Strona 1 z 2
Dziewczyna nie chce mi pozwolić na bieg w półmaratonie
: 08 mar 2008, 21:40
autor: Pietrek
Witam,
Jak w temacie. Biegam aktualnie 10 km z czasem 1h5m. Biegam 3-4 razy w tygodniu po średnio 6-7 km. Półmaraton jest 30.03.2008(w warszawie). Jestem dosyć ciężki. Czy moje kolana mają szansę to przeżyć?
Pozdrawiam,
Pietrek
: 08 mar 2008, 21:58
autor: Nagor
Rzuć ją. Jak teraz robi Ci takie problemy, to co będzie po ślubie?
Mówię serio - nie wygląda to dobrze.
A stan kolan musisz sam ocenić, zalezy jak jestes wybiegany treningowo. Jeśli kolana trzymają się na treningu, to nie ma powodu, żeby nie wytrzymały w biegu.
: 09 mar 2008, 10:04
autor: Fatal@Error
podaj wiek, wagę, wzrost a powiem ci conieco...
pozdro
: 09 mar 2008, 10:24
autor: Pietrek
Fatal@Error pisze:podaj wiek, wagę, wzrost a powiem ci conieco...
pozdro
29 lat, 95 kg, 180 cm
: 09 mar 2008, 10:56
autor: ksiegowy
W kwestii formalnej Nagor 100 % racji
co do meritum - od kiedy biegasz,ile juz przebiegłeś
: 09 mar 2008, 13:31
autor: zeli
Pietrek pisze:Fatal@Error pisze:podaj wiek, wagę, wzrost a powiem ci conieco...
pozdro
29 lat, 95 kg, 180 cm
masz uzasadnione obawy o swoje kolana, ponieważ ważysz zdecydowanie za dużo by bezkarnie biegać po asfalcie. sam musisz ocenic stan swoich kolan, jak wytrzymują na treningach.
bardzo ważna sprawa to buty w jakich biegasz. muszą być z bardzo dobrą amortyzacją.
kolejna sprawa to czy trenujesz na asfalcie czy na naturalnym podłożu? półmaraton będziesz musiał przetupać po asfalcie.
co do dziewczyny nie wypowiadam się, bo nie znam ani Ciebie ani Jej - nie wiem jakie ma argumenty.
: 09 mar 2008, 13:57
autor: aolesins
zeli, nie mogę się do końca z Tobą zgodzić.
wszystko jest kwestią odpowiedniego wytrenowania - biegając po asfalcie po prostu trzeba spokojnie zwiększać objętość (kilometraż)
podam na swoim przykładzie - jak zaczynałem biegać ważyłem 107 kg, biegałem po asfalcie wg planu 10 tygodniowego, potem 6 tygodniowy do biegu godzinnego itd itp i nic mi się z kolanami nie stało.
kluczem do sukcesu były dobre buty + stopniowe zwiększanie dystansu.
przeskok z 7 km na półmaraton jest dość duży.. wydaje mi się, że trzeba mieć wybiegane jakieś 700 km (w tym parę wybiegań >15km), wtedy półmaraton nie powinien być straszny
Pietrek, co do dziewczyny, to przekonaj ją, że będziesz super macho jak przebiegniesz półmaraton,a przy okazji namów ją na kibicowanie Ci
: 09 mar 2008, 14:18
autor: zeli
aolesins pisze:zeli, nie mogę się do końca z Tobą zgodzić.
wszystko jest kwestią odpowiedniego wytrenowania - biegając po asfalcie po prostu trzeba spokojnie zwiększać objętość (kilometraż)
podam na swoim przykładzie - jak zaczynałem biegać ważyłem 107 kg, biegałem po asfalcie wg planu 10 tygodniowego, potem 6 tygodniowy do biegu godzinnego itd itp i nic mi się z kolanami nie stało.
kluczem do sukcesu były dobre buty + stopniowe zwiększanie dystansu.
