Strona 1 z 4
BnO w Warszawie
: 04 lut 2003, 14:18
autor: Ziut
Proponuję nowy temat związany z biegiem na orientację. Z uwagi na wzrost zainteresowania tą konkurencją możemy w tym miejscu wymieniać uwagi czy też oczekiwać wyjaśnień. Jest kilka osób na forum, które mogą być ekspertami dla zainteresowanych.
Po pierwsze: bieg na orientację a nie biegi na orientację - taka jest oficjalna nazwa konkurencji.
Po drugie: tak jak piszę w serwisie internetowym
www.biegi.pl w sobotę przed Kabatami jest zabawa w Dolince Służewieckiej, natomiast w niedzielę w lasach falenickich.
Sobotnia impreza to łatwa sprawa, gdyz teren parkowy i nawet dzieci nie pobłądzą.
W niedzielę sceneria bardziej naturalna, bo kompleks leśny.
Starty zaczynają sie od 13.00. Mapa Falenica 1:10000.
Centrum zawodów: Szkoła Podstawowa nr 124 na ulicy Bartoszyckiej. Organizator Andrzej Wojda zapewnia, że map starczy. Problem w tym, że obecnie nie ma go w Warszawie i dzwonienie na podany przeze mnie telefon nic nie da. Trzeba będzie atakowac z marszu. Chce nadmienić, że Andrzej Wojda to sekretarz generalny Polskiego Związku Biegu na Orientację i obecnie przebywa na zgrupowaniu w górach.
Forma zawodów: bieg liniowy czyli znów "czuj duch".
Kolega Andrzej śle zaproszenie na niedzielę.
BnO w Warszawie
: 04 lut 2003, 14:48
autor: PAwel
Quote: from Ziut on 3:18 pm on Feb. 4, 2003
Po pierwsze: bieg na orientację a nie biegi na orientację - taka jest oficjalna nazwa konkurencji.
Ziutek, ciesze sie, ze zacząłeś ten temat, bo ostatnio stałem się wielkim zwolennikiem tej dyscypliny.
Podoba mi się twoje pierwsze przypomnienie i chciałbym przy okazji spytać, jak się nazywa zawodnik uprawiający bieg na orientację? Tylko nie pisz, że orientalista, bo prof. Doroszewki uważa to określenie za błąd językowy, he, he.
Będę w Falenicy i namawiam wszystkich - to doskonała zabawa to bieganie z kompasem i mapą.
BnO w Warszawie
: 04 lut 2003, 15:05
autor: Ziut
Prof Doroszewski nie był fanem biegu na orientację (oczywiście dlatego, że nie spróbował), ale sądzę, że ugiął by sie pod naporem argumentów.
Nie ma niestety zgrabnej, korzennie polskiej, nazwy zawodnika czy zawodniczki. Oficjalnie "biegacz na orientację" czy "biegaczka na orientację".
Coraz częściej jednak do języka służbowego wchodzi i praktycznie mozna uznać, że funkcjonuje - orientalista i orientalistka.
Sama konkurencja, z racji naszych umiłowań do -ing (nie mylić z bankiem), przemienia sie w orienteering. No ale jeżeli może być: Kobyłka Górna Masters Team Cup w tenisie, to czemu nie.
BnO w Warszawie
: 04 lut 2003, 16:18
autor: igor
W ten weekend pobiegać z mapą można nie tylko pod Warszawą i nie tylko na nogach. W Dusznikach odbędą się Mistrzostwa Polski w narciarskim biegu na orientację. Nadal można się zgłaszać, info pod adresem:
http://skio.republika.pl
BnO w Warszawie
: 04 lut 2003, 19:01
autor: PAwel
...Kobyłka Górna Masters Team Cup w tenisie...
Niezle to ująłeś Ziutek, a ja dodałbym jeszcze, że skoro może być Grand Prix Warszawy, w której Prix to para skarpetek, więc wcale nie taka Grand...
