Strona 1 z 1

Początkujący

: 25 wrz 2007, 10:48
autor: Henryk Przybyła
Witam!
Mam 51 lat i jeden zawał serca (osiem miesiecy temu).
Urzędnik, siedząca praca, złe odżywianie, stres itp.
W czerwcu rozpocząłem trening rowerowy.
Od miesiąca biegam około 3km dziennie.
Trasa po osiedlu, ścieżki asfaltowe i brukowe.
Biegam rano przed pracą.
Dlatego mam pytanie dla doświadczonych biegaczy.
Jak dobrać na poczatek buty - stopa normalna, lewa24,7cm prawa 25,0cm.
Ptałem w sklepach o buty o dużej amortyzacji ale Panienki odpowiadały różnie. Wiadomo cena (250 zł) też odgrywa rolę.
Pytanie!
Jaki wybrać model?
I jeszcze jedno!
Biegam rano. Co zjeść przed biegiem lekkiego mając na uwadze dietę miażdzycową.
Pozdrowienia dla wszystkich :oczko:

: 25 wrz 2007, 11:28
autor: tomasz
Buty:
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=4301
Rozmiary (dla Cebie wkładka 26cm)
http://www.sklep.4energy.pl/rozmiary/buty.html

Staraj się w miarę możłiwości miękkie nawierzchnie do biegania. Przynajmniej na weekend pojedź osbie gdzieś za las.
Codziennie nie beigaj, lepiej co 2 dzień.

Sprawy rozciągania - bo to jest równie ważne jak bieganie.
http://www.bieganie.pl/index.php?cat=2&id=88&show=1
http://www.kulturystyka.pl/atlas/stretching.htm
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=1138
http://www.maratonczyk.pl/content/view/366/125/

Biegaj bardzo powoli. Na pograczniu marszu.
Kiedy poczujesz świeżość dołóż sobie jeden kilometr więcej, ale nie wiecej niż jeden na tydzień do każdego dnia.

: 26 wrz 2007, 10:36
autor: andrzej332
Witam,
od pewnego czasu przeglądam to forum i dzięki wiedzy tu zawartej uniknąłem zapewne niejednej kontuzji. Dzisiaj się zarejestrowałem i na początek dziękuję wszystkim, których wypowiedzi tutaj przyczyniły się do tego.

Podobnie jak @Henryk Przybyła mam 51lat, ale jeszcze na szczęście nie miałem zawału.
Moje ćwiczenia fizyczne to głównie basen - 4x w tygodniu 1800m crawlem - od 7 lat.
Ale jakieś 2 miesiące temu zauważyłem, że bieganie (pograłem w piłkę) to katorga. I od tego się zaczęło. Wdrożyłem własny trening. Ze względu na fakt pływania, było mi łatwiej, chociaż nie do końca. Mam dość poważne problemy z kręgosłupem (L4 i L5) i dlatego biegam w pasie lędźwiowym i w niezłych butach.
Obecnie biegam 4 - 5 x w tygodniu rano na czczo na dystansie ok. 6km przy czasie 28 -32min. Pilnuję tętna (pulsometr) w zakresie 120 - 150.
Bieganie sprawia mi przyjemność, a basen dodatkowo rozciąga mięśnie.
Zastanawiam się czy szukać jakichś ambitniejszych celów treningowych, czy raczej zostać przy takim poziomie (wiek!!!)?

Pozdrawiam


pzdr

: 26 wrz 2007, 19:49
autor: tomasz
W sprawach kręgosłupa się nie wypowiadam - od tego są specjaliści.

Pewnie, że ambitniejsze cele są w Twoim zasięgu. W każdym wieku możesz sobie postawić cel, któego realizacja będzie niosła wiele radości i nadawała więszy sens życia. Natomiast osiąganie swych celów na pewno sprawi, że satysfakcja, duma oraz hardość i poczucie własnej wartości uczynią Cię jeszcze szczęśłiwszym.

: 27 wrz 2007, 10:19
autor: Leo
Henryk, nie napisałes nic o twojej wadze. Nie napisałeś też czy konsultowałeś z lekarzem zamiar biegania.

Jeśli jestes ciężki i masz neutralną stopę polecałbym wypasione asicsy gel kinsei. Są trochę drogie, bo ok. 460 PLN, ale lepiej wydać więcej na buty niz potem na lekarzy ortopedów :hejhej:

Jak pisze Tomasz, nie biegaj codziennie. No i biegaj wolno.
Ponieważ jesteś "sercowiec" warto byłoby kupić pulsometr, abyś mógl kontrolowac pracę swego serca.

O diecie nie wspominam, bo to oczywiste, żeby mądrze kontrolowac to co się je.

Ja również biegam ok. 6 rano i właściwie wypijam tylko szklankę wody. Gdybyś w przyszłości chciał biegac (czego ci bardzo życzę) dłużej niż godzinę to sugeruję zjedzenie chocby połowy banana.

Życzę wytrwałości i systematyczności! :-)