Strona 1 z 1

Zniechęcający pulsometr

: 26 wrz 2007, 11:53
autor: błażej
Witam

To mój pierwszy post na tym forum także po pierwsze witam wszystkich serdecznie :hej:

Moje początki. Biegać zacząłem jakiś miesiąc temu, kupiłem sobie nawet kapcie New Balance 735 co by mieć dodatkową motywację :ble: Nie patrzyłem na żadne treningi forumowe tylko przyjąłem sobie początkową dawkę 20 min co drugi dzień spokojnym truchtem (to jest, żębym nie skłamał ok. 3-3,5 km.). Głównym powodem dla, którego zacząłem biegać była chęć zrzucenia wagi no i poprawienia kondycji.
Moje odczucia: pierwsze 8 min dosyć ciężko, ale później mógłbym biec i biec - może to ma związek z jakimś ustabilizowaniem się oddechu i temperatury, znaczy nie jest mi zimno. I tak biegałem sobie jakieś 2 tygodnie zanim nie kupiłem pulsometru (Sigma PC15)

Po wpisaniu moich danych - 24 lata, 88 kg, wzrost 183 cm, ale o to pulsometr się chyba nie pytał.

Wyszło z przeliczenia pulsometru: Start HZ - 106, start FZ - 134, Start PZ - 154, End PZ - 192.

No i po pierwszym biegu z pulsometrem okazało się, że średnią mam 164, a max 189. W HZ - 8%, w FZ 21% i PZ 71%. Przy drugim biegu podobnie.

Co oznaczją te wyniki? Czyżby to, że mam tak słabą kondycję, że nawet przy minimalnym truchcie mam taki wysoki puls? Żeby obniżyć musiałbym prawie iść, a nie wiem czy bym się głupio nie czuł prawie idąc :jatylko:

No i teraz właśnie przez ten pulsometr nie chce mi się wychodzić, bo z tego co wyczytałem w PZ nie spalam brzucha tylko mięśnie, czyli właściwie stracony czas.

Jeżeli macie dla mnie jakąś radę to chętnie wysłucham/wyczytam, biegać wolniej czy co? Wyrzucić pulsometr do kosza i biegać jak biegałem?

dzięki i pozdrawiam

: 26 wrz 2007, 12:10
autor: aolesins
czesc blazej,

tez mam taki pulsometr i podobny problem.
tez mam sredni puls taki dosc wysoki, ale co ciekawe - wogole mnie to nie meczy - moge rozmawiac, biec itd:) Po prostu przez pierwsze miesiace trzeba przebolec i tyle - ogolnie zauwazam poprawe - moje standardowe tempo kiedys powodowalo puls 180, a teraz tak 165, wiec progres jest.

Nie chce mi sie biegac wolniej.
A co do spalania miesni / tluszczu - to tym bym sie nie przejmowal... w 1 miesiac schudlem 10 kg i nie sadze, zeby to byly miesnie - robie sobie gimnastyke silowa 2-3 razy w tygodniu - tam sa pompeczki itd - wiec miesnie rosna:)

: 26 wrz 2007, 14:57
autor: vodka
spoko spoko w kwestii pulsometru mam ten sam problem :oczko:

Re: Zniechęcający pulsometr

: 26 wrz 2007, 16:07
autor: tomasz
błażej pisze:Po wpisaniu moich danych - 24 lata, 88 kg, wzrost 183 cm, ale o to pulsometr się chyba nie pytał.

