Strona 1 z 3

Cel - mniejsza waga, no i biegam (truchtam)

: 09 kwie 2009, 12:42
autor: królik
Moja historia.
33L, 178 wzrostu przy wadze 102,5kg - totalne zasiedzenie i bezruch.
Próbowałem mniej jeść, siłowni, basenu. Mój styl życia nie pozwolił jednak na systematyczne korzystanie z tych dobrodziejstw - chęci szybko się skończyły.
I ? I postawiłem na bieganie. To był 18.03.2009. Na początku ustalona pora, jedyna dla mnie możliwa nie kolidująca z pozostałą częścią dnia to rano 5.30 przed pracą. Na treningi przeznaczyłem sobie 5 dni roboczych w tygodniu, dodatkowo basem w sobotę i niedzielę z rana. Bez specjalnego ubioru i obuwia wybiegłem z pełną chęcią, po niecałych 200 metrach udawałem harczącego morsa na chodniku. Pierwsza myśl - jak można biegać i tak się zamęczać na własne życzenie. Nie poddam się pomyślałem i pokonałem w 25-30 minut około 2km truchtem i marszem na zmiane (ale byłem z siebie zadowolony).
Kupiłem buty, a po tygodniu przypadkowo zmieniłem trasę, która jak zmierzyłem ma długość 3.4km.
Wczoraj udało mi się przetruchtać całe 3.4km (nie na czas tylko żeby sobie udowodnić że mogę) i normalnie ropierała mnie duma prze cały dzień. Dzisiaj wróciłem do schematu marszo-bieg, żeby się nie przeforsować.
Podsumowując, cieszy mnie to ranne ruszanie się, dzień wydaje się dłuższy, mniej senny, pełny energii, a waga chyba z czasem spadnie. :niewiem:
Po 3 tygodniach już nie wydaje z siebie dźwięków sapania, i uważam to za duży sukces.

Pozdrawiam wszystkich których ta historia po części zmobilizuje do rozpoczęcia. Wiem jakie to motywujące, sam czytałem i czytam takie historie.

Re: Cel - mniejsza waga, no i biegam (truchtam)

: 10 kwie 2009, 13:30
autor: afterclouder
królik pisze:
a waga chyba z czasem spadnie. :niewiem:
Witam
Z tym spadaniem to jest roznie ;-) , ja w niedziele koncze 9 tydzien planu 10-tyg. Biegam juz 14/1 x2 i waga mi nie drgnela ani troche. :ojnie: Czasami nawet wiecej pokazywala. :hahaha:
Jedyna pociecha ze zona zauwazyla ze jakby mniej brzucha posiadam w tej chwili, czyli miesnie rosna ale waga "stoi".
I żeby nie było, nie jem wiecej, a mysle ze troche mniej, ale tylko troche :hej:

Pozdrawiam

: 10 kwie 2009, 16:37
autor: illy
Z wagą - dużo zależy od tego z jakiego pułapu startujesz... Może afterclouder nie ma wcale tak dużo "do stracenia"? ;)

Przy wadze początkowej powyżej 100 - masz szansę, że waga w pewnym momencie drgnie, ale najważniejsze, że się - drogi Króliku - RUSZYŁEŚ!
Po trzech tygodniach przetruchtać całe 3.4 km - to JEST sukces!
I faktycznie uważaj, żeby się nie przeforsować - bo przy dużej wadze głównie stawy są narażone (wiem nie tylko z lektury, ale i z autopsji.....)

Ja właśnie powróciłam do truchtania po bardzo długiej przerwie... I strasznie mi brakuje tego dobrego samopoczucia, gdy byłam w lepszej formie. Ale... odrobię to :)

Powodzenia Królik! :)

Edit: przy dużej wadze ważne są BARDZO dobre buty i staraj się nie biegać zbyt dużo po chodniku! Już asfalt jest lepszy - a najlepiej jakieś ubite ścieżki w parku itp. To też tak a propos stawów!

: 11 kwie 2009, 23:21
autor: afterclouder
illy pisze:Z wagą - dużo zależy od tego z jakiego pułapu startujesz... Może afterclouder nie ma wcale tak dużo "do stracenia"? ;)
175cm/109kg wiec faktycznie nie duzo, lecz BARDZO duzo ;-)
Ale nie zalamuje sie "tfardym trzeba byc a nie mientkim",waga kiedys musi spasc ;-)

: 12 kwie 2009, 09:53
autor: Gramowicz
I spadnie :) ba, napewno już spadła, po prostu to co z rzuciłeś zastąpiły mięśnie, dlatego brzuch Ci zmalał :) A ty królik słuchaj, a raczej czytaj illy :D przede wszystkim bardzo dobrze amortyzujące buty, z jakąś wkładką żelową, dostosowane do twojej stopy. Lepiej uważać na stawy :), bo uwierz mi że wizyta u lekarza "specjalisty" kosztuje w naszym kraju bardzo dużo

