Forum Bieganie.pl

witam serdecznie,

W tym roku rozpoczęłam swoją przygodę z bieganiem. Ostatnio zaczęłam szukać planów treningowych w celu poprawiania swoich biegowych możliwości

Szybko zorientowałam się, że zdecydowana większość planów treningowych obejmuje takie formy treningu jak podbiegi czy kros.

I tu moje pytanie - mieszkam w centrum Warszawy - czy macie jakieś pomysły gdzie w Warszawie można ćwiczyć taką formę treningu?

z góry dzięki za pomoc

Cześć,


z moich obserwacji wynika, że Agrykola jest OK. Podbieg jest w miarę fajny i zielono naokoło.


Pozdrawiam,
Lejek

Lasek Bielański.

Jak ktos sie bardzo chce to kros mozna biegac w takim mini parku przy ul. sanguszki (kolo starowki), a po jej drugiej stronie jest fajny podbieg w strone nowego miasta. Da rade biegac krosy w parku dookola cytadeli, a i na podbieg cos sie znajdzie

Dzięki

Ja mieszkam na Ursynowie i jedyne miejsce w okolicy na bieganie krosów na jakie wpadłem to park Kozłowskiego przy Dolinie Służewieckiej. Na Kopie Cwila latam pętelkę 550m (na górę i zbieg drugą stroną i kawałek po płaskim, co dwie pętle zmieniam kierunek). Ale tak się zastanawiam czy to dobre miejsce, niby sporo biegaczy tam się kręci i robi podbiegi, tylko że na krosy łupanie po płytach chodnikowych i po asfalcie może nie być najlepszym pomysłem. A i górka jest niczegowata, po 40-50 minutach człek ma wrażenie że wbiega co najmniej na Rysy. Podsumowując, chyba za stromo, nudno (krótka pętla) i po twardym, jedyną zaletą jest to że w ogóle jest Nie wiem czy krosy tam wyjdą mi na dobre, ale że skoro co cię nie zabije to cię wzmocni, a ja jeszcze po tym żyję...

PS Biega tam ktoś z forumowiczów? Jak wrażenia?

Myslę, że przez te dwa lata, które minęły od zadania pytania, to coś sobie już znalazła
Ja podbiegi robię w parku na Moczydle.

Nie wątpię Ale że mam ten sam problem, to z lenistwa podpinam się pod istniejący temat zamiast zakładać nowy "gdzie ćwiczyć podbiegi i kros w Warszawie? Reaktywacja"

Na podbiegi zapraszam na górkę do Parku Szczęśliwickiego.

Tomku, na Moczydło mam bliżej, ale kiedyś trzeba będzie się przebiec.