Strona 1 z 2
Bieganie I Narty
: 07 lut 2008, 18:47
autor: ksiegowy
Pomyślałem sobie ,że warto opisać to moje narciarstwo
na nartach zadebitowałem jakieś 6 lat temu i od tych paru lat co roku tydzień narciartwa
Technika jazdy żadna ,zadyszka,pięć przystanków przy jednym zjeżdzie aby złapać oddech,i piekące uda w zasadzie zastanawiałem się cały czas
co inni widzą w tych nartach do tego roku.
W tym roku to było niesamowite - pierwszy zjazd bez bólu mięśni ,bez zadyszki nie wiem o co chodzi ,następne zjazdy nogi zaczynają same skręcać
Ludzie co te nogi (po tys km przebiegniętych) wyprawiały na stoku - to naprawdę była super frajda - oczywiście nie pisze o żadnej brawurze
(miałem kiedyś poważny wypadek narciarski)
Tą frajdę na stoku dało mi bieganie
bardzo bardzo zadowolony BUCHALTER
: 07 lut 2008, 22:39
autor: aolesins
a ja stety (niestety :D) jadę jutro na nartki... 8 sezon... zobaczę, jak mój styl karwingowy się poprawi
ale jestem trochę smutny, że przygotowania do półmaratonu trzeba odłożyć... chyba wezmę butki do biegania, bo nie wytrzymam

: 07 lut 2008, 23:28
autor: wysek
aolesins pisze:a ja stety (niestety :D) jadę jutro na nartki... 8 sezon... zobaczę, jak mój styl karwingowy się poprawi
ale jestem trochę smutny, że przygotowania do półmaratonu trzeba odłożyć... chyba wezmę butki do biegania, bo nie wytrzymam

gory bez butow do biegania? nie, nie to nie moze byc prawda :D bierz buty bo pozniej bedziesz tego zalowal ;p
: 17 lut 2008, 22:57
autor: aolesins
no i nie wziąłem - a były idealne tereny do siły biegowej - podbiegi jak się patrzy :D żałuję, ale chyba nie dałbym rady po całym dniu na nartach:)
a co do nart, to nie było tak idealnie, jakbym się spodziewał

: 18 lut 2008, 10:34
autor: ksiegowy
a gdzie byłeś?
: 19 lut 2008, 12:38
autor: ruh hożuf
Witajcie, ja również próbowałem pobiegać w czasie pobytu na nartach, ale to jakaś katastrofa, minimalny podbieg i pulsometr piszczał jak wściekły, w sumie to tylko maszerowałem, a i to niezbyt intensywnie. Chociaż i tak było fajnie, ośnieżone góry, drzewa, pola - warto. A co do biegania po całym dniu jeżdżenia to rzeczywiście "nóg nie starcza" więc biegałem - chodziłem tak naprawdę, rano - przed nartami.
: 19 lut 2008, 15:44
autor: aolesins
ksiegowy pisze:a gdzie byłeś?
byłem w Zillertal, w miejscowości Fugen

Ogólnie widziałem gdzieś tam biegacza jak walczył z górkami

: 25 lut 2008, 18:17
autor: ksiegowy
chciałem jeszcze tylko dopisać , że bardzo przydają się te ciuchy do biegania pod spodnie i kurtkę narciarska.
Inna sprawa ,że moje prane po każdym bieganiu są tak zasmrodzone ,że na nartach dostały troche potu i nie mogłem ze sobą wytrzymać ,musiałem się szczelnie pozamykać.
: 25 lut 2008, 20:52
autor: ruh hożuf
Ja pod kurtkę narciarską mogę założyc co najwyżej koszulkę z krtótkim rękawem, a i tak po jeździe płynie ze mnie jak z rynny. Pozdrawiam wszystkich narciarzy - biegaczy.
: 02 mar 2008, 10:52
autor: makar
A ja zdecydowanie wolę biegać niż jeździc na nartach. W sumie jeżdżę dopiero od trzech lat, ale jakos nie czuję bluesa... W dodatku w tym roku nieszczęśliwie upadłam i przez uraz kolana musiałam na tydzien przerwać bieganie. A może przerzucic sie na biegówki? Pozdrawiam .
: 08 gru 2008, 16:27
autor: airda
Nie wiem co wole - narty czy bieganie, jedno jest pewne - bieganie jest latwiejsze
Wlasnie mocuje sie z dylematem - tydzien na nartach i co wowczas z bieganiem? Myslalam by wowczas normalnie kontynuowac trening, choc zostalam wysmiana

Ale istotnie poranne bieganie (i tak biegam rano) to swietny pomysl, tylko co na to reszta wycieczki?
W kazdym razie moje pytanie brzmi - robic przez ten tydzien dalej plan wg ktorego biegam czy sobie odpuscic? Problem polega na tym, ze wyjazd na narty to jezdzenie od rana do ostatniej chwili, do kiedy dziala wyciag, wiec to calkiem spory wysilek - nie ma czasu na apresski

Zatem - biegac ten tydzien czy nie?
: 08 gru 2008, 21:29
autor: ssokolow
heh ... no nie ... co prawda jestem "wciągniętym" biegaczem... ale gdybym miał do wyboru - narty albo bieganie... to sekundy nie zastanawiając się wybrał bym narty
He he... no ale może to też wynika z "różnicy poziomów" - w bieganiu na jakiś mega okręgowych zawodach w slalomie załapałem się kiedyś na 6'ste miejsce i dyplom

w bieganiu nawet na mega lokalnej imprezie mi to nie grozi

: 08 gru 2008, 21:46
autor: airda
Eh, nie zrozumiales mnie. Ja takze nie mam dylematu - wyjaz jest juz zaplanowany i nie moge sie doczekac :) Tylko czy wowczas dodatkowo biegac czy sobie odpiscic bieganie i zostawic tylko narty :)
Pewnikiem skonczy sie tak, ze wezme sprzet do biegania ale bedzie tylko jak ten wyrzut sumienia... nierozpakowany ;)
: 10 gru 2008, 08:59
autor: stepow
makar pisze:A ja zdecydowanie wolę biegać niż jeździc na nartach. W sumie jeżdżę dopiero od trzech lat, ale jakos nie czuję bluesa... W dodatku w tym roku nieszczęśliwie upadłam i przez uraz kolana musiałam na tydzien przerwać bieganie. A może przerzucic sie na biegówki? Pozdrawiam .
Zdecydowanie polecam

Biegówki to jest to!
http://www.stepow.pl/gallery/main.php?g2_itemId=6701
takie trasy niedostępne są "z buta"
http://www.stepow.pl/gallery/main.php?g2_itemId=7033
Pozdrawiam,
: 10 gru 2008, 09:32
autor: airda
Stepow, jak dlugo jezdzisz na biegowkach?