: 12 kwie 2009, 13:14
autor: królik
Gramowicz pisze:I spadnie :)A ty królik słuchaj, a raczej czytaj illy :D przede wszystkim bardzo dobrze amortyzujące buty, z jakąś wkładką żelową, dostosowane do twojej stopy. Lepiej uważać na stawy :), bo uwierz mi że wizyta u lekarza "specjalisty" kosztuje w naszym kraju bardzo dużo
Kupiłem na początek buty NIKE ZOOM http://etalon.pl/tabid/226/productid/6195/default.aspx
na pewno lebsze jak trampki :hahaha:

: 12 kwie 2009, 14:50
autor: illy
Królik :) Tak trzymać! (niestety nie znalazłam ikonki typu 'ok' :) )
I to jeszcze jakaś zaawansowana technologia - fiufiu
Ja mam zwykłe ;) żelowe Asics'y i dodatkowo kupiłam w Decathlonie za jakieś grosze podkładki żelowe pod pięty. Ktoś mi kiedyś zalecił, żeby w przypadku problemów ze ścięgnem Achillesa dodatkowo podnosić piętę.
Nie wiem, czy to efekt psychologiczny, czy realny, ale rzeczywiście moja lewa noga lepiej się przy tych wkładkach sprawowała (stara kontuzja).

afterclouder - ano trzeba..
ale ile potem satysfakcji!! :)
Czego i Wam i samej sobie życzę! o!

w sobotę minął miesiąc jak truchtam

: 20 kwie 2009, 12:44
autor: królik
Czuję się znakomicie.
Żona mówi że jak wracam z porannego treningu to już tak nie sapie. Ogólnie lepiej sypiam, nie jestem już senny w dzień. Czuję się dobrze i zaczyna mi się to podobać.
Pozdrawiam

: 20 kwie 2009, 13:20
autor: illy
Kolejny nawrócony! :)
TAK TRZYMAĆ!

Powodzenia i trzymam kciuki za to, żeby motywacja jedynie ROSŁA! :)

: 20 kwie 2009, 13:26
autor: olej
co do wagi: to mysle, ze bieganie pomoze, ale polecam lekka zmiane w menu. ja mocno ograniczylem kilka rzeczy (makarony, ziemniaki, biale pieczywo, tluste miecha, itepe, itede) zmniejszylem porcje i nie objadam sie wieczorami (i zaczalem sie duzo ruszac oczywiscie) i przez ok 3 miesiace spadlem 10 kg. da sie zrobic. tylko przygotuj kase na nowe spodnie :D

: 20 kwie 2009, 14:35
autor: królik
olej pisze:co do wagi: to mysle, ze bieganie pomoze, ale polecam lekka zmiane w menu. ja mocno ograniczylem kilka rzeczy (makarony, ziemniaki, biale pieczywo, tluste miecha, itepe, itede) zmniejszylem porcje i nie objadam sie wieczorami (i zaczalem sie duzo ruszac oczywiscie) i przez ok 3 miesiace spadlem 10 kg. da sie zrobic. tylko przygotuj kase na nowe spodnie :D
Co do jedzenia, to staram się nie jeść po 18-tej, a w pracy do godziny 15-tej jestem na zimnej maślance i płatkach (całkiem smaczne i orzeźwiające).
Waga przez ten miesiąc w dół około 2 kg. Rewelacjajak dla mnie.
Samopoczucie że biegam rano jak inni śpią - BEZCENNE

: 20 kwie 2009, 14:44
autor: Sheima
nie mozna sie ohraniczac, trzeba jesc z glowa i zdrowo przede wszystkim. nie mozna sie przegladzac, bo to moze zaszkodzic, a nie pomoc. trzeba zjesc porzadne sniadnie, weglowodany w duzych ilosciach przestac spozywac po godzinie 16, jesc produkty pelnoziarniste: pieczywo, makarony, platki do mleka. po godzine 16 starac sie jesc produkty bialkowe. nie smazyc a grillowac albo gotowac na parze. do obiadu np. troche ziemniakow lub ryz brazowy (ok. 1/3 talerza), reszta niech to beda warzywa. unikac tlustych sosow. zupy gotowane bez miesa sa zdrowe i pozywne.. nie ma co sie glodzic, jest duzo sposobow, zeby chudnac,a nie cierpiec przy tym. posilek mozna spozyc pzniej niz o 18, jesli nie przekroczy on dziennego limitu kalorii.. jesli zje sie mniej to nie ma wplywu czy to bedzie 18 czy 22 (pod warunkiem, ze kolacja bedzie lekkostrawna).

: 20 kwie 2009, 14:54
autor: Gramowicz
Regularne posiłki nade wszystko, łącznie ze śniadaniami, inaczej organizm zamiast korzystać lekko z zasobów i tego co mu dajesz, będzie jeszcze więcej odkładał, żeby wykorzystać to w czasie "głodówki".

: 20 kwie 2009, 15:41
autor: Sheima
a wiec kroliku bycie od rana do 15 na samej maslance i platkach to nie jest dobry pomysl:)

śniadania

: 22 kwie 2009, 15:57
autor: andrzej332
Niejedzenie śniadań (regularnych posiłków) tylko pozornie nas odchudza, bo organizm przyzwyczaja się do niedoboru "energii" i zaczyna ją gromadzić na zapas (tłuszcz).
Ponadto niejedzenie śniadań to najprostsza droga do raka odbytu w średnim wieku.



pzdr