Mam problem ze sobą...
: 31 maja 2008, 12:55
Witam i pozdrawiam cały serwis bieganie.pl! Trenuję lekkoatletykę od jakichś 4 lat, a ze sportem jestem związany od początku życia... Mam chyba problem sam ze sobą i nie wiem czy to jest normalne, czy mi odbija.. nic nie wiem...
Mianowicie całe swoje dnie ustalam tak by jak najefektywniej wyglądać na treningu, koledzy śmieją się ze mnie(nawet Ci, którzy trenują), że jakby trener kazał mi biegać 100km rozbiegania, to bym to pobiegł... pewnie mają rację, bo dla mnie słowa trenera zawsze były święte, i zrobię wszystko(prócz koksów) by szybciej biegać.... Powoli nawet denerwuje to moją dziewczynę(też trenuje LA), a ja nie umiem odpuścić... to jest jak jakiś narkotyk...gdy nie zrobię treningu, to nie wytrzymuję i robię brzuszki... Trenuję jak najlepiej potrafię, a to nie zawsze przynosi efekt.. to frustrujące...Mój kolega wygłupia się na treningu, nic nie robi a mimo to jako junior młodszy biega szybciej niż seniorzy... Nie powiem, wygląda dorośle, ale to nie zmienia faktu, ze on nic nie rob,a i tak jest lepszy... Strasznie też przeżywam każdy mój nieudany start... nie umiem sobie powiedzieć, że po prostu nie wyszło i już... To w skrócie... Proszę pomóżcie mi jakoś... Z góry dzięki wszystkim!
Mianowicie całe swoje dnie ustalam tak by jak najefektywniej wyglądać na treningu, koledzy śmieją się ze mnie(nawet Ci, którzy trenują), że jakby trener kazał mi biegać 100km rozbiegania, to bym to pobiegł... pewnie mają rację, bo dla mnie słowa trenera zawsze były święte, i zrobię wszystko(prócz koksów) by szybciej biegać.... Powoli nawet denerwuje to moją dziewczynę(też trenuje LA), a ja nie umiem odpuścić... to jest jak jakiś narkotyk...gdy nie zrobię treningu, to nie wytrzymuję i robię brzuszki... Trenuję jak najlepiej potrafię, a to nie zawsze przynosi efekt.. to frustrujące...Mój kolega wygłupia się na treningu, nic nie robi a mimo to jako junior młodszy biega szybciej niż seniorzy... Nie powiem, wygląda dorośle, ale to nie zmienia faktu, ze on nic nie rob,a i tak jest lepszy... Strasznie też przeżywam każdy mój nieudany start... nie umiem sobie powiedzieć, że po prostu nie wyszło i już... To w skrócie... Proszę pomóżcie mi jakoś... Z góry dzięki wszystkim!