóre mają dużo cukru. 2-3 średnie owoce dziennie w zupełności wystarczą.
- Jeżeli tłuszcz - to oliwa.
- Jak najmniej rzeczy przetwarzanych, pół-produktów, w proszku itp.
- Jak najwięcej wody (minimum 2 litry wody dziennie)
- Jeżeli herbata - to SŁABA!
- Jeżeli alkohol - to czerwone, wytrawne wino i oczywiście nie w dużych ilościach.
- Jeżeli słodycze - to gorzka czekolada lub miód.

To tak... z grubsza :-)
Większość diet oparta jest na powyższych zasadach.

: 12 kwie 2009, 21:14
autor: Karolas
dziekuje bardzo za wszystkie rady.

Moje zasady zywienia sa bardzo podobne do tych, o ktorych napisalas. Np. w ogole nie uzywam soli, bo nie lubie, a bialego pieczywa wystrzegam sie jak ognia :) Dzieki!

Co do trenera... Mieszkam w malym miescie - Luban Slaski. Podobno w Olszynie duzo sie dzieje... Ale pewnie juz na wysokim poziomie. Jednak - jak myslicie - czy jest mozliwosci jedynie konsultacji z trenerami?

W jakich granicach rozpiete sa czasy na 1200 i 1400 metrow? Zeby obciachu nie bylo, to musze sprawdzic, czy w ogole jest sens jechac :D

: 12 kwie 2009, 23:36
autor: Gramowicz
Z tego co się orientuje to poniżej 3 min :)

: 13 kwie 2009, 00:30
autor: wojtek
Wydaje mi sie , ze jezdziectwo to takze sport wymagajacy wysilku .
Stad tez proponowanie planow wybitnie dla biegaczy moze nie jest za bardzo na miejscu .Co innego szachy .

W zyciu moze ze 3-4 razy siedzialem na koniu i nadal nie wyczuwam jezdziectwa .

Pewnie jest jakas zaczepka dla obydwu sportow - wytrzymalosc ?

: 15 kwie 2009, 13:43
autor: Karolas
wlasnie wrocilam z Olszyny, gdzie byl final powiatowy indywidualnych biegow przejalowych :) Ostatecznie zajelam 6. miejsce na dystansie 1200 metrow. Jesli znacie petle w Olszynie, to wypadla mi kartka z numerem przed finiszem, a gdy po nia wrocilam, wyprzedzily mnie dwie osoby. Mialam ochote na finisz o pudlo ;-) Troche bylo osob... Ponad 20 chyba, bo kolezanka ze szkoly byla 20. i wciaz nie byla ostatnia. A teraz wlasnie sie zbieram i jade na swoje jezdzieckie zawody...

Dzieki za wszystkie rady jeszcze raz i postaram sie zostac stalym bywalcem forum :-)

: 15 kwie 2009, 15:38
autor: wojtek
Eee , rzuc to jezdziectwo bo masz talent biegowy ;)

: 17 kwie 2009, 09:52
autor: Valarauco
Karolas (ciekawe czy to ta sama co z końskich forum :) ) - da się biegać i jeździć. Sama biegam i jeżdżę. z własnego doświadczenia powiem ci, że najlepiej to rozłożyć treningi na dwie pory dnia - jak rano jeździsz to wieczorem biegasz i na odwrót. Wcześniej biegałam po powrocie ze stajni, ale jak miałam wycisk na treningu to szukałam wymówek.
Wydaje mi sie , ze jezdziectwo to takze sport wymagajacy wysilku


E tam, cały czas się siedzi :D (żartuje oczywiście)
Jesteś w dobrej formie - jeździsz - teraz też biegasz...


Tu niestety nie całkiem prawda - w jeździectwie pracują zupełnie inne partie mięśni.

: 18 kwie 2009, 22:43
autor: deckard
też trochę jeżdżę i w zasadzie to nie widzę problemów w łaczeniu biegania z jeździectwem, poza ewentualnym brakiem czasu na jedno i drugie. no i pod warunkiem naprawdę porządnego rozciągania po bieganiu.

wojtek, a tak z ciekawości, to jeździłeś western czy english style?

: 18 kwie 2009, 23:00
autor: deckard