Strona 1 z 2
Początek po raz kolejny
: 18 cze 2008, 14:25
autor: geronimo
Witajcie
Po raz trzeci postanowiłam zacząć biegać i tym razem obiecałam sobie, że plan 10-cio tygodniowy odrobię co do minuty.
No ale cóż, życie jak zwykle weryfikuje wszystkie założenia po swojemu. I tak z pewnymi trudnościami dobrnęłam do trzeciego tygodnia. Ale zauważyłam, że jak tylko mam dłuższą przerwę tzn. wypadnie mi jakiś dzień biegania to lepiej mi się biega np. bieg w niedzielę, wtorek nie mogę i dopiero w czwartek znowu bieg. Po takiej przerwie zdecydowanie lepiej, z przyjemnością mi się biegało. No więc zmodyfikowałam plan i już nie stosuję tego 10-tygodniowego. Biegam tylko 2 razy w tygodniu i to chyba najodpowiedniejsza dla mnie częstotliwość.
I muszę się pochwalić bo dla mnie to ogromny sukces - wczoraj przebiegłam całe 3 km!!!!!! i na dodatek nie umarłam, płuc nie wyplułam i nawet do domu na 3 piętro udało mi się wejść

Tak więc pełen sukces.
Trzymajcie kciuki za moją cierpliwość bo z motywacją u mnie kiepsko.
Pozdrawiam
: 18 cze 2008, 14:44
autor: JarStary
Witaj i biegaj!!!
Zapewne już niedługo zwiększysz objętość - bieganie wciąga.
Naoisz coś więcej o sobie i gdzie biegasz.
Pozdrawiam życząc miłego bigania
: 18 cze 2008, 15:06
autor: yagami
No i dobrze ! Motywacja, nastawienie i chęć to rzeczy najważniejsze. Trzymam kciuki

;-)
: 18 cze 2008, 15:06
autor: pinky
Gratuluję pierwszego sukcesu! Trzymaj tak dalej i biegnij. Trzymam kciuki za wytrwałość - zobaczysz jak wielka satysfakcję daje bieganie
Co do przerw to ja miałam podobnie. Ale w wielu wątkach "spece" pisza żeby się nie przemęczać i dac organizmowi odetchnąc. Regeneracja jest b.ważna. I nie można się katowac bo to może zniechęcac a nie o to biega

(słowo chodzi nie jest na miejscu, przeciez to inne forum)
Ja swój plan (7-tygodniowy) robiłam o dłużej. Nie trzymałam się harmonogramu. Jak czułam że jeszcze nie czas zwiększyć bieg kosztem marszu - nie zwiększałam. Teraz biegam 30 min i jestem zadowolona że dałam radę. Ty tez dasz... w sumie juz się to stało

: 18 cze 2008, 15:33
autor: Blady
Jestem na podobnym etapie tego planu, może zmobilzuje cię mały zakładzik? Kto wcześniej pokona barierę 30 minut, oczywiście zdrowy rozsądek górą. Powodzenia i wytrwałości.
;-)
: 18 cze 2008, 15:44
autor: pinky
kibice juz zacierają ręce

