Strona 1 z 1

1 załamanie

: 03 kwie 2003, 10:53
autor: hubertk
Mam taki problem, jestem tu z wami od pewnego czasu chociaz zarejestrowałem się dopiero dzisiaj, Jestem bardzo poczatkujacym biegaczem, zaczolem tak jak opisano tu od marszobiegów i jestem w trakcie tygodnia 8 min bieg i 2 marsz, czyli moj trening trwa od 6 tygodni, trenuje 5 razy sob, nd, wt,sr,czw. Do tej pory bylo wszystko okiej ale dzisiaj po raz pierwszy nie dobieglem calego treningu w polowie stanalem i ledwo sie dowloklem do domu co jest? Czyzby przetrenowanie, moze ogolne zmeczenie. Jestem urzednikiem (8-16) mam 32 lata nigdy nie uprawialem sportow, a moze to za duzo od 6 tygodni 5x w tygodniu co radzicie? Sprobowac poi pracy jeszcze raz?

1 załamanie

: 03 kwie 2003, 11:19
autor: RobertD
Moim zdaniem za często trenujesz jak na początek. Spróbuj trzy razy w tygodniu. Może też odcinki biegowe robisz za szybko. Na początku trudno zrozumieć, że trzeba truchtać.

1 załamanie

: 03 kwie 2003, 11:22
autor: Kiniak
Spróbuj dla odprężenia udać się na basen, np. raz w tygodniu. Będzie CI miło, ciepło i przyjemnie, no i dobrze to robi (przynajmniej mojej osobie) na "reanimację" po bieganiu.

1 załamanie

: 03 kwie 2003, 11:34
autor: MarekM
Ja też wiem coś na ten temat. Jak człowieka ciągnie do biegania, to chciałby biegać dwa razy dziennie. Również mam podobny tryb pracy jak Ty ( 8-16 ) za biureczkiem. Kiedy zacząłem na poważnie biegać, starałem się biegać 4-5 razy w tygodniu. Wkrótce się okazało, że bieganie dzień po dniu przynosi więcej złego niż dobrego. Oraganizm po prostu nie jest w stanie zregenerować się z dnia na dzień.
Zacząłem wiec biegać 3 razy w tygodniu (przeważnie 2x10-15km oraz 1x20) i nagle okazało się, że mogę biec znacznie szybciej w określonym zakresie tętna.
Jak tylko jest możliwość pogodowa staram się chodzić w wolne od biegów dni na nóżkach do pracy (w obie strony 8km). Bieganie traktuje jako przyjemność a żyłowaniem siebie samego może prowadzic do rezygnacji. No to tyle mojego peplania

1 załamanie

: 03 kwie 2003, 12:54
autor: grubcio
zwykle w programach "startowych" jest dopisek - jeżeli jakiś tydzień sprawia kłopoty - np. nie byłeś w stanie zrobić któregoś z treningów - powtórz cały tydzień. takie kryzysy się zdarzają. może taki miałeś dzień. zwróc uwagę na dietę. porządnie się wyśpij i do boju.
jeżeli program realizujesz rano to wieczorem możesz pojeździć na rowerze, albo po prostu pospacerować - przyśpieszy to regenerację. :)

1 załamanie

: 03 kwie 2003, 13:03
autor: Adam Klein
Taaa...i kto to mówi...ten co biega rano, w południe i wieczorem :)

1 załamanie

: 03 kwie 2003, 13:04
autor: foma
Może zrób sobie tydzień przerwy,a potem trenuj jeden dzień treningu i jeden odpoczynku.To wyjdzie Ci  raz 3 a raz 4 treningi w tygodniu.Zupełnie wystarczajaco dla zdrowia i stopniowego wzrostu wydolności.foma

1 załamanie

: 03 kwie 2003, 15:17
autor: wojtek
Obecnie nasze organizmy przestrajaja sie na zwiekszona produkcjeenergii , kosztem gospodarki cieplnej . Ogolnie - oslabienie wiosenne . Radze by ograniczyc sie chwilowo do samych marszow a bieganie wplatac az "noga zacznie podawac "

1 załamanie

: 03 kwie 2003, 17:25
autor: kledzik
Hubertk, jadasz ryby i mieso? Pytam, bo oslabienie i spadek formy to czesto znak, ze nasz organizm ma za malo zelaza. Zdarza sie to czesto u kobiet i wegetarian wlasnie.

kledzik

1 załamanie

: 07 sty 2004, 22:24
autor: Arturo 51
Moim zdaniem albo biegaj zadziej, albo wolniej, albo trzymaj to co teraz-kryzys powinien minac/oczywiscie na chwile pofolguj/ a potem dalej i jeszcze sie okaze ze jestes dobrym biegaczem-byly takie przypadki.

1 załamanie

: 07 sty 2004, 23:34
autor: Rudzik
oj jak na poczatek wg mnie to za czesto biegasz, posluhaj fomy(a) dzien treningu dzien regeneracji u mnie sie sprawdzilo pozdrawiam serdecznie

1 załamanie

: 08 sty 2004, 16:07
autor: MarekC
kurde ludzie co was pogięło?! facet pytał w kwietniu 2003 a teraz mu odpowiadacie?

1 załamanie

: 08 sty 2004, 17:33
autor: lukasz
:hahaha: No to nawet jak to było przetrenowanie to pewnie juz mineło.