Strona 1 z 4

Bieganie a seks

: 22 paź 2008, 22:57
autor: Forest Gump
Artykuł z jakiejś gazety. Dlaczego warto biegac?? Czytajcie!!!!!

Mężczyźni, którzy uprawiają biegi, w łóżku zachowują kondycję mężczyzn o pięć lat młodszych. Aktywny tryb życia, dobra dieta, niepalenie mogą odmłodzić kochanka nawet o dziesięć lat.

Jak się okazuje, jogging to idealna recepta na zdrowe życie i pożycie. Bo regularne bieganie oznacza regularny, udany seks. Badania naukowców z uniwersytetu Harvarda pokazały, że 50 mężczyzn, którzy biegają co najmniej trzy godziny w tygodniu, było 30 procent mniej narażonych na impotencję niż 50, którzy ćwiczą mało albo w ogóle. Jak powiedział magazynowi "Runner's World" Ted Fenske, kardiolog z Edmonton, bieganie udrażnia naczynia krwionośne, a to dla mężczyzny podstawa udanego życia seksualnego.

"Biegacze są szczuplejsi, zdrowsi i bardziej pewni swojego wyglądu" - tłumaczy zjawisko Mike Finch, redaktor "Runner's World's". "Dlatego maja ochotę na seks, budzą pożądanie, które potrafią zaspokoić. Maratończycy to seksualni bogowie!".

W sumie nic w tym dziwnego - nie od dziś wiadomo, że ćwiczenia powodują wydzielanie endorfin, poprawiają ogólne samopoczucie. Poza tym ćwiczenia aerobowe poprawiają działanie śródbłonka naczyniowego, minimalizują urazy naczyń krwionośnych, a to gwarantuje mężczyźnie potencję.

Warto więc trzymać się zasady - w zdrowym ciele zdrowy duch. I ochota do igraszek od razu się znajdzie. Bo pamiętajmy - nasze pożycie seksualne odzwierciedla nasz stan zdrowia. Tylko pamiętajmy o przetrenowanych kolesiach z siłowni - pierwszą oznaką, że przesadzili, jest właśnie utrata libido. W życiu trzeba zawsze znaleźć złoty środek.

Nic tylko biegac :hej: :hej: :hej:

: 22 paź 2008, 23:02
autor: Browser
W sumie nic nowego tutaj nie przeczytałęm przynajmniej ja :) Ale mzoe warto wspomnieć moze ktoś nowy pojawił sie na foum i jescze nie wiedizał :)

: 23 paź 2008, 00:28
autor: ssokolow
a ja czytałem kiedyś artykuł z którego wynikało że długie biegi (20 km i więcej) powodują spadek poziomu testosteronu... więc może i możliwości będą ale co z chęciami :D

w tym samym artykule pisali że lepszy jest wysiłek krótkotrwały - siłowy.. powoduje wzrost poziomu testosteronu (czytaj spocone karki na siłowni)

: 23 paź 2008, 00:30
autor: Browser
ssokolow pisze:a ja czytałem kiedyś artykuł z którego wynikało że długie biegi (20 km i więcej) powodują spadek poziomu testosteronu... więc może i możliwości będą ale co z chęciami :D

w tym samym artykule pisali że lepszy jest wysiłek krótkotrwały - siłowy.. powoduje wzrost poziomu testosteronu (czytaj spocone karki na siłowni)

To jakis kiepski artykuł czytałeś :P

: 23 paź 2008, 00:49
autor: ssokolow
żeby nie być gołosłownym ... cytat... z czegoś podobnego znalezionego w sieci:
" Dwie podstawowe metody podniesienia poziomu testosteronu to: właściwa dieta i odpowiedni dobór ćwiczeń fizycznych. Ćwiczenia aerobowe takie jak bieganie, jazda na rowerze czy pływanie zmniejszają poziom testosteronu.


Badania wykazały, że u mężczyzn, którzy w ciągu tygodnia przebiegali około 130 km tygodniowo, poziom testosteronu mieścił się zazwyczaj w dolnych 20% normy. Dlatego, jeżeli zależy Ci na zwiększeniu poziomu testosteronu, powinieneś ograniczyć trening tego rodzaju i zastąpić go lub przynajmniej uzupełnić treningiem siłowym.