BnO w Warszawie
: 04 lut 2003, 19:47
autor: igor
W przypadku zawodów na orientację nawet skarpetki w puli nagród to rarytas, więc proszę nie wybrzydzać
BnO w Warszawie
: 07 lut 2003, 09:42
autor: Anek
Pierwszy raz startowałam w BnO w ostatnią niedzielę na Bemowie, super zabawa. Gorąco polecam wszystkim, którzy mają ochotę pochasać po lesie:)
BnO w Warszawie
: 07 lut 2003, 11:37
autor: Dwarf
Jestem bliski spróbowania sił w BnO. Mam pytanie czy w tych zawodach bardziej wykorzystuje się kompas czy raczej orzentuje sie na tzw. wizus po punktach w terenie i załączonej mapie
BnO w Warszawie
: 07 lut 2003, 11:46
autor: PAwel
Dwarf, wszystko sie przydaje. Jakies 20% zawodników nie używa kompasu. Ja używam. Wszystko zalezy od terenu. Czasem kompas nie jest ci w ogole potrzebny - patrzysz na mape, rozgladasz sie i wiesz gdzie jestes, ale czasem musisz znalexc punkt, do ktory jest w jakims malo charakterystycznym miejscu ale dotarcie do niego to kilkaset metrow biegu przez las, ktory nie ma zadnych charakterystycznych punktow. Wtedy zerkam na mape, szacuje w mig azymut, i biegne zerkajac co jakis czas na kompas. Czaem udaje mi się po prostu wbiec na ten punkt. Goscie bez kompasu w takich sytuacjach sa na gorszej pozycji.
(Edited by PAwel at 12:47 pm on Feb. 7, 2003)
BnO w Warszawie
: 07 lut 2003, 12:09
autor: igor
O ile nie nazywają się Pasi Ikonen. To taki Fin, który na ostatnich Mistrzostwach Świata wybiegał złoty medal. Otóż ten dżentelmen nie zwykł w ogóle używać kompasu, twierdząc, że nie jest mu potrzebny
. A biega raczej w terenach znacznie trudniejszych nawigacyjnie, niż okolice Warszawy. No, ale początkującym kompas - zwłaszcza dobry - nie zaszkodzi...
BnO w Warszawie
: 07 lut 2003, 14:30
autor: Ziut
BnO w Warszawie
: 09 lut 2003, 20:11
autor: igor
Oj, nieładnie, Ziut, nieładnie. Najpierw agitujesz, proponujesz, zasypujesz linkami a potem nie widać Cię na treningu w Falenicy. A było dość fajnie, choć znowu dominowała orientacja "śladowa"...Ale za to na mecie były w ciacha w charakterze posiłku regeneracyjnego - mniam!
BnO w Warszawie
: 09 lut 2003, 21:43
autor: PAwel
to może dobrze, że Ziutka nie było, wiecej ciastek dla nas
BnO w Warszawie
: 10 lut 2003, 09:52
autor: Ziut
Po Kabatach padło hasło, że w Falenicy bedą trasy dla 14 i open. Rada starszych uradziła, że "bojkotuje" i padło na Kampinos. Było nas 9 osób. Poprowadziłem urokliwą 15 km trasą pierwszą grupkę, Piotrek Siliniewicz po śladach - drugą, a Małgosia Krochmal wraz z synem ćwiczyła jazdę na nartach.
Namawiamy się na Chotomów.
Igor: kilka refleksji o jakości tras. Kto robił?
Z tymi ciastkami to czułem pismo nosem. Dlatego byłem zaangażowany w robienie przez żonę faworków.
Paweł: jak Ty zniosłeś liniówkę? Sylwek mówił mi, że na Łosiowych Błotach wygrałeś z Jackiem.
No, no, Ty już zaczynaj sobie szyć jakiś ładny dederon.
BnO w Warszawie
: 10 lut 2003, 12:41
autor: PAwel
mówiąc szczerze, to bardziej podoba mi się formuła biegu klasycznego. Lubię po prostu wiedzieć czego szukam. Może się mylę, ale mam w dodatku przeczucie, że nigdy nie dowiem się jakie były wyniki. No bo informacja, że było x punktów, a ja miałem 3 błędy na plus i minus z edukacyjnego punktu widzenia nic nie daje. Bo jeszcze chciałbym wiedzieć, gdzie był punkt, którego nie znalazłem, albo którego nie powinienem brać.
Co do Jacka, to chyba miał zły dzień, czy jak
A o co chodziło z tym bojkotem, chodzi o brak kategorii wiekowych?
I jeszcze jedno pytanie. Rozumiem, ze te zawody to zabawa w BnO. Czy jest już jakiś kalendarz imprez klasycznych na wiosnę w okolicach W-wy?