Jak coś to ja mogę przyjmować zakłady

Numer konta wysyłam na prv

haha
: 18 cze 2008, 18:16
autor: Browser
To jamoge też startować? :P Dzisiaj akurat robie 30' WB2 :D Moge moge?
<joke>
: 18 cze 2008, 21:44
autor: radjin
życze dużo samozaparcia, sam wiem jak ciężko jest wyjść na dwór i biegać, ale uwierz, że po pewnym czasie człowiek sie przyzwyczaja a nawet uzależnia
: 23 cze 2008, 09:01
autor: geronimo
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Podtrzymują trochę moją motywację bo z tą jest kiepsko. Bieg nie jest dla mnie celem samym w sobie. Nie lubię czegoś robić bez wytyczonego celu a dobiegnięcie np. do punktu położonego 5 km dalej nie jest takim celem. Może jakby tam na końcu było coś po co warto biec???
A co do zakładu to przyjmuję. Oczywiście z zaznaczeniem, że zdrowy rozsądek ma być górą, tak aby nie było strat w ludziach.
Pozdrawiam wszystkich
Anka
: 23 cze 2008, 09:32
autor: Blady
To zakład stoi. Masz pewne fory, mam nadciśnienie i muszę spokojnie biegać, coby nie zatrudniać lekarza na trasie. Dobrze się biega z kimś, ja wciągnąłem kumpla i w miarę możliwości biegamy razem. Od dziś mam: 8'bieg 2'marsz, powtarzałem poprzedni tydzień, czasem 3-4 treningi to mało żeby opanować puls. Tak więc powodzewnia i wytrwałości, raport z treningu w sobotę.
Witam, jak postępy w planie?, ja jestem można powiedzieć w połowie 5 tygodnia. Myślę że zrobię go jeszcze raz, tempo na 1 km to jakieś 5'40".
: 30 cze 2008, 11:34
autor: geronimo
Witam
Po sobotnim bieganiu jestem dośc podbudowana, bo udało mi się przebiec 20 minut
Tak więc postępy są
Pozdrawiam
Anka
: 30 cze 2008, 20:57
autor: kryminalistyk
Blady pisze:
Witam, jak postępy w planie?, ja jestem można powiedzieć w połowie 5 tygodnia. Myślę że zrobię go jeszcze raz, tempo na 1 km to jakieś 5'40".
No to jeśli wyciągasz tyle w marszobiegu, to chyba nieco za szybko jak na trucht planu 10-tygodniowego...
Udało Ci się bieganiem trochę uregulować to ciśnienie?
: 30 cze 2008, 22:39
autor: Blady
Biegam po bieżni przyszkolnej 200 metrowej i robię kólko w 1'05"-1'10", w 8 minut bo tyle w tym tygodniu wychodzi, to i z 7 kółek wyjdzie, puls około 140 przy tym wysiłku, po trzech seriach zostaje mi zapas sil na może 4-5 kółek. Co do ciśnienia hmn... czuję się lepiej ale mam dni kiedy zdarzają się skoki 160/110, tak z dwa razy w miesiącu.
Ten tydzień kiepsko, trzy treningi tylko za to dzisiaj 22 minuty ciągłego biegu, yes yes yes. Do wtorku rekonwalescencja hehe i dalej w drogę.
Co tam słychać? Jak motywacja? Sorry było trochę przerwy ale już nadrabiam, więc dzisiaj dokonałem tego wyczynu przebiegłem pierwsze w swoim życiu pół godziny. Nie było by w tym nic specjalnego gdyby nie sceneria. Polskie morze, plaża, godzina 8 z haczykiem, wyglądające słoneczko i morska poranna bryza. Dystans pomiędzy Gąskami a Sarbinowem, gdzie wypoczywam to około 5 km, i tyle pokonałem w ciągu tych 30 minut.
Czekam na jakieś wiadomości, jak wygląda to u Ciebie.
Pozdrawiam i wytrwałości w bieganiu.
Do zobaczenia na ścieżce.
: 31 lip 2008, 20:47
autor: Jagoda81
Witajcie,
te 5'40 na 1 kilometr też mnie zaskoczyło..Bo ja 1 km przebywam w niecałe 8 min...I wydawało mi się że nawet biegnę

Co ja piszę-truchtam...Wiec jak to u Was poczatkujących jest z tym czcasem na 1km? Pozdrawiam-Jagoda:)
: 31 lip 2008, 22:15
autor: Tygrysi@tko
Jagoda81 pisze:Witajcie,
te 5'40 na 1 kilometr też mnie zaskoczyło..Bo ja 1 km przebywam w niecałe 8 min...I wydawało mi się że nawet biegnę

Co ja piszę-truchtam...Wiec jak to u Was poczatkujących jest z tym czcasem na 1km? Pozdrawiam-Jagoda:)
8m - to marsz
reszta w głowie - organizm odmawia samoczynnie biegu
trenowałem jedną w wieku średnim, że tak powiem - zaczynała od 10 min., 8-10/km
no ale moim zdaniem 6 - 5.30 - w tych granicach i po min 30minut x 3 w tygodniu, albo i więcej