przeskok z 7 km na półmaraton jest dość duży.. wydaje mi się, że trzeba mieć wybiegane jakieś 700 km (w tym parę wybiegań >15km), wtedy półmaraton nie powinien być straszny
Pietrek, co do dziewczyny, to przekonaj ją, że będziesz super macho jak przebiegniesz półmaraton,a przy okazji namów ją na kibicowanie Ci
ile masz wzrostu?
tak masz rację i możesz poprzeć to własnym przykładem, ale o Piotrka przeszłości biegowej prawie nic nie wiemy. z tego co pisze jeszcze tak długiego dystansu jak półmaraton nie biegał i sam pyta o kolana, więc ma obawy.
: 09 mar 2008, 15:00
autor: aolesins
Mam 188 cm:)
zeli, dokładnie, ważna jest też przeszłość. Ja po 2 miesiącach biegania nie porwałbym się na półmaraton - takie rozsądne minimum to jakieś 6-9 miesięcy regularnego biegania. (+ oczywiście te dłuższe wybiegania, żeby ocenić reakcję organizmu.)
jeszcze podam przykład z chomiczówki (15 KM). Przed tym biegiem pobiegłem raz na 14 km (wolne tempo). Nie miałem problemów z tym, ale potem na chomiczówce, przy większym tempie pękłem - mięśnie mi odmawiały pracy (mimo, że bieg trwał ok 10 min krócej niż moje najdłuższe ciągłe wybieganie) - to była walka ze słabościami, a nie wykorzystywanie siły (której nie było
Aha i na chomiczówce ważyłem już ok 90 kg... zbędnego tłuszczu o ok 15 kg mniej.
: 09 mar 2008, 15:59
autor: wojtek
Nie mielismy jeszcze konkursu na najglupszy temat , a juz sie konkurencja szykuje .
: 09 mar 2008, 16:04
autor: Pietrek
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Temat wcale nie jest taki głupi;-)
Muszę wyznać tutaj że dziewczyna miała rację mówiąc że nie powinienem biegać w półmaratonie i jestem za mało wytrenowany.
Chciałem publicznie powiedzieć: Marta! Miałaś rację!
Jeszcze raz dzięki za rady.
Piotr
PS. Jakie będą nagrody za najgłupszy wątek?;-)
: 09 mar 2008, 16:12
autor: Fist
czy dziewczyna ma jakies wyksztalcenie medyczne vel doswiadczenie sportowe ze takich rad udziela?
: 09 mar 2008, 20:02
autor: aolesins
po prostu troszczy się o chłopaka
coś z niego chce jeszcze mieć:D
: 09 mar 2008, 20:42
autor: Fatal@Error
Obawa o kolana uzasadniona, mając 95 kg nie wiele mniej lat ode mnie i tyle samo wzrostu.. mniej więcej wiem o co chodzi, przeszedłem to na sobie, ważąc tyle miałem kupę problemów, ale dbałem, chłodziłem, masowałem, smarowałem przed i po bieganiu, obecnie ważę 77 kg i nie mam w ogóle problemów z kolanami, moja rada schudnąć przynajmniej do 85 kg to kwestia miesiąca, no i obawa laski uzasadniona jeżeli wie o czym mowa, a nie wyssała sobie tego z palca, pobiegnij ten pół-maraton i sam zobaczysz czy jest ok czy nie, polecam tez bieganie po lesie nie po asfalcie, narazie...
pozdro
: 09 mar 2008, 23:20
autor: wojtek
Pietrek pisze:Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Temat wcale nie jest taki głupi;-)
Muszę wyznać tutaj że dziewczyna miała rację mówiąc że nie powinienem biegać w półmaratonie i jestem za mało wytrenowany.
Chciałem publicznie powiedzieć: Marta! Miałaś rację!
Jeszcze raz dzięki za rady.
Piotr
PS. Jakie będą nagrody za najgłupszy wątek?;-)
Z kontekstu widac jednak , ze dziewczyna jest niekoniecznie przeciwko bieganiu tylko glupocie ( temat sugerowal inaczej )