Strona 1 z 1

a ja już zaczęłam ;)

: 03 kwie 2008, 13:16
autor: kasenka
witam wszystkich ;)
dla wyjątku powiem, że już zaczęłam biegać. Że tak powiem trwa to od ok 2 miesięcy. Jestem bardzo zadowolona, że zaczęłam, powoli widzę efekty, moja wytrzymałość się zwiększyła, biegam więcej i dłużej.
Piszę tutaj, aby zmotywować tych co się jeszcze zastanawiają. Naprawdę warto zacząć!! Później to już jakoś poleci, tym bardziej jeśli polubisz bieganie, i ważne żeby mieć jakiś cel bo takto szybko się znudzisz, albo będziesz odkładać 'treningi' na następny dzień itd...

Właśnie z tym ostatnim mam problem, chciałam zapytać starych wyjadaczy ;p czy mogę coś z tym zrobić? biegam rano, przed 7:00, bo później mam szkołe, często mam tak że odkładam bieganie na następny dzień. Leń mnie goni. Doradźcie mi coś :)

Pozdrawiam :bleble:

: 03 kwie 2008, 14:15
autor: wysek
Nie za bardzo mozemy Ci cos doradzic, poniewaz systematycznosc to podstawa. Z czasem sie przyzwyczaisz i automatycznie bedziesz wychodzila biegac ;) Musisz zwalczyc "lenia" :hej:

Witaj w gronie biegaczy ;)

: 03 kwie 2008, 16:37
autor: Nagor
Znajdź w swojej okolicy jakiś bieg uliczny i powiedz wszystkim znajomym, że startujesz i że mają ci kibicować. Świadomość tego, że wszyscy będą na Ciebie patrzyć, z pewnością wypędzi Cię na trening.

Możesz też wizualizować mnożące sie i pęczniejące komórki tłuszczowe, które zachowują się tak właśnie, gdy nie biegasz... ; )

cześć

: 03 kwie 2008, 21:08
autor: piotrek79
mi najtrudniej wyjść z domu ale już się z tym problemem uporałem-zmieniłem 20-litrowy kosz na śmieci na malutki, taki że zapełnia się w ciągu jednego dnia. Wieczorem zawsze muszę iść go wynieść, a jak już jestem na dworze to problem lenia się rozwiązuje :bum:

;-)

: 08 kwie 2008, 13:49
autor: pinky
Dla mnie motywacją jest to, żeby nie wyjśc na mięczaka ;-)
No bo skoro ludziska wiedzą że cos z bieganiem kombinuję to pytają:
"jak tam? biegasz jeszcze?" - pewnie myślą że nie!
A ja z dumą mówię - "pewnie że tak!". I to mnie motywuje.