Wyszło z przeliczenia pulsometru: Start HZ - 106, start FZ - 134, Start PZ - 154, End PZ - 192.
Wszelkie wzory i przeliczenia są obarczone dużym błędem. Dopóki nie zimerzysz sobie HRmax empirycznie wyliczenia z pulsomera bardzo możliwe, że będą kłamać.
błażej pisze:No i teraz właśnie przez ten pulsometr nie chce mi się wychodzić, bo z tego co wyczytałem w PZ nie spalam brzucha tylko mięśnie, czyli właściwie stracony czas.
Bzdura. W każdej strefie będziesz spalał tłuszcz, a na wyższych obrotach nawet po zkończeniu treningu. Po prostu trening na niskich tętnach powoduje proporcjonalnie większe spalanie tłuszczu od węglowodanów, a kiedy masz wysokie tętno to więcej energii podczas biegu spalasz z węglowadów a nie tłuszczu. Ale po biegu w wyniku ujemnego bilansu kalorycznego (bo przecież wysiłek to kalorie) organizm spali tłuszcz aby "wyrównać" tą stratę kaloryczną.


aolesins - to "przebolenie" to jest złe wyjście, tak smao poleganie na tym, że przyjemnie Ci się biega. Przyjemnie i może być i szybko i wolno.

Re: Zniechęcający pulsometr

: 26 wrz 2007, 16:31
autor: aolesins
tomasz pisze: aolesins - to "przebolenie" to jest złe wyjście, tak smao poleganie na tym, że przyjemnie Ci się biega. Przyjemnie i może być i szybko i wolno.
Moze jestem wysokopulsowy ? Z tym przyjemnie chodzilo mi o to, ze bieglem na duzym luzie i duzych rezerwach - moglbym przyspieszyc troche.. ale sie hamuje - plan 10 tygodniowy trzyma mnie w ryzach :) Juz naprawde nie wiem co moglbym zrobic wiecej:)

: 26 wrz 2007, 17:46
autor: adales
Ja tam sie nie bawilem w zadne pulsometry itp. Jestem totalny amator. Kupilem buty do biegania i biegam. Moj cel to tez byla poprawa formy i zrzucenie brzucha bo sie robil przyduzy. I chyba sie udalo. Bez problemu przebiegam sobie 10 km, a pasek w spodniach zapina sie o dwie dziurki dalej :)

: 26 wrz 2007, 19:29
autor: tomasz
aolesins - możliwe, że tak.
Ja mam 23 lata, Sigma wyliczyła mi HRmax 198. W tamtym roku miałem 2x po 212 :hej:

Jednak na początku prawie każdy z nas przy 70%HRmax męczył się żeby biec 6:30/km :oczko:
Dobrze, że biegasz na luzie i z rezerwą, o to chodzi :nienie:

adales - i tak trzymaj :taktak:

: 27 wrz 2007, 00:12
autor: Eddie
Ja z koleii za opatrzylem sie wlasnie w usa (bo okazyjnie tanio byly) w Garmina Forerunnera 305 i powiem wam, ze najlepszy zakup w zyciu chyba. Gps jest poprstu boski tutaj. W kazdym razie co do tetna to moje jak sie okazalo za male nie jest. PRzy takim przyspieszonym joggingu czyli (5:10 - 4:40) na km tetno mi pokazuje ponad 190 co troche chyba duzo nie sadzicie ? To nie sa moje maxymalne obroty no chyba, ze to wina klimatu w jakim biegam bo obecnie tu gdzie jestem mam wiecznie saune. 90-100 stopni farenheita i czesto ponad 70% wilgotnosci powietrza (to najbardziej wykancza czlowieka)

Re: Zniechęcający pulsometr

: 17 sty 2008, 11:53
autor: blucha
W każdej strefie będziesz spalał tłuszcz, a na wyższych obrotach nawet po zkończeniu treningu. Po prostu trening na niskich tętnach powoduje proporcjonalnie większe spalanie tłuszczu od węglowodanów, a kiedy masz wysokie tętno to więcej energii podczas biegu spalasz z węglowadów a nie tłuszczu. Ale po biegu w wyniku ujemnego bilansu kalorycznego (bo przecież wysiłek to kalorie) organizm spali tłuszcz aby "wyrównać" tą stratę kaloryczną.
Stratę kaloryczną?
A skąd wziął kalorie na ten wysiłek? Z tego co ja wiem to żeby rosły mięśnie to trzeba dostarczyć budulca a nie po protu ich używać. Czy według Ciebie zbudują sie po wysiłku z tłuszczu?

pozdrawiam