Strona 1 z 1

24 h/dobę w temp. kilku st. C - czy można?

: 26 lis 2008, 16:58
autor: Biegać_chcę
Od lata tego roku spędzam każdy weekend w starym domu po dziadkach. Nie ma on ogrzewania. Można powiedzieć, że hartuję się tam ;)
Pytanie: czy 1-3-dniowe przebywanie w temperaturze +3-7 st. C. jest zdrowe. Można powiedzieć, że mi nic nie jest, gdy się opatulę szczelnie w kilka koszulek, bluz i polarów, nogi włożę w grube skarpety. Jem wtedy gorące posiłki, a po powrocie z biegów, szybko się przebieram i piję kilka gorących herbat słodzonych miodem.
Czy takie warunki - przebywanie non-stop, spanie - nie zagrażają mojemu zdrowiu? Dodam, że chyba już jestem zahartowany. Pewnie ma to niewiele do rzeczy, ale ponad tydzień zaszczepiłem się na "grypę".

: 27 lis 2008, 10:50
autor: ssokolow
W japonii wiele domów nie posiada ogrzewania mimo że mają podobny klimat - za to stosują "ofuro" - gorącą kąpiel przed snem - temperatura wody ok. 45-50 stopni ... czyli delikatnie powiedziawszy ukrop... (nie zalecane wysokociśnienowcom i osobom z problemami sercowo - podobnymi) zasady korzystania podobne jak z sauny - z tym że w tej kąpieli nie zanurzasz głowy (tylko do ramion), no i "chłodzenie" potem praktycznie nie występuje - więc organizm bardzo szybko się "przegrzewa" -

po czymś takim jest ci gorąco przez 2-3h - do tego ciepła kołderka i można spać jak suseł...

Nie wiem tylko jak w Polskich warunkach sobie zafundować taką kąpiel - bo temperatura powinna być w miarę stała (żebyś nie zmarzł jak będziesz tam siedzieć 3x10 minut)

: 27 lis 2008, 11:51
autor: Bartess
Z samego zimna Ci nic nie będzie skoro się ciepło ubierasz. Warunki może trochę bardziej sprzyjające infekcji, ale to już kwestia indywidualna. Pochwalę się w tym miejscu 2-dniową wycieczką w góry przy temperaturze nie przegraczającej -10*C (nie było cieplej) i noclegiem w namiocie przy -15*C. Przeżyliśmy i nie pochorowaliśmy się :-). Ale to stare dzieje, jak zimy to były PRAWDZIWE zimy a nie takie niewiadomo co.

Pozdrawiam
_________________________________
Nasza strona: debiutanci.wordpress.com

: 27 lis 2008, 12:40
autor: Nagor
Ja pamiętam z książek Pałkiewicza relację z wyprawy na Syberię, gdzie w namiotach wyprawy było ok. -20 stopni ; ) Można wszystko, trzeba tylko z głową. Poza tym, jeśli uda ci sie obniżyć temperaturę ciała, to możesz pożyć dłużej, to prawie jak hibernacja.

: 27 lis 2008, 12:44
autor: ooco
Dokładnie, jak obniżysz temperature do 0 stopni celcjusza to będziesz zył wiecznie...












... w krainie wiecznych mrozów ;)

: 27 lis 2008, 12:48
autor: Bartess
Ooco Ty się nie nabijaj. Znam/znałem kilka osób, które dożyły wieku, jakiego tyko pozazdrościć, cieszących się dobrym zdrowiem. Dla niech 15*C w domu to już było za ciepło, a my cherlaki szczekaliśmy zębami. Coś w tym musi być... (nie koniecznie jednak musi chodzić o temperaturę ciała :oczko:).

: 27 lis 2008, 13:02
autor: ooco
no troche sie nabijam, dziwi mnie czemu nie mozna kupić piecyka, jakiejś "kozy" najprostrzej, napalić i już. nie trzeba przecież od razu całej instalacji C.O. sa piecyki gazowe, są elektryczne, są olejowe, mozna zrobić kurna chatę ;) dla chcącego nic trudnego.

wydaje mi się , ze jak sie CAŁY czas przebywa w temp 15 to organizm lepiej to znosi niż takie experymenty na weekend.

: 27 lis 2008, 16:11
autor: Biegać_chcę
Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi. Wnioskuję z nich, że nic mi się nie powinno stać, skoro przez dość długi czas (od czerwca, kiedy to właśnie przebywam co weekend, a nawet i w tygodniu) odpoczywam w domu bez ogrzewania.
@ssokolow - niestety, takie "ofuro" nie przejdzie w tym domu, tam nawet, żeby wymyś lica, muszę wodę zagotować i schłodzić lodowatą kranówką ;)
@bartess - no, jak Ty się nie pochorowałeś w takich warunkach, to jestem spokojny o siebie.
@Nagor - takie obniżenie temperatury ciała to fajny pomysł :lalala:
Sądzę, że dzięki temu się zahartowałem, a i bieganie od 3 tygodni i oddychanie ustami (krzywa przegroda nosowa), a także szczepienie przeciw powikłaniom pogrypowym również przyczyniły się w jakimś stopniu do zwiększenia mojej odporności.
W takim razie i ten weekend (piątek od 15 do połowy niedzieli) spędzę w daczy przy temperaturce 3-7 stopni. Ciepłe odzienie, herbatki z miodem to jest to. A jako jedna z rozrywek bieg w lasku :)

Warto dodać, że jedynym skutkiem "ubocznym" takiego hartowania jest rozgrzane lico po powrocie do mieszkania w bloku (nieogrzewane, ok. 15 st. C), które grzeje dobre kilka godzin. Nota bene jestem specyficzny ;), bo często się czerwienię :bleble:

: 27 lis 2008, 16:26
autor: Bartess
A Ty tam sam jeździsz??? Czy zabierasz może ze sobą jakiąś gorącą kobiełkę ;-).

: 27 lis 2008, 18:56
autor: Biegać_chcę
bartess pisze:A Ty tam sam jeździsz??? Czy zabierasz może ze sobą jakiąś gorącą kobiełkę ;-).
Na razie jeżdżę sam, ale marzę o kobiecie, z którą bym mógł tam zamieszkać :lalala: Dopiero dziś czuję, że dorosłem do miłości i bardzo mi jej brakuje. Właściwie jestem zadurzony w poznanej wspaniałej kobiecie, ale są pewne przeszkody.
Także na razie zdrowo marznę sam :ojnie:

: 27 lis 2008, 20:45
autor: Bartess
No no no... Kolega romantyk... Chłopie - przeszkody są po to by je pokonywać :-) Uszy do góry :-).