Strona 1 z 1

podziekowania

: 30 kwie 2003, 12:02
autor: snake
pewnie umrzecie ze smiechu ale chce sie pochwalic ze rozpoczalem 2 tydzien z 10-tygodniowego treningu. I to nie sam tylko z zona. A wszystko rozpoczelismy w dniu moich 26 urodzin, po latach zupelnej stagnacji. Bieganie na razie doprowadza nas do stanu smierci klinicznej, ale mamy potworna satysfakcje. I kolejna rzecz udaje sie nam przezywac we dwoje. to mega plus calego pomyslu. Dziekujemy za strone i forum, bo to Wy nas zainspirowaliscie.

podziekowania

: 30 kwie 2003, 12:09
autor: miroszach
Ja już umarłem ze śmiechu.

Tak trzymać!

podziekowania

: 30 kwie 2003, 12:38
autor: Deck
Obrazek
Obrazek
Obrazek

podziekowania

: 30 kwie 2003, 14:53
autor: Pit
To do zobaczenia juz wkrótce na jakiś zawodach:)

podziekowania

: 30 kwie 2003, 14:55
autor: Irko S
Snake tylko pozazdrościć. Tak trzymajcie.

podziekowania

: 30 kwie 2003, 14:56
autor: Masiulis
moze byc tylko dobrze,
problem namawiania drugiej osoby macie z glowy!:)

podziekowania

: 30 kwie 2003, 22:54
autor: Ula
ooo jak ja bym chciała aby moja 2 połówka chciała pobiegać choć troszke!! ...niestety koszykowka wygrywa z biegami...:(

podziekowania

: 01 maja 2003, 20:45
autor: circa
Gratulacje!!! Ja właśnie kończę pierwszy tydzień z "dziesięcio tygodniówki" Fakt, że moja rodzinka patrzy na mnie z powątpiewaniem- od mojego tatusia usłyszałam dzisiaj (gdy mu oznajmiłam , że zaczęłam biegać) "a po co" . ALe ja im jeszcze wszystkim pokaże , że dam radę i się nie poddam. Tak więc 3majcie się i czerpcie całymi garściami(płucami? :) radość z biegania

podziekowania

: 30 maja 2003, 23:09
autor: malgosia
A ja skończyłam 3 tydzień i jestem strasznie szczęśliwa.Nawet zamiast zacząć 4 tydzień zaczęłam piąty.Nie wiedziałam że organizm aż tak szybko przystosowuje się do biegania.Takie małe sukcesy a tak cieszą:hej:

podziekowania

: 01 cze 2003, 15:07
autor: Tommy
Ja też chciałbym przyłączyć się do podziękowań przede wszystkim za motywacje. Biegam juz (tzn dopiero ;-)) od trzech dni czyli od kąd zaczęłem czytać to forum. Tym czymś co mnie zmotywowało to (oprócz Was) chęć rzucenia palenia...i jak na razie bez żadnych wpadek - 3 dni bez papierosa...paliłem 4 lata - i mam cholerną satysfakcje ze udało mi się 3 dni temu przebiec bez zatrzymywania 6,5 km !!! :) Wiem...dla Was to nic, ale ja mam z tego wieelką radochę...z przepalonymi płucami i w sumie wczesniej nie bylem aktywny fizycznie to 6,5 km to dla mnie sukces nad sukcesy ;-))))) dzięki Wam bo tak to bym pewnie w domu przed telewizorem siedzial...
Teraz moim celem jest wziąć udział w Biegu Niepodległości w listopadzie - 7,5 km :)
Mam nadzieje ze sie uda ale przede wszystkim mam nadzieje ze wytrwam bez papierosa :)
POZDRAWIAM

podziekowania

: 01 cze 2003, 15:34
autor: Pirx
6,5 km jak na taki czas to postep astronomiczny! Ze startem poradzisz sobie na pewno o ile chec treningu przewyzsza chec palenia.

Mam problem z pewnym znajomym, ma 20 lat pali paczke fajek dziennie, chleje piwo, nie potrafi podbiec do autobusu, a 5km spacer to dla niego nadludzki wysilek. Niestety jest niereformowalny i nie slucha zadnych argumentow.

podziekowania

: 01 cze 2003, 16:58
autor: Tommy
>>>Ze startem poradzisz sobie na pewno o ile chec treningu przewyzsza chec palenia

hehe dziękuje za dodanie otuchy :) chęć palenia nie przewyższy chyba...w sumie to 4 lata to chyba nie aż tak duzy okres zeby mowic o tym "pelnowartosciowym" uzaleznieniu....jedno jest pewne...100 razy szybciej mozna sie uzaleznic od biegania niz od papierosów - a co zdrowsze to juz kazdy wie ;-)

co do Twojego znajomego to chyba zależy jak on postrzega te papierosy...ja za kazdym razem jak bralem do ust papierosa widzialem jak przepalam sobie zdrowie...az w koncu pomyslalem, ze chyba to glupota w tak mlodym wieku (mam 17 latek) tyle tracić... jak pomyslalem ze moge byc chory na raka płuc w tym wieku to az mi sie zachcialo płakać :P poważnie...

ale z drugiej storny mam kumpla, który jest chyba wlasnie podobny to Twojego przyjaciela...on ma 17 lat tak jak ja tylko on papierosa postrzega jako jakiegoś "zbawce" coś co go odciąga od szarej codziennosci itd...i takich ludzi wydaje mi sie najtrduniej oduczyć palenia :(

podziekowania

: 01 cze 2003, 18:50
autor: Olek
Papierosy są do ... hm, do niczego.

podziekowania

: 02 cze 2003, 11:20
autor: Pirx
17 lat i 4 lata palenia :szok: Niektyrzy maja takie predyspozycje ze juz po kilku paczkach zaczyna rozwijac sie rak :trup: Dziadek wspomnianego znajomego umarl wlasnie na raka pluc.