początki a wybór planu
: 26 lut 2009, 23:03
Witam, otóż jestem jednym z tych typów ala miś ;p 182 95kg wagi więc za dobrze to nie jest. Trochę biegałem jeszcze w październiku, przyszła angina i nieudany powrót potem obijanie się i te sprawy.
Ostatnio wróciłem do biegania, teraz leci jakiś 3 tydzień czyt. dzisiaj 9 trening. Zacząłem od planu 6 tygodniowego tak od 3min biegu 2minuty marszu 4 razy w tygodniu (1 odpuściłem ), potem jak się poprawiła pogoda i śnieg przestał walić po oczach :p zacząłem łamać kolejne serie biegowe wydłużając je, aż ostatnio
- w niedzielę biegłem 20 min biegu 2 minuty marszu 15 minut bieg
- wtorek 37 minut ciągłego
- dzisiaj 6km w czasie 39 minut
sam nie mogę uwierzyć, że tak szybko udało mi się takie wyniki osiągnąć (WOW 6KM<-nie powiem było ciężko), i teraz sam nie wiem co mam biegać. Czy zacząć plan na 5 km jakoś od środka, czy na 10 km od 2-3 tygodnia czy też porobić sobie jakieś: 25 minut biegu 3 minuty marszu i 22 minuty biegu w jakiś sposób wydłużając czas aktywności nie zabijając się przy tym.
A i jeszcze jedno: co do tempa to dla mnie wychodzi w połowie dystansu II inensywność, a już pod koniec III intensywność. Ogólnie to biegam przy wysokim tętnie.
do tego chodzę 2 razy w tygodniu na siłownię oraz ograniczyłem spożywanie pokarmów czyt. dieta
proszę o radę, jak dalej biegać żeby się nie zniechęcić i dalej rozwijać
Ostatnio wróciłem do biegania, teraz leci jakiś 3 tydzień czyt. dzisiaj 9 trening. Zacząłem od planu 6 tygodniowego tak od 3min biegu 2minuty marszu 4 razy w tygodniu (1 odpuściłem ), potem jak się poprawiła pogoda i śnieg przestał walić po oczach :p zacząłem łamać kolejne serie biegowe wydłużając je, aż ostatnio
- w niedzielę biegłem 20 min biegu 2 minuty marszu 15 minut bieg
- wtorek 37 minut ciągłego
- dzisiaj 6km w czasie 39 minut
sam nie mogę uwierzyć, że tak szybko udało mi się takie wyniki osiągnąć (WOW 6KM<-nie powiem było ciężko), i teraz sam nie wiem co mam biegać. Czy zacząć plan na 5 km jakoś od środka, czy na 10 km od 2-3 tygodnia czy też porobić sobie jakieś: 25 minut biegu 3 minuty marszu i 22 minuty biegu w jakiś sposób wydłużając czas aktywności nie zabijając się przy tym.
A i jeszcze jedno: co do tempa to dla mnie wychodzi w połowie dystansu II inensywność, a już pod koniec III intensywność. Ogólnie to biegam przy wysokim tętnie.
do tego chodzę 2 razy w tygodniu na siłownię oraz ograniczyłem spożywanie pokarmów czyt. dieta
proszę o radę, jak dalej biegać żeby się nie zniechęcić i dalej rozwijać