Strona 1 z 2
Moje skromne cele
: 12 lut 2008, 16:32
autor: onlyhuman
Witam. Mam 15 lat, moja kondycja jest... beznadziejna.
Powiem, że warunki mam super, niedaleko domu mam las.
Z motywacją myślę źle nie jest, chcę mieć 5-tkę z W-Fu, poprawić czas na długim dystansie
Marzę wręcz, by móc truchtem przebiec bez przerwy 4 minuty. (nie śmiać się :P)
W wakacje zacząłem stosować 10-tyg. plan podany na stronie bieganie.pl, tylko że olałem sobie spacery i zacząłem biegać (1 minuta bieg 4 marsz x6).
Postępów nie było, dalej po minucie miałem zadyszkę, w każdym tygodniu. Cóż, mój błąd.
Teraz zacząłem "grzecznie biegać", według planu i właśnie jestem po pierwszym dniu, po 20-minutowym szybkim chodzeniu. Mam taki problem, bo nie jestem zbytnio przekonany, że po dwóch tygodniach takich szybkich spacerów będe mógł spokojnie przetruchtać 2 tygodnie. Piszę ten post prosząc, byście mnie przekonali. No chyba, że ten plan jest dla tych, co mają "choć trochę kondycji".
: 12 lut 2008, 17:28
autor: wojtek
Bedzie dobrze .
Zdaj relacje za 2 tygodnie .
: 12 lut 2008, 17:39
autor: tom12m
Ten plan jest dla wszystkich ktorzy chca zaczac biegac bez wzgledu na wiek, kondycje i wszystko inne. Mysle ze wiekszosc ludzi na tym forum zaczynala od tego planu (rowniez i ja
) Jesli moglbym dac ci jakas wskazowke to mozesz sprobowac juz po tygodniu zaczac wolniutko truchtac 1 minute i isc potem 4 ale nic na sile. Powodzenia
: 12 lut 2008, 17:46
autor: Adams
Jak sam zaczynałem to miałem duże problemy z przebiegnięciem dwóch długości korony stadionu (ok 600m, czyli razem 1.2km). Często po jednym już po prostu wysiadałem tj ok 3-4min biegu.
Za około miesiąc przebiegałem 5 x 2okrążenia, z szybkim marszem 1 okrążenie pomiędzy nimi. Czyli przebiegałem łącznie 6km ! po miesiącu biegu. Nie miałem żadnego planu po prostu biegałem. System miałem taki że dwa dni biegania, jeden odpoczynku, jeden biegania, jeden odpoczynku i znowu dwa biegania, jeden odpoczynku ... czyli od 4 - 5 dni biegania. Czasami zamieniałem jeden dzień biegania z "dwa dni biegania" na granie w piłke etc, na której dawałem z sobie wycisk.
Ja to robiłem w wieku starszym od Ciebie o ponad 5 lat. Więc jako że jesteś młodszy, szybciej się regenerujesz, masz ciągle dojrzewające ciało, myśle że 30min ciagłego biegu jak tylko się uprzesz osiągniesz o wiele szybciej, a nie 10 tygodni.
Przez 30 minut ciągłego biegu jesteś w stanie osiągnąć dystans 5km. Mierz też w tą odległość, ważne żeby nie krócej.
: 12 lut 2008, 17:59
autor: -lisio-
Musisz chcieć biegać, nie przesadzaj za mocno z intensywnością. Bieganie ma Ci sprawiać przyjemność. Nawet jak będziesz miał duży progres na początku nie przesadzaj z intensywnością i dystansem- możesz się przetrenować i zniechęcić. Ja zacząłem 9- mcy temu od planu 10-tyg mając trochę ponad dwa razy tyle lat co ty i pewnie ważąc dwa razy tyle co Ty (113kg). Nie mogłem nawet na początku przetruchtać 2 min. W tej chwili robię sobie wybiegania do 22 km i nawet zadyszki nie mam za mocnej. Systematyczność to klucz do sukcesu w bieganiu i właśnie motyacji i systematyczności Ci życzę.
: 12 lut 2008, 18:48
autor: wysek
Nie martw sie o nic tylko wykonuj plan. Cierpliwosc to podstawa odrazy Rzymy nie wybudowali! Systematycznosc to rowniez podstawa bez tego ani rusz. Jezeli bedziesz sie tego trzymal z pewnoscia dasz rade!
: 12 lut 2008, 20:33
autor: Ciernograf
Yyy.... a co jeśli biegam według własnego planu? Tzn. we wtorki, czwartki, soboty i niedziele po 25 minut bez marszu tylko sam bieg (co tydzień dodaję sobie 5 minut). Czy to źle na mnie wpłynie? Mam nadzieję że będą również efekty tego biegu. Jak myślicie?
: 13 lut 2008, 02:38
autor: tom12m
Ciernograf pisze:Yyy.... a co jeśli biegam według własnego planu? Tzn. we wtorki, czwartki, soboty i niedziele po 25 minut bez marszu tylko sam bieg (co tydzień dodaję sobie 5 minut). Czy to źle na mnie wpłynie? Mam nadzieję że będą również efekty tego biegu. Jak myślicie?
Oczywiscie ze to zle na ciebie nie wplynie o ile stawiasz sily na zamiary (chyba takie bylo to przyslowie heh). Jesli nic sie nie dzieje z twoim zdrowiem ( nie jestes bardzo zmeczony na drugi dzien itd) to rob tak dalej i powodzenia w tym
Wiele razy tutaj czytalem ze mozna zwiekszac co tydzien dlugosc o 10% wiec 5 minut jest w sam raz wedlug mnie. Ja sam dzisiaj zrobilem sobie drugi trening poniewaz spadl u nas pierwszy raz w tej zimie snieg i bylo bosko...
: 13 lut 2008, 03:23
autor: wojtek
Zaraz , u mnie snieg byl w styczniu . To jakim cudem na polnocy go nie bylo ?
: 13 lut 2008, 04:51
autor: tom12m
Wlasnie lipa byla w ta zime...moze 2 razy padal ale tyle ile jest dzisiaj to nie bylo
Gdzie mieszkasz Wojtek?
: 13 lut 2008, 06:39
autor: wojtek
Atlanta
: 24 lut 2008, 18:29
autor: onlyhuman
Właśnie ukończyłem 2-tygodniowe spacery
Na początku w pierwszym tygodniu czułem brzuch i pośladki, w drugim już bardziej nogi czułem i kolka. Strasznie to monotonne było, ale wytrwałem systematycznie.
Teraz tylko czekam na wtorek na pierwszy dzień marszobiegów, jak nie będe mógł truchtem przebiec 2 minuty to znaczy, że coś jest ze mną nie tak... bo jak widzę to tu każdy plan 10-tygodniowy ładnie bez problemów ukończył.
: 24 lut 2008, 21:22
autor: Nagor
Po prostu biegnij wolno, bardzo wolno. Ten bieg ma być na początku praktycznie na poziomie szybkiego marszu.
: 26 lut 2008, 16:04
autor: Ciernograf
Heh nie wiem, ale praktycznie niektórzy nie muszą robić na początek marszów. Na przykład ja i bez marszów czuję się świetnie;). Ale to prawdopodobnie dotyczy tylko ludzi, którzy nie mają nadwagi i kondycję na poziomie słaby;).
: 26 lut 2008, 19:27
autor: XmageR
Ja własnie skonczyłem swoj pierwszy przedbieg tzn ten 2 tyg marsz :D