Forum Bieganie.pl

Witam wszystkich jestem tu nowy . Biegam od jakiegoś czasu , ale niestety bardzo mnie bolą nogi i musze robić częste przerwy , zwłaszcza że pracuję , chodzę na siłke i pływam . Mam pytanie czy nie lepiej dla mnie by było jak bym zaczoł skakać na skakance , wtedy też mugłbym popracować nad kondycjom i odciązyć trochę nogi. Co otym sądzicie ???

a moze rower???

A ile ważysz i ile masz wzrostu?

Mam 185cm wzrostu i waże 62 kg . Na rowerze też jeżdze często , ale jakoś niewidzę poprawy kondycji mimo że jeżdzę szybko , a pozatym niechce męczyć zabardzo nóg . A więc co sądzicie o tej skaknce???

Nie chcesz meczyc nog , skaczac na skakance ?

Bedziesz skakal na rekach ?

Myśle że jest to dobre rozwiązanie . A nogi mam już tak przemęczone że po schodach nie mogę wejść , więc musze znaleść jakąś alternatywę

A moze znajdz masazyste lub sam zrob kurs masazu .

Potrzeba matka wynalazku !

a moze odpocznij.....?
co to za trening, jak nogi bolą i człowiek myśłi tylko jak oszukać, zeby bolało mniej?

Tylko zakładam że jak weźmiesz się za odpoczynek to równie odechce ci się biegu.

Ciernograf pisze:Tylko zakładam że jak weźmiesz się za odpoczynek to równie odechce ci się biegu.

hmm... jak sie nie wexmie, to nie bedzie miał na czym biegac
przeciez to zasada stara jak swiat - jak trenujesz za duzo i za mocno, to w końcu albo złapiesz kontuzje, albo - w najlepszym razie - mozliwosci spadna.

ale co ja tam wiem....

No właśnie tym mój problem , nie potrafie usiedzieć na tyłku , musze ciągle coś robić i trudno jest mi trzestać biegać choć na chwile. Ale nie oto się pytałem , czy moge poprzez skakanie na skakance skutecznie poprawić kondycje , co jest lepsze bieganie czy ta skakanka ????

kangur567 pisze: czy moge poprzez skakanie na skakance skutecznie poprawić kondycje , co jest lepsze bieganie czy ta skakanka ????[/b]

Trenowałem kilka lat boks, a tam skakanka jest jednym z podstawowych narzędzi treningowych. Ale po każym jednym treningu, żebyśmy nie wiem ile skakali na skakankach i nie wiem jak byli padnięci, ZAWSZZE na koniec byl bieg. I to nie przebieżka 2 -3 okrążenia tylko 20-30 kółek za trbunami Hali Gwardii w Wawie - każde kólko to ok 300 metrów. Ostatnie kółka to zawsze czarne plamy przed oczami i plączące się nogi, ale wierz mi że kondycja po tym była rewelacyjna. Więc moim skromnym zdaniem - zdecydowanie bieganie na kondycję.

Skakanka jest glownie na skocznosc ale kondycje takze poprawia , w przeciwienstwie do tapczanu .