Dokładniejszy opis treningu protestosteronowego znajdziesz na następnej stronie. Pamiętaj, że poziom hormonu męskości zmienia się w ciągu doby. Najwięcej jest go rano, a najmniej około godziny 20. Dlatego, jeżeli planujesz coś, do czego testosteron mógłby się przydać, umów się na rano. "

: 23 paź 2008, 01:01
autor: Browser
nikt nie każe Ci łupać 130 km tygodniowo bo to juz takie raczej bieg któe robia maratończycy :) mysle ze przy 45 minutach biegu co 2 dzień i jakichś brzuszkach pompkach itpl w domu bedzie lepiej niz jakis koks na siłowni który zamacha nad laska dupa 2 razy i zdechnie bo sie zmeczy machać ta cała swoja gura bezuzytecznych mięśni xD

: 23 paź 2008, 07:40
autor: Friend
Według mnie ten wątej trzeba wydrukować i pokazywać swojej zonie przed każdym terningiem :hejhej: wtedy jeszcze będzie sie pytać "dlaczego kochanie dzisiaj nie biegasz ? " :hejhej:

PS
Skarżyński w ksiażce "Bieg po Zdrowie" pisał " Biegacze są jak koguciki w sypialni"

: 23 paź 2008, 17:59
autor: Forest Gump
dokładnie każda kobitka to powinna przeczytac, nie byłoby wtedy głupich pytań typu: "po co Ci to bieganie, masz ważniejsze rzeczy na głowie"

: 23 paź 2008, 20:59
autor: Browser
Gorzxej jakby poszło w 2 strone ze by Cie wyganioała z domu i kazała Bóg wie jak długo i czesto biegać:P

: 23 paź 2008, 21:19
autor: wykastrowany kot
Forest Gump, napiszę tylko jedo - tekst jest bardzo pocieszający :hahaha:

: 23 paź 2008, 23:20
autor: Forest Gump
po to go wstawiałem, zwiększa motywacje do treningu :hej:

: 24 paź 2008, 08:38
autor: wykastrowany kot
Friend pisze:
PS
Skarżyński w ksiażce "Bieg po Zdrowie" pisał " Biegacze są jak koguciki w sypialni"
Może to jest właśnie ta słynna trenerska metoda, a wy szukacie różnic w interwalach, diecie itp. :hej: :hahaha:

: 24 paź 2008, 08:42
autor: Friend
jumper pisze:
Friend pisze:
PS
Skarżyński w ksiażce "Bieg po Zdrowie" pisał " Biegacze są jak koguciki w sypialni"
Może to jest właśnie ta słynna trenerska metoda, a wy szukacie różnic w interwalach, diecie itp. :hej: :hahaha:
Trzeba zapytac się partnerek biegaczy których treniwał Pan Skarzyński.

: 26 paź 2008, 14:25
autor: Forest Gump
napewno nie narzekają, a pozatym ponoc ponad 85% kobiet lubi oglądac mężczyzn uprawiających sport, jedno z drugim ma troszeczke wspólnego:)

: 28 paź 2008, 07:40
autor: trinity
Po przeczytaniu tego wątku jestem trochę zaskoczona, bo spodziewałam się czegoś wręcz odwrotnego.

Mój kolega z pracy, podczas gdy jego żona była w ciąży zagrożonej i spędziła prawie cały ten okres w szpitalu, a co za tym idzie seks nie wchodził w grę, właśnie żeby sobie z jego brakiem poradzić zaczął biegać.
Wcześniej truchtał raz, dwa razy w tygodniu, a w tym okresie codziennie rano minimum godzinka.
Twierdził, że bieganie sprawia, że nie ma ochoty na seks.
Za to gdy nie pobiegał rano to od razu było wiadomo. Po pierwszych minutach rozmowy rozdrażnienie dało się wyczuć bez problemu.

To jak to jest w końcu z tym bieganiem